Nad Bałtykiem operowało 8 grudnia co najmniej 25 rosyjskich samolotów wojskowych, w tym duża formacja złożona z bombowców strategicznych Tu-95, ciężkich myśliwców i samolotów uderzeniowych – informują siły zbrojne Łotwy. Rosyjskie bombowce strategiczne drugi dzień z rzędu operują nad Bałtykiem. Ich działania stanowią wyraźny pokaz siły.
Szczególnie osobliwa jest obecność samolotów Tu-95 w formacjach przechwyconych przez maszyny działające w ramach misji Baltic Air Policing. Bombowce tego typu - ciężkie i powolne maszyny turbośmigłowe - na ogół nie mają zastosowania nad tak niewielkim akwenem jak Morze Bałtyckie. Ich zadaniem jest odpalanie pocisków manewrujących daleko ponad oceanem lub też nad terytorium własnego kraju. Dlatego zdziwienie budzi ich dwukrotne pojawienie się wśród maszyn operujących nad tym akwenem, i to dzień po dniu.
Siły zbrojne Łotwy dwukrotnie informowały 8 grudnia o pojawieniu się rosyjskich samolotów. Za pierwszym razem, w godzinach przedpołudniowych, były to samoloty transportowe: jeden An-72 i po dwie maszyny typu Ił-76, An-12 oraz An-26.
Drugi komunikat mówił o znacznie silniejszej formacji, na którą składały się cztery Tu-95 i po jednym bombowcu naddźwiękowym Tu-22M oraz transportowym An-12 i An-26. Towarzyszyły im cztery myśliwce Su-27 i dwa MiG-31 oraz po cztery bombowe Su-24 i znacznie nowoczesniejsze myśliwsko-bombowe Su-34. Prawdopodobnie, podobnie jak w niedzielę, samoloty transportowe miały włączone transpondery, aby zmylić obronę powietrzną Szwecji i Finlandii, unikając startu myśliwców przechwytujących.
W obecnej chwili brak jest potwierdzonych informacji na temat samolotów NATO, Szwecji lub Finlandii które wystartowały na spotkanie rosyjskiej formacji, w której obecne były bombowce 8 grudnia. Był to jeden z najbardziej aktywnych dni działań lotnictwa Rosji nad Bałtykiem z co najmniej 25 maszynami operującymi w neutralnej przestrzeni powietrznej. W związku z narastającym poczuciem zagrożenia, władze Wielkiej Brytanii, Danii, Norwegii, Szwecji, Finlandii i krajów bałtyckich podpisały w listopadzie porozumienie dotyczące współpracy w ochronie przestrzeni powietrznej.
gromek
wody miedzynarodowe to sobie lataja co wy tak juz panike siejecie, na ich miejscu tez bym sobie tak latal, lepsza reklama
pragmatyk
Taka formacja gwiezdna ma za zadanie odwrocenie uwagi od innych działan ,ktore pod jej przykrywką będą sie działy prawdpodobnie na ziemi.Oprócz tego sluży do zmylenia obrony powietrznej sąsiadujących z sobą państw nad Baltykiem.moze być także przykrywką do innych uderzeń lotniczych , wariantów może być mnóstwo, włącznie z zastraszaniem opini publicznej krajów nadbaltyckich aby nas "zmiękczyć".Niech każdy wybierze sobie to co uważa za najważniejsze , w każdym bądz razie przyjażnią do nas to nie pachnie.
Wojmił
a najlepszym rozwiązaniem: - robić swoje, - zapamiętać, że nas prowokują, co na przyszłość świadczy o tym, że będzie coś się działo więc się przygotować.. bez zbędnego gadania, bicia piany i przerażenia... a najgorsze co zrobić można to: - za mocno nerwowo zareagować, - zlekceważyć...
artek
Sposobem na naruszanie przestrzeni przez Rosjan jest agresywniejsza natychmiastowa reakcja naziemnych systemów obrony powietrznej włącznie z bojowym namierzeniem celu w celu zestrzelenia oni musza wiedzieć że bliska zagranica to nie jest ich poligon i musza się liczyć z poważnymi konsekwencjami - mówiąc w skrócie , takiego delikwenta należy koniecznie zestrzelić nad własnym terytorium . Dokonać mogli tego Szwedzi, dlaczego tego nie zrobili ???? pytanie pozostaje otwarte , konsekwencją tego zaniechania była przygoda z tajemniczym okrętem podwodnym na ich wodach terytorialnych. Morał szwedzkich doświadczeń jest taki , że jak dasz Rosjanom palec oni sięgną po rękę .
gosc
Trzeba jeszcze miec te systemy obrony powietrznej. :)
HS
Gdzie jest, lub jaka jest granica pomiędzy pokazem siły a decyzją o ataku? Pokazy nie są tylko dla hecy moim zdaniem. Obawiam się trochę że już nic Europy nie uchroni przed wojną. Putin gra jakby nic nie miał do stracenia. Może pogłoski o raku nie są tylko kaczką dziennikarsą? Może juz mu wszystko jedno i na koniec chce się zabawić?
gosc
Moze uwaza, ze teraz jest szansa, zanim sie Europa przygotuje i uzbroi? Przeciez wszystkie wzmocnienia sa planowane dopiero najwczesniej od 2018r.
gosc
Ciekaw jestem jak teraz wygladaja sie slowa naszego wojskowego, ze my na przechwycenie wysylamy dokladnie taka sama ilosc samolotow. Ni mniej ni wiecej. Wyslalismy 25 samolotow? Nie wierze.
Tom
Po prostu NATO w ramach retorsji powinno urządzić podobny pokaz siły. Gdzieś w okolicach Petersburga.
qwerty
NATO nie marnuje niepotrzebnie paliwa.
Minor
No i powiedzcie, na kogo ćwiczą napad?
gość
na nikogo. naprawdę wierzysz że Rosja zaatakuje NATO ?
j
To nie pokaz siły tylko kontrola wydawania pieniędzy.Główną chorobą Sił zbrojnych tzw Demoludów były sztuki,czyli ilość sprzętu a nie jego sprawność.Putin myśli,wydaje pieniądze ale i sprawdza sposób ich wydatkowania.Żołnierze zamiast pić wódkę muszą pracować aby utrzymać sprawność sprzętu.Za Komuny było proste,dwa sprawne samochody wyholowywały cały sprzęt za bramy koszar i kontrola zaliczona.
MarcPost
Poczytaj Suworowa jak ćwiczyli za komuny czerwonoarmiści. Szczególnie polecam pierwsze rozdziały "Akwarium".
marek
Ljotcziki cwicza ewakulacje Obwodu Kaliningradzkiego.....zespol zlozony z tak roznych maszyn, to albo defilada, albo proba zintegrowania srodkow lacznosci, proba poderwania najnowoczesniejszych maszyn NATO i "podsluchania" przez podkladajacych sie.....a tu klops... Przechwytujacymi okazuja sie wprawdzie samoloty NATO, tylko w wieku i wyposazeniu "przedemerytalnym". ALe i TO dobre, bo politycy i opinia publiczna, a zwlaszcza dziennikarze maja powod do strachu i siania paniki........
janusz
Czy ktoś może wytłumaczyć laikowi co to jest "przechwycenie" w warunkach pokoju i jaki ma ono sens, poza obnażeniem przeciwnikowi własnych procedur? Nie lepiej i taniej tylko obserwować na radarach, a jak będzie trzeba użyć rakiet z ziemi?
Lotnik
Przechwycenie samolotu nie odbywa się na podstawie "własnych procedur". Prccedury przechwycenia są jawne i znane na całym świecie, nawet piloci cywilni uczą się jak postępować w przypadku gdy zostaną "przechwyceni". Każdy pilot czy to cywilny czy wojskowy wie jak ma zareagować na konkretne sygnały dawane przez samolot przechwytujący (machanie skrzydłami, sygnały światłami pozycyjnymi). Np. w przypadku gdy zostaniesz przechwycony, a samolot przechwytujący wykona zakręt o przechyleniu co najmniej 60 (albo 90 nie jestem pewny) stopni i "odejdzie" na inny kurs to oznacza "nie jesteś już przechwycony, kontynuuj lot zgodnie z planem". W przypadku gdy samolot przechwytujący wykona niski przelot nad pasem w konfiguracji do lądowania to oznacza "ląduj na tym lotnisku". Przechwycenie ma na celu np. sprawdzenie zewnętrzne samolotu (patrz przechwycenie B767 kpt. Wrony przez F16) albo upewnienie się, że samolot przechwytywany nie naruszy stref dla niego zakazanych (patrz przypadki przechwycenia maszyn wojskowych). Także procedury przechwycenia nie są niczym tajnym i prawa i obowiązki samolotu przechwytywanego można znaleźć w przepisach lotniczych. Pozdrawiam.
michal
Obserwacja na radarze daje niewiele - prędkość, kurs, wysokość itd. Obserwacja wizualna pozwala na ocenę stanu oraz zamiarów takiego statku powietrznego i wydawanie mu poleceń w sposób inny niż drogą radiową. Jest to szczególnie istotne np. pod kątem procedur Renegade.
kuba_wu
Widzisz, sęk w tym że nigdy nie wiesz, kiedy skończą się te "warunki pokoju". Lecieć trzeba, choćby po to, żeby stwierdzić naocznie CO leci (na radarze nie widać), moć nakazać jakieś zachowanie, jeśli naruszą przestrzeń, no i móc mocniej zareagować "jakby co" i to natychmiast, a nie dopiero zacząć podrywać z ziemi samoloty z lotnisk.
zxcv
Im szybciej wylatają resurs tym szybciej pójdą na złom...
Leo
Pilnie obserwować a w przypadku naruszenia przestrzeni powietrznej jednego z krajów NATO choćby o 1 km zestrzeliwać
podbipieta
Się zdenerwuje to wezmę proce i strącę.