Reklama

Siły zbrojne

Amunicja 30 mm firmy Nammo. Fot. J. Sabak/Defence24.pl.

168 mln zł na amunicję dla Rosomaków

Inspektorat Uzbrojenia poinformował o podpisaniu z MESKO S.A. umowy na dostarczenie amunicji dla kołowych transporterów opancerzonych Rosomak.

Umowa obejmuje dostarczenie niemal 152 tysięcy sztuk amunicji, a jej wartość przekracza 168 mln złotych. Została podpisana 22 grudnia br., ze strony IU zamówienie sygnował p.o. Szefa Szefostwa Uzbrojenia płk Marek Chojnacki. Realizacja planowana jest na lata 2016-2019.

W ramach porozumienia dostarczane będą naboje 30x173 mm, z pociskiem podkalibrowym (APFSDS-T) oraz wielofunkcyjnym (MP-T/SD). Amunicja tego typu wytwarzana jest w MESKO S.A. na podstawie licencji, udzielonej przez firmę Nammo w ramach offsetu związanego z pozyskaniem transporterów dla Wojska Polskiego.

Amunicja będzie wykorzystywana do podstawowego uzbrojenia Rosomaków w odmianie z wieżą Hitfist 30P – armaty 30 mm typu Bushmaster II Mk 44. Ta sama armata będzie też stanowić uzbrojenie pojazdów, dysponujących wieżami bezzałogowymi ZSSW-30.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (25)

  1. nijaki

    strasznie droga.,a jakby zastąpić tańszymi komponentami "? np. zwykłą blachą zamiast mosiądzu?.Niemcy tak robili pod koniec 2 WS.

    1. WojtekMat

      Owszem, można. Do tego zamiast skórzanych butów proponuję łapcie ze słomy. Niemcy też tak robili na froncie wschodnim pod koniec wojny....

  2. scorpion

    Czyli coś około 250 nabojów w tym szkolnych na sztukę. Szału nie ma.

  3. X

    http://www.pmulcahy.com/ammunition/autocannon_ammunition.html tabela z pociskami 30x173mm te pociski co kolega poniżej pokazał nie są prawdziwe

  4. Bartek

    Z tego przecież nie opłaca się strzelać :-)

    1. tomgru

      tak naprawadę z prawie niczego nie opłaca się strzelać :P ale wojna to nie jest tania rzecz, i tak jest na całym świecie

  5. panzer-division

    Tutaj macie ceny w amerykańskim sklepie "wysyłkowym" od 200$ do 250$ za sztukę (800zł do 1000zł) http://www.cdvs.us/Ammo-C187.aspx

    1. hmm

      168 mln / 152 tys to srednio wychodzi 1105,26 zl za szt wiec cena jest do zaakceptowania, nie przeplaca sie krocie jak np za amunicje mozdzierzowa

  6. SZRP

    To nie jest ta sama amunicja w AH -64 jest 30x113mm a w rosomakach 30x173mm i nie jest to zwykły pocisk tylko podkalibrowy przebijalność ok 100mm pancerza z 1km te z AH 64 mają przebijalność jeśli się nie mylę ok 50 mm poza tym zwykle pociski do rosomaka kosztują ok 600zł brutto połowa kasy wraca w podatkach do kasy państwa

    1. Vvv

      Działko ah-64 to granatnik a nie 30mm działko jak u nas.

  7. Guest

    Jest tylko pytanie czy ta amunicja tak jak w leopardach nie będzie wybuchać i zabijać żołnierzy ? Sławetna amunicja z Mesko jest znana z słabej jakości prochu co powoduje wybuchanie anunicji ćwiczebnej. Amunicja powinna być sprawdzona i przetestowana przed kupnem , a ludzie którzy to kupują odpowiedzialni za zakup własna głową.Dalsze zakup amunicji po ostatnich zdarzeniach z zabitym żołnierzem powinien być wyjaśniony,od Mesko nie było nawet żadnych przeprosin a człowiek nie żyje, dalsze zakupy postawił bym pod znakiem zapytania.Jak ludzi szybko zapominają o takich faktach

