Reklama

Geopolityka

Silne walki w Jemenie, 150 zabitych i ranni

Zdjęcie ilustracyjne - zwolennicy Huti, fot. Henry Ridgwell/VOA (domena publiczna), commons.wikimedia.org
Zdjęcie ilustracyjne - zwolennicy Huti, fot. Henry Ridgwell/VOA (domena publiczna), commons.wikimedia.org

Około 150 rebeliantów z radykalnego szyickiego ruchu Huti i członków prorządowych sił w Jemenie zginęło, a 260 zostało rannych w ciągu tygodnia walk na południe od strategicznego miasta Al-Hudajda nad Morzem Czerwonym – podały źródła wojskowe i medyczne, cytowane przez AFP.

ONZ od miesięcy alarmuje, że konflikt między wspieranymi przez Iran bojownikami Huti a popieranym przez Arabię Saudyjską rządem od 2014 roku pogrążył Jemen, jedno z najuboższych państw arabskich, w największym kryzysie humanitarnym na świecie.

Według prorządowego źródła wojskowego, na które powołuje się AFP, ostatnie walki zostały sprowokowane przez ataki rebeliantów, którzy utrzymują Hudajdę, portowe miasto na zachodzie kraju, i usiłują rozszerzyć swoją kontrolę dalej na południe, gdzie rozmieszczone są siły rządowe.

Starcia są najbardziej gwałtowne od czasu wejścia w życie rozejmu wynegocjowanego przez ONZ w grudniu 2018 roku – mówią okoliczni mieszkańcy.

"W ciągu tygodnia bilans ofiar śmiertelnych po obu stronach wyniósł 150, a rannych - 260" - powiedział AFP przedstawiciel sił lojalnych wobec jemeńskiego rządu. Dane te potwierdził jeden z lokalnych dowódców Hutich.

Fot. DGA
Reklama

Nie wiadomo, czy w walkach tych zginęli cywile. Starcia ustały w poniedziałek po ciężkich potyczkach w sobotę i w niedzielę.

Organizacja Lekarze bez Granic (MsF) informuje na Twitterze o "ponownych starciach na liniach frontu na południe od Hudajdy". Lekarze pracują teraz nad wdrożeniem planu "reagowania na napływ rannych" do ośrodków zdrowia. Na początku stycznia pięć kobiet zginęło po trafieniu pocisku w salę weselną w pobliżu lotniska w Hudajdzie, znajdującego się na pierwszej linii starć.

Jemeński konflikt zbrojny jest przez wielu ekspertów postrzegany jako wojna zastępcza, prowadzona przez szyicki Iran i sunnicką Arabię Saudyjską w rywalizacji o dominującą pozycję w regionie. W 2020 roku w kraju tym zginęło 20 tys. osób. Od początku wojny śmierć poniosło ponad 200 tys. ludzi, a ponad 3,5 mln zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.

Wskutek sześcioletniej wojny aż 80 proc. ok. 30-milionowej populacji Jemenu jest uzależniona od pomocy międzynarodowej. Według prognoz ONZ na 2021 rok "16 milionów ludzi będzie cierpiało głód".

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze