Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Siemoniak i Kownacki o Patriotach. "Umowa w tym roku"

Fot. Lockheed Martin
Fot. Lockheed Martin

Memorandum intencji ws. zakupu rakiet Patriot to nie przełom; decyzja o zakupie zapadła dwa lata temu - powiedział w piątek w Sejmie b. szef MON Tomasz Siemoniak (PO). Dzięki memorandum umowa z producentem (dotycząca pierwszej fazy programu) zostanie podpisana jeszcze w tym roku - odpowiedział mu wiceszef MON Bartosz Kownacki (PiS). 

W czwartek rano szef MON Antoni Macierewicz podał, że podpisano memorandum informujące, że rząd Stanów Zjednoczonych wyraża zgodę na sprzedanie Polsce baterii rakiet Patriot w najnowocześniejszej konfiguracji, takiej jakiej używają wojska USA. 

Pytany przez dziennikarzy przed porannym głosowaniami o przyjęte w nocy z środy na czwartek memorandum, Siemoniak - wicepremier i minister obrony w rządzie PO-PSL - ocenił, że Macierewicz "postanowił się podpiąć" pod wizytę prezydenta USA Donalda Trumpa w Polsce.

Czytaj więcej: Trump i rakietowe przyśpieszenie polskiej armii [7 PUNKTÓW]

"To nie jest tak, że memorandum intencji jest jakimś ważnym krokiem, przełomowym krokiem; decyzja (ws. zakupu rakiet) zapadła dwa lata temu" - podkreślił b. minister. Przyznał jednocześnie, że ważne kroki w tej sprawie podjęto "również już za obecnego rządu", m.in. "skierowano tzw. letter of request". "Odnotowuję pozytywnie to memorandum, natomiast na razie to są intencje. Poczekajmy na umowę, poczekajmy na konkrety, poczekajmy na korzyści dla polskiego przemysłu" - zaznaczył Siemoniak. 

Zwrócił również uwagę, że przed ubiegłoroczną wizytą poprzedniego prezydenta USA Baracka Obamy "podpisywano list intencyjny o Patriotach" i "potem przez rok się niespecjalnie dużo działo". Zdaniem polityka Platformy na razie modernizacja polskiego wojska "jest zahamowana". "Zapowiedzi wielkich jest dużo, a fakty są takie, że 9 mld złotych jest zamrożone w różnych zaliczkach, a konkretów nie ma; nie ma śmigłowców, Patrioty - 2022 r., o innych rzeczach nawet trudno się dowiedzieć, pytając interpelacjami, co kiedy będzie" - mówił.

Do słów b. ministra obrony odniósł się w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie Bartosz Kownacki, mówiąc, że oczekiwałby od b. szefa MON, że "będzie wiedział, jak wygląda proces zarówno zakupów, jak i proces dostawy, szkolenia wojska". 

Pytany, kiedy sprzedaż Patriotów Polsce może zostać sfinalizowana, Kownacki przyznał, że "to nie jest tak, że będzie za rok". Jak wyjaśnił, wynika to m.in. z faktu, że "od momentu podpisania wszystkich umów, firma Raytheon musi podpisać jeszcze umowy wykonawcze z szeregiem firm, które są z nią związane w takim momencie, bo to jest ogromny projekt". "Potem musi rozpocząć się produkcja, potem jeszcze musi być szkolenie naszych wojsk; takie szkolenie to jest kilkanaście miesięcy" - mówił wiceminister.

W związku z tym - podkreślił - "jest oczywiste, że Patrioty nie będą w ciągu roku; to by było coś nadzwyczajnego, dziwnego i aż niewykonalnego". Zaznaczył, że w rozmowach dotyczących kupna rakiet "widać było naprawdę zasadniczy przełom w ostatnich miesiącach, kiedy zmieniła się administracja, kiedy też zbliżała się wizyta Donalda Trumpa". "To warto porównać z tym, co działo się w procesie negocjacji przez całe te dwa lata" - przekonywał wiceszef MON.

Dopytywany, czy prawdopodobny termin dostarczenia Patriotów to np. 2021, 2022 czy 2023 odpowiedział: "może 2020". "To trzeba wszystko zmapować, usiąść, zobaczyć, kiedy są sloty chociażby szkoleniowe dla naszych żołnierzy" - dodał polityk. Zastrzegł, że nie chce wskazywać konkretnej daty. 

Pytany o datę podpisania kontraktu (pierwszej części) na Patrioty, oświadczył natomiast, że "dzięki temu, że jest memorandum", w którym zawarte są m.in. "gwarancje transferu technologii", stanie się to jeszcze "w tym roku". 

Memorandum intencji dotyczące zamiarów Departamentu Obrony USA w sprawie systemu Patriot dla Polski przewiduje, że w pierwszej fazie wojska lądowe USA przedstawią Polsce ofertę dotyczącej czterech jednostek ogniowych (tj. dwóch baterii z 12 wyrzutniami). Oferta w trybie międzyrządowym (tzw. LOA) ma zostać przekazana stronie polskiej do końca tego roku, a jej zaakceptowanie będzie równoznaczne z rozpoczęciem realizacji programu i sygnowaniem umowy na pozyskanie zestawów. Dostawy mają się rozpocząć w roku 2022, osiągnięcie zdolności operacyjnej przewidziano na rok 2023. Łącznie przewiduje się zakup ośmiu baterii. Wszystkie będą zintegrowane z systemem IBCS.

W drugiej fazie ma być realizowana integracja radaru dookólnego oraz pocisków SkyCeptor, przeznaczonych do licencyjnej produkcji w Polsce. LOA dotyczące drugiego etapu ma być przekazane do końca roku 2018. W memorandum zaznaczono jednak, że nie jest ono "prawnie wiążące, nie upoważnia do wykonywania prac ani nie obliguje do podejmowania wiążących zobowiązań na mocy prawa amerykańskiego lub polskiego". Porozumienie wyznacza "mapę drogową" zakupu systemu Patriot, ale nie wyznacza rozpoczęcia jego realizacji.

Modernizacja obrony powietrznej to jeden z priorytetów wieloletniego planu rozwoju sił zbrojnych. System ma być mobilny i umożliwić obronę wybranych obszarów - ważnych obiektów, zgrupowań wojsk i kontyngentów za granicą. Wisła - system średniego zasięgu zdolny zwalczać rakiety balistyczne - to jedna z części planowanego systemu obrony powietrznej kraju.

JP/PAP

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (9)

  1. pragmatyk

    Od pomysłu do przemysłu daleka droga ,czy "Nowy zestaw " ,ktory jest na deskach konstruktorów to przejdzie pozytywnie bez dziecięcych chorób ,nie wiadomo.Praktycznie realny termin wdrożenia nowej konstrukcji o nieznanej jeszcze nazwie to 2025 rok.Do tej pory powinnismy sobie zapewnić osłonę z amerykanskich zestawów ,ktore dzisiaj funkcjonują w tej armii ,To powinien zapewnić nam amerykański prezydent coś zamiast obiecanek.

  2. Jarmix

    Czy za te przykładowe 30 miliardów złotych nie powinniśmy opracować taniej w użytkowaniu broni elektromagnetycznej?

  3. MadMax

    Dobre, a jaki radar będzie zawarty w tej umowie dostaw? Umowy zawiera się na określony sprzęt spełniający określoną konfigurację, dostarczany w określonym czasie. Czyli zanim amerykanie nie wybiorą radaru dla siebie, nie znajdzie