    1. Vvv

      30mm jest ok

  8. Mirosław Znamirowski

    Ktoś kiedyś powiedział, że "do prowadzenia wojny potrzebne są trzy rzeczy. Pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze". Ogólnie rzecz biorąc amunicja zawsze sporo kosztowała (na przykład koszt zwykłej torpedy G7e jakiej używały podczas II wojny światowej niemieckie u-booty, to była równowartość domu jednorodzinnego). Najważniejsze jest to, aby koszt amunicji koniecznej do zniszczenia określonego celu był niższy niż wartość tego celu (skoro taki bwp Puma jest wart około 7 milionów dolarów czyli na dzisiaj około 27 milionów złotych, to przy cenie 1100 pln za nabój trzeba by wystrzelić ponad 24 tysiące pocisków do pojedynczego wozu żeby ten interes przestał się nam opłacać). Oczywiście duże znaczenie ma też tzw. dyscyplina ogniowa (jej brak powoduje marnowanie amunicji tak jak to np. działo się podczas wojny w Wietnamie, gdzie żołnierze US ARMY zużywali średnio 100 tysięcy nabojów na zabicie jednego wroga).

    1. bwa

      Ekonomia wojny to rzecz jasna, ale nie do końca zgadzam się ze stwierdzeniem "Najważniejsze jest to, aby koszt amunicji koniecznej do zniszczenia określonego celu był niższy niż wartość tego celu". Zysk ze zniszczenia celu jest "ciągniony" i często trudny do określenia. Kilka przykładów dających przyczynek do rozmyślań: - co się bardziej opłaca - zestrzelenie drogą rakietą bombowca wracającego z bombardowania czy tego samego w czasie dolotu do celu bombardowania? Zysk to nie tylko sam zniszczony samolot, to też uratowany cel ataku. - zestrzelenie drona - nawet drogą rakietą - być może ograniczy świadomość operacyjną przeciwnika w takim stopniu, że poniesie większe straty lub zada nam mniejsze straty i zysk "ciągniony" ma się wówczas nijak do różnicy w cenie drona i rakiety. Słowem - faktycznie - strzela się pieniędzmi, ale niekoniecznie cel musi być droższy niż pocisk :)

  9. Anty Rusek

    To te łuski pewnie są co najmniej ze srebra, albo ze złota. Bo cena za 1 sztukę robi wrażenie i to nie koniecznie pozytywne...

    1. mobile4you

      Jeżeli masz bardziej konkurencyjną ofertę zgłoś się do przetargu.

  10. Ojama

    Ha a ślepak z 2stówki . U nas produkcja powinna być tańsza niż w Usa

    1. Extern

      Niestety ale koszty produkcji bardziej zależą od wielkości serii niż od różnic w płacach, u nas dodatkowo dochodzą koszty licencji, rzadkich sprowadzanych z zagranicy materiałów, no i konieczność zakupów nowych maszyn które przecież jakoś trzeba w cenie końcowego produktu zmieścić.

  11. pp

    Wychodzi ponad tysiac zl za sztuke ale na pewno, jak sie za chwile dowiemy od forumowych 'ekspertow' usprawiedliwiajacych kazdy przeplacony milion, wliczone w cene sa: nowe oprogramowanie, podreczniki uzytkowania, dokumentacja, szkolenia i ekologiczne opakowania.

    1. Chemik

      To nie jest drogo w szczególności jeżeli chodzi o pociski przeciwpancerne z rdzeniem wolframowym. Aby ocenić czy rzeczywiście przepłacamy trzeba by znać strukturę zamówienia ile pocisków przeciwpancernych ( bo one są najdroższe i tylko ignorant porównuje je do pocisków to działka Ah64 ) do ilości pocisków 30mm HE które i tak jednostkowo będą droższe niż pociski do działka Ah64.

  12. dropik

    srednio 1100 za sztukę.. wiela to ?

    1. rcicho

      Cena ogromna bo nie ma u nas konkurencji. Jest tylko jeden producent, ktory dyktuje wysokie ceny. Gdyby wybrali ofertę zagraniczną byłoby taniej ale związkowi wariaci by się wściekli na MON. Tak więc płaci się drogo ale mają spokój. Trzeba sprywatyzować polski przemysł zbrojeniowy najlepiej w prywatne polskie ręce. Wówczas będą się starać i konkurować nie tylko jakością ale i ceną.

  13. Krzysiek

    Nie wiem czy drogo czy nie ale po co nam Rosomaki, Leopardy itp bez amunicji ?

  14. fefe

    Czwarty pocisk od prawej , co to jest??

    1. Dropik

      To chyba szkolny tpds-t

  15. bankier.

    Jeden pocisk ,...tysiąc złotych ?....szok.

    1. Marek

      Racja, kamienie do procy dużo tańsze są

  16. Wacek

    To ta amunicja z MESKO słynna z niszczenia własnych pojazdów?

    1. dqdwq

      niszczyła ćwiczebna kal. 120mm. Nie wszystko co polskie jest be.

  17. wvs

    Nie ta sama armata. Armata do ZSSW-30 bedzie miala mozliwosc strzelania amunicja programowalna - MK310 ABM.

  18. SZRP

    To jest normalna cena amunicji przeciwpancernej tego kalibru 30x173mm i nie mylić z z amunicja do działka AH64 30x113mm nasza przebija ponad 100mm pancerza proszę znalesc jakiś zagraniczny kontrakt gdzie te pociski są tańsze i proszę brać pod uwagę ze połowa tych pieniędzy wróci do kasy państwa w podatkach gdybyśmy kupili ja za granicą nic by do nas nie wróciło

  19. Observer

    Około 1000PLN za jeden nabój. Troszkę nie za dużo?

    1. xyz

      Standard w polskich warunkach. Co nie oznacza, że nie można kupić taniej.

  20. Kris30

    Dlatego w wojsku polskim na masową skalę powinny być wdrażane symulatory. Koszt amunicji 1000 zł za sztukę, do tego zużywająca się armata (już w chwili obecnej niektóre Rosomaki maja 50% zużycia). Bez sensu w dzisiejszych czasach.

  21. xyz407

    1000 zł bo na licencji. Koszty licencji to cenne know-how, walenie młotkiem w Mesko prawie darmowe. Potem jesteśmy dumni, że w polskiej fabryce ( tak jak w Świdniku i Mielcu ).

  22. marcin

    tylko niech sprawdzają jakość. Polska amunicja ma złą renomę.

  23. Simo

    Zatem cena za sztukę to ponad 1100 zł. Czy to dużo ? US Dep. of Defence w 2012 płacił za podobną ambicję dla Apaczy 100 dolarów https://www.strategypage.com/htmw/htairw/20100704.aspx Biorąc pod uwagę koszty pracy, różnicę w sile nabywczej i niekożystny dla nas kurs dolara śmiało można powiedzieć że MON jak zwykle ubił świetny interes. No i oto powód dlaczego polski Przemyśl zbrojeniowy leży z eksportem, nikt na świecie nie zapłaci tak skandalicze wysokiej ceny jak Nasze MON.

    1. fefe

      Jeśli się myle to niech mnie ktoś poprawi , ale to co jest w apaczu to nie jest takie samo działko jak w rośku to dużo słabsze działko a niektórzy mówią że bardziej jest to granatnik niż działko .

    2. Chasim

      Tylko że US zamawia jednorazowo z milion pocisków jest różnica w ilośći? A no to i w cenie będzie.

    3. grundy

      Dolar w 2012 miał średni kurs 3.40 zł. W tekście z linka pisze, że koszt jednego naboju to ponad $100. Przyjmując jednak, że będzie to równe 100 w takim razie armia amerykańska kupiła naboje 30mm do Apache średnio po 1020zł w 2012r.

  24. tagore

    Zadziwiające jak można nadmuchać cenę wykorzystując archaiczną strukturę firmy.

  25. wafel

    Bravo Mesko po zaplaceniu licencji 30% ceny oraz modernizacji linii produkcyjnej ok 45 % ceny zostanie w kasie 15% czyli manko 60% ..... poniewaz obecne koszty podstawowe stanowia 75% ale zato mamy nowe linie produkcyjne na amunicje Nammo

Reklama