Reklama

Siły zbrojne

2 tys. Marines trafi do Kuwejtu. Przygotowania do ataku na ISIS?

Fot. US Marines
Fot. US Marines

Grupa operacyjna US Marines złożona z ponad 2 tys. żołnierzy ze wsparciem maszyn transportowych MV-22 Osprey i C-130 Hercules oraz bojowymi AV-8B Harrier zostanie rozlokowana w Kuwejcie. Nowa jednostka ma być zdolna do działań w wypadku kryzysu w regionie. Może to oznaczać przygotowanie się USA do ewentualnej operacji lądowej przeciw Państwu Islamskiemu. 

Nowa formacja ma posiadać status Special-Purpose Marine Air-Ground Task Force (SPMAGTF), czyli grupy zadaniowej piechoty morskiej zdolnej do samodzielnego działania. Stworzenie jednostki i rozlokowanie jej w rejonie Zatoki Perskiej zaplanowano przed pojawieniem się zagrożenia ze strony ISIS na rok fiskalny 2015.

Początkowo SPMAGTF miała być rozlokowana w Bahrajnie, z komponentami lotniczymi w bazach na terytorium Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Kuwejtu. Jak informuje gen. bryg. John Love z Piechoty Morskiej, formacja miała pierwotnie być przygotowana do realizacji zadań niebojowych, związanych z ewakuacją, pomocą humanitarną, ochroną bezpieczeństwa i szeroko rozumianym podtrzymywaniem obecności w regionie.

W obecnej sytuacji polityczno-wojskowej zdecydowano się jednak na niemal dwukrotne zwiększenie jej liczebności, do około 2100 żołnierzy i rozlokowanie na terytorium Kuwejtu. Powietrzno-Lądowa Grupa Zadaniowa, jak wskazuje sama nazwa posiada komponent lotniczy. W tym wypadku będzie on dość silny, wyposażony nie tylko w zmiennopłaty CV-22 Osprey i samoloty transportowe C-130 Hercules, ale również w maszyny szturmowe pionowego startu AV-8BHarrier II.

Wzmocniona grupa może stanowić wysunięty komponent zdolny do samodzielnych działań w wypadku podjęcia przez USA decyzji o wykorzystaniu w Iraku lub Syrii sił lądowych. Obecnie Amerykanie posiadają kilka grup zadaniowych Piechoty Morskiej, które stanowią element operacyjny umożliwiający szybką reakcję. Do ich zadań należą m. in. działania takie jak ewakuacja amerykańskiej ambasady w Libii 26 lipca bieżącego roku.  Zadanie to przypadło oddziałom należącym do Europejsko-Afrykańskiej Marine Air-Ground Task Force, która liczy sobie około 1400 Marines wyposażonych w komponent transportowy maszyn MV-22 i C-130. Kolejna grupa tego typu ma zostać sformowana do działań w rejonie południowo-zachodniego wybrzeża Afryki.  

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. spoza gór i mórz

    Wypada tylko przypomnieć wypowiedź Obamy z początku czerwca: "Nie wyślemy wojsk do Iraku". Minęły 4 miesiące. Tak działa polityka, tak się robi wodę z mózgu.

    1. Konvi

      Wiesz oficjalnie to przecież nie wysyła ich do Iraku, tylko do Kuwejtu :P

  2. sas

    Jak widać, tam gdzie wymaga tego amerykański interes, nie ma potrzeby się tężyć, prężyć i szczytować tylko wysyła się adekwatną szpicę bez zbędnego gadania.

  3. Wojmił

    To tak się amerykanie poczuli komfortowo w zatoce, że wycofując się z Iraku nie pozostawili nawet brygady w Kuwejcie? Dziwne... przesadne...

  4. uiop

    W Ukrainie też będą marines ?? hmm

    1. Roman

      Raczej Fallschirmjaeger z Bundeswehry sądząc po ostatnich informacjach

Reklama