Reklama

Siły zbrojne

Amerykanie, Izraelczycy i Turcy z ofertą uzbrojenia dla polskich F-16

Fot. st. chor. sztab. A.Roik / COM CAM DORSZ
Fot. st. chor. sztab. A.Roik / COM CAM DORSZ

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że wśród podmiotów, które zgłosiły się do analiz rynku dotyczących pocisków przeciwradiolokacyjnych, penetrujących i subamunicji przeciwpancernej znajdują się między innymi przedsiębiorstwa z USA, Izraela i Turcji. Pozyskanie tego sprzętu mogłoby znacząco podnieść możliwości operacyjne polskich F-16.

Na początku maja Inspektorat Uzbrojenia rozpoczął analizę rynku dotyczącą pozyskania zasobników z subamunicją przeciwpancerną automatycznie reagującą na wykryte obiekty, pocisków przeciwradiolokacyjnych oraz bomb penetrujących. Zakupu sprzętu ma zwiększyć zdolności rażenia polskich F-16 w zakresie zwalczania formacji wojsk pancernych i zmechanizowanych, systemu obrony powietrznej przeciwnika i punktów umocnionych.

Jak poinformował Defence24.pl rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz, do analizy rynku dotyczącej zasobnika z subamunicją reagującą automatycznie na wykryte obiekty zgłosiły się 4 podmioty:

-       Fights-On Logistics Sp. z o.o.

-       Aycomm (partner Roketsan Turcja)

-       Textron Systems

-       Megmar logistics & Consulting Sp. z o.o.

Wśród podmiotów, które wyraziły zainteresowanie dostawami uzbrojenia dla F-16 znalazły się więc zarówno polskie spółki, zajmujące się m.in. obrotem zagranicznym uzbrojenia, jak i bezpośredni producenci. Amerykański Textron ma w swojej ofercie zasobniki Sensor Fuzed Weapon. Bomby szybujące CBU-105 są wyposażone w 10 podpocisków BLU-108, z których każdy posiada 4 głowice z naprowadzaniem termowizyjnym i laserowym. Oprócz Amerykanów do analizy przystąpiła spółka, będąca partnerem tureckiego koncernu Roketsan, prowadzącego prace badawczo-rozwojowe nad krajowymi systemami uzbrojenia lotniczego.

Z kolei do badania w związku z dostawą pocisków przeciwradiolokacyjnych zgłosiły się trzy polskie podmioty, przy czym jeden z nich jest partnerem koncernu Orbital ATK, wspierającego ofertę rządu Stanów Zjednoczonych w zakresie pocisków AGM-88E AARGM.

- Fights-On Logistics Sp. z o.o.

- Unitronex Polska Sp. z o.o. (przedstawiciel firmy Orbital ATK)

- Megmar logistics & consulting Sp z o.o.

Rakiety tego typu są wyposażone w nowe, pasywne głowice radiolokacyjne, systemy INS/GPS a także aktywne radiolokatory milimetrowe, co pozwala na zwalczanie celów ruchomych, a także obiektów niebędących stacjami radiolokacyjnymi. W przyszłym postępowaniu na dostawę mogą też potencjalnie zostać uwzględnione rakiety AGM-88F HARM koncernu Raytheon, dysponujące oprócz głowicy pasywnej również systemami INS/GPS.

Z kolei w zakresie kierowanej bomby penetrującej do badania rynku zgłosiły się:

-       Fights-On Logistics Sp z o.o.

-       Aycomm (partner Roketsan Turcja)

-       Rafael

-       Megmar logistics & Consulting Sp. z o.o.

-       IMI Systems

W ofercie izraelskiego IMI znajduje się między innymi bomba penetrująca MPR-500, o wymiarach podobnych do „klasycznej” bomby odłamkowo-burzącej Mk 82. Izraelczycy podkreślają, że może ona być integrowana z różnymi systemami naprowadzania – zarówno satelitarnymi typu JDAM, jak i laserowymi. Izraelski Rafael oferuje m.in. zestawy konwersyjne Spice, które mogą być stosowane do amerykańskich niekierowanych bomb penetrujących BLU-109, a także np. do klasycznych Mk 83. System posiada naprowadzanie termowizyjne i telewizyjne, połączone z kierowaniem INS/GPS. Według producenta daje on możliwość uderzenia z odległości „ponad 60 km”. Z kolei Amerykanie używają do bomb BLU-109 zarówno zestawów kierowania GPS/INS typu JDAM, jak i laserowych Paveway.

Pozyskanie pocisków przeciwradiolokacyjnych, zasobników z amunicją szybującą czy bomb penetrujących przyczyni się do rozszerzenia zdolności operacyjnych polskich myśliwców F-16. Realizacja tych zamierzeń będzie kolejnym krokiem w procesie rozbudowy możliwości rażenia celów naziemnych, po zakupie pocisków manewrujących AGM-158 JASSM.

Reklama
Reklama

Komentarze (9)

  1. amanaplan

    Mam pytanie, bo Polska zdaje się nie podpisała tego porozumienia o bombach kasetowych, więc nikt nie będzie miał problemu jak kupimy zwykłą przeciwpiechotną bombę kasetową?

    1. KajaK

      Nie podpisaliśmy, ale wątpię, że nam taką broń sprzedadzą. Obrońcy praw człowieka zaczeliby protesty.

    2. Extern

      Tylko że przez to porozumienie międzynarodowe nikt poza naszym przemysłem nam nie sprzeda takiej broni. A ta z naszego przemysłu nie jest zintegrowana z F-16. Tylko Su-22 jest obecnie w stanie taką broń przenosić. I być może jest to właśnie jeden z argumentów aby jeszcze te dziadki u nas trochę posłużyły.

    3. =t=

      To nie jest żaden problem. Problem to fakt, że w zasadzie nikt takich obecnie nie robi. Oczywiście zakładając, że kupilibyśmy pewną ilość zestawów Spice (wymagałyby zintegrowania), JDAM lub Paveway (już zintegrowane), nic nie stoi na przeszkodzie by nasz przemysł opracował stosowną bombę-zasobnik, do którego naprowadzenia i aktywowania nad celem użyto by tych już zintegrowanych systemów naprowadzania, tak jak teraz używa się ich do przerabiania zwykłych bomb lotniczych rodziny Mk.82/83/84.

  2. poznaniak

    Swoja drogą obecnie to o ile dobrze pamiętam w czasie naszego przetargu na samoloty myśliwskie tylko 2 samoloty były no i nadal są jednosilnikowe,chodzi mi o f 16 i gripena a cała reszta oferowała nam maszyny dwusilnikowe.Dlaczego nikt nie przemyślał sprawy i wybrał akurat maszynę jednosilnkową.

    1. rcicho

      Był jeszcze Mirage 2000 (jednosilnikowy)

    2. =t=

      Nikt nie oferował maszyn 2-silnikowych. Po oficjalnym ogłoszeniu postępowania, złożono wyłącznie 3 oferty - na F16, Mirage2000 i Gripena.

  3. Cynik

    Podstawowym i nienegocjowalnym warunkiem powinien być obowiązek dostarczenia kompletnej dokumentacji technicznej i kodów źródłowych do broni wraz z prawem dowolnej modyfikacji zakupionego uzbrojenia.

    1. vvv

      ze niby co? modyfikacji w jakim celu? kodow zrodlowych do czego i po co?

    2. ja

      Nie wiesz, co mówisz. Oprogramowanie do F16 to coś znacznie bardziej złożonego, niż system operacyjny Windows, do którego można sobie napisać aplikację. Nie jesteśmy w stanie samodzielnie nad nim pracować. Te kody nie są nam do niczego potrzebne.

    3. lsd

      A czy ty wiesz co to są kody źródłowe i do czego je się wykorzystuje?

  4. poznaniak

    Zgoda trzeba dokupić bomby penetrujące , pociski przeciwradiolokacyjne ale do likwidacji zgrupowań pancernych mamy nasze bomby kasetowe i termobarycze co prawda niehumanitarne ale w boju z armia tak dużą jak rosyjska to są one do nas jedynym ratunkiem.No i trzeba wreszcie powiedzieć ,że polskie lotnictwo potrzebuje samoloty dwusilnikowe jako nośniki tego uzbrojenia,bo wrzucać takie uzbrojenie na bark f 16 to trochę za dużo.Potrzebujemy samolot dwusilnikowy do roli maszyny szturmowej no i w pierwszej kolejności jako samolot bojowy dla marynarki wojennej,gdyż nawet przed wojną wiedziano już ,że budowę floty trzeba koniecznie zacząć od lotnictwa.Dobrze by było żeby taka maszyna mogła przenosić nasze bomby kasetowe i termobaryczne ale cóż takie maszyny są produkowane na Wschodzie chociaż kto wie może Izraelczycy byli by w stanie przerobić np. f 18 pod te uzbrojenie.

    1. amanaplan

      Chodzi chyba bardziej o bomby kasetowe z kierowanymi submunicjami. Takie żeby mieć pewność że każda bombka coś trafi, a nie trafi w dom obok czołgu. Każda broń jest niehumanitarna, ja rozumiem, że kasetowe często nie wybuchają itp, ale sorry, USA i Rosja je mają i będą mieć, więc czemu my mielibyśmy ich nie mieć i nie używać? A co do samolotów szturmowych, osobiście podejrzewam, że po prostu powoli wycofają Su-22 i niczym ich nie zastąpią, a tylko one mogą przenosić nasze rodzime bomby kasetowe i termobaryczne (chyba że jeszcze Migi). A co sądzisz, żeby spróbować kupić jakieś A-10?

  5. Doradca Soltysa

    Inwestowanie w samoloty to strata pieniędzy. Mamy mieć takie rakiety pkt żeby bocian nie przeleciał. Takiej i skutecznie. Jedyna droga.

  6. Tom

    Wszystko ok tyle tylko że F-16 mamy zdecydowanie zbyt mało. Potrzebna jest pilnie jeszcze jedna eskadra ( w wersji V).

    1. Buba

      Oj więcej jest potrzebne. Porównując do liczby samolotów w krajach Europy Zachodniej, potrzebujemy łącznie 120-144 samolotów wielozadaniowych.

    2. dropik

      po co wiecej jak do tych co są nie ma wystarczającej ilości uzbrojenia, a piloci mają niskie naloty roczne

  7. xyz407

    Według jakiego wypracowanego harmonogramu realizujemy te zakupy? Czy to składa się w jakąś logiczną kolejność priorytetów i potrzeb?

  8. fryz5

    Właśnie, właśnie, coraz więcej zadań przydzielanych dla naszych Jastrzębi a maszyn nie przybywa. Zwiększenie potencjału naszego lotnictwa to właściwy kierunek, nikt nie zaprzeczy, ale dodatkowe maszyny potrzebne na wczoraj, a jeszcze nie zamówione, a czasu na produkcję + wprowadzenie do służby też trzeba.

  9. Nemo

    Fajnie tylko że bez rozpoznania sytuacja jest taka sama jak w przypadku OPL. Najpierw własne niezależne systemy obserwacyjne (a nie użyczane nawet sojuszniczo) a potem takie czy inne pociski manewrujące czy inne o zwiększonym zasięgu. Budować od fundamentów a nie od dachu panowie.