Siły zbrojne
Amerykanie blokują wykorzystanie rakiet przeciwlotniczych SM-2
W związku z wybuchem rakiety przeciwlotniczej SM-2, do jakiego doszło tuż po starcie z wyrzutni niszczyciela USS „The Sullivans” (DDG-68), Amerykanie wprowadzili na swoich okrętach poważne ograniczenia w wykorzystaniu tego typu pocisków.
Amerykańskie dowództwo systemów morskich NAVSEA (Naval Sea Systems Command) poinformowało dodatkowo, że zakaz dotyczy wszystkich starszych wersji rakiet, ograniczając ich użycie tylko do czasu wojny („Wartime Use Only”). Ograniczenia są więc bardzo szerokie, gdyż rakieta, która wybuchła nad pokładem amerykańskiego niszczyciela w dniu 18 lipca br., oznaczona była jako pocisk SM-2 Block IIIA.
Restrykcje dotyczące wykorzystania pocisków tego typu wprowadzą sporo zamieszania w system szkolenia załóg okrętowych w US Navy, ponieważ starsze rakiety były - w pierwszej kolejności - wykorzystywane do testów i ćwiczeń. Teraz konieczne będzie wykorzystywanie do tego nowszych wersji pocisków SM-2 oraz rakiety SM-3, które mają dłuższe resursy i możliwe byłoby ich dłuższe przechowywanie.
Zakaz może zostać wycofany po zakończeniu dochodzenie prowadzonego przez specjalną komisję badającą przyczyny eksplozji rakiety. Jak na razie szczególną uwagę zwrócono na silnik rakietowy na paliwo stałe Mk 104 Mod 2. Jego producentem jest ta sama, nieistniejąca firma Thiokol Coporation, która wyprodukowała silnik startowy (SRB) dla promu kosmicznego „Challenger”. Według badań to właśnie SRB rozpoczął ciąg zdarzeń, który doprowadził do katastrofy tego promu.
Uszkodzony niszczyciel jest w tej chwili naprawiany w bazie morskiej Mayport na Florydzie.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie