Reklama

Siły zbrojne

Amerykańska marynarka wycofuje Hornety

Fot. U.S. Navy
Fot. U.S. Navy

Ostatni samolot F/A-18C Hornet amerykańskiej marynarki wojennej odbył swój pożegnalny lot w czynnej służbie. Maszyna o numerze 300, służąca w eskadrze VFA-106 stacjonującej w bazie Naval Air Station Oceana, do swego pożegnalnego lotu wystartowała 2 października 2019 r.

Samolot ten wykonał pierwszy lot w służbie marynarki wojennej w dniu 14 października 1988 r., przydzielono go wówczas do eskadry myśliwców VFA-106 "Gladiators", w której pozostawał przez cały okres służby. W trakcie ostatniego lotu samolotu pilotował por. Andrew Jalali, urodzony także w 1988 r.

W ostatnim locie Hornetowi towarzyszyły trzy maszyny F/A-18F Super Hornet.

F/A-18C Hornet o numerze 300 zostanie teraz skreślony z listy wyposażenia U.S. Navy, pozbawiony wszelkich przydatnych jeszcze części, po czym przekazany do zezłomowania.

Eskadra VFA-106 w trakcie ostatniego roku przekazała ponad 50 samolotów F/A-18 Hornet jednostkom rezerwy marynarki i lotnictwa Korpusu Piechoty Morskiej, gdzie nadal pełnią czynną służbę w powietrzu. Pewna liczba maszyn została również zakonserwowana w sposób pozwalający, w razie konieczności, na przywrócenie ich do ponownej służby. 

VFA-106 to eskadra szkolna amerykańskiej marynarki wojennej stacjonująca na wschodnim wybrzeżu USA, jej zadaniem jest szkolenie pilotów samolotów F/A-18E/F Super Hornet. To one, wraz z stopniowo wprowadzanymi F-35C, stanowią trzon wyposażenia lotnictwa taktycznego US Navy w miarę wycofywania standardowych Hornetów.

image
Fot. U.S. Navy

 

Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. ryba

    a gdzie komenty w stylu -BRAĆ WSZYSTKIE ?

    1. Brać wszystkie !

    2. dim

      - może na części do ciągników Ursus ? Przecież to jest sprzęt już totalnie zajechany. Naprawiana jedne, drugimi, aż wszystko przestało się opłacać, a pamietaj, że części dla własnych sił zbrojnych amerykańska fabryka sprzedaje ze dwa razy taniej, niż sprzedałaby je tobie. Jeśli będą jeszcze w ogóle wtedy produkowane.

    3. mick8791

      Wojska rakietowe mają swoje zadania i czołgi mają swoje. Co ważne - są to różne zadania!

  2. Klakier

    A może tak nasi wielcy sojusznicy daliby nam trochę samolotów bo u nas bida aż piszczy w lotnictwie

    1. Davien

      BUBA, tanieje dla wszystkich więc nie zmyslaj jak zwykle. USA kupuje ponad 2000 F-35 wiec znowu zmyslasz. Panie BUBA F-16block50/52 a F-16 block 50/52+ to zupełnie inne maszyny. Nasze Jastrzebie sa znacznie nowoczesniejsze i lepiej wyposazone od amerykańskich bl 50/52:)

  3. Gienek

    Oj przydałyby się nam takie w miejsce Suczek. Sprawne, z wciąż aktualną elektroniką bojową i zintegrowanymi środkami bojowymi. Mmm, pomarzyć, pomarzyć. Mieliśmy kiedyś kilkadziesiąt latających Suczek, nie miałbym pretensji o takie np. 24 "używane" Hornety dla lotnictwa Marynarki Wojennej. Byłaby to na prawdę poważna siła bojowa w tej strefie Morza Bałtyckiego. I byłaby nasza!! Ale cóż, "nasi wielcy przyjaciele" rozdają na prawo i lewo swoje "używki", a to dziesiątki śmigłowców, a to transportery czy choćby setkami Hummvee. A my wierni sojusznicy dostaliśmy trochę właśnie Hummvee i parę MRAPów? Czuję się jakiś głupio. Wy też? Bo kupowanie paru Javelinów 1,5 raza drożej niż Spike to żaden business jest!! Cóż, jakoś tak wychodzimy dziwnie słabo na tym wspieraniu przez USA.

    1. Davien

      Gienek, a po co nam zuzyte, stare F-18C/D. Chcesz uzywki to niech ci dadzą troche wycofywanych F-16C, mają większe mozliwosci od Hornetów, masz pod nie logistyke i zawsze możesz zmodernizować do F-16V

  4. Marcinho

    No to może by nam oddali trochę tych samolotów w zamian za spadające Migi... Byłoby łatwiej poczekać na F-35...

    1. Igi

      Ale zdajesz sobie sprawę z tego że po Polskim serwisie te F-18 nawet nie wystartują?

    2. mick8791

      I co? Mamy wydać kilkaset milionów dolców na budowę potrzebnej infrastruktury do ich obsługi. Kolejna kasę i czas na szkolenie pilotów. Czekać kilka lat na osiągnięcie sprawności bojowej (tak, bo to jest czas liczony w latach)? Czlowieku te wycofywanie Hornety mają tyle lat co nasze Mini i to nie jest przypadek, że są wycofywanie!

    3. ito

      Są starsze. A MiGi przestaną spadać kiedy będą porządnie (i bez eksperymentów) obsługiwane. Choć pozostaną stare.

  5. F-35

    Mogliby nam dać z 20 tych maszyn...

  6. Ok bajdur

    Mam nadzieję, że ich nie zezłomują. powinni je zostawić w rezerwie lub te mjiej zużyte sprzedać do państw NATO takich jak Chorwacja, Słowenia, Czarnogóra, Litwa, Łotwa, Estonia, Bułgaria Rumunia, cz wreszcie Polska. Do Air Policing się nadają a nowoczesne maszyny nie będą zużywać resursów. Rozumiem, że nasi piloci muszą mieć odpowiedni nalot na F-16, ale wolałbym by te godziny poszły na rzeczywiste treningi związane z wykobaniem misji a nue tylko na awaryjne poderwanie maszyn. Jak pokazali Australijczycy przesiadka wyszkolonych pilotów z Hornet na Super Hornet lub na ea-18 Glowler to właściwe niezbyt skomplikowane formalności. Jeśli są w danym kraju wyszkoleni piloci, to w kryzysowych sytucjach szybki zakup samolotów pozostaje kwestią ton złota i woli politycznej sprzedającego. PS polskie złoto powinno być rozproszone po świecie (dodać Japonię, Brazylię, RPA) . Ściąganie go na obszary przyfrontowe to dywersja.

  7. Zendor

    Powinniśmy koniecznie odkupić od USA te hornety po preferencyjnej cenie.

  8. MateuszS

    To smutne . Ale my powinniśmy kupić te zakonserwowane hotnety...

  9. dim

    Nie zaproponujemy im Su-22, jako rozwiązanie pomostowe ?

  10. xxx-lucyfer

    Warto było by się nimi zainteresować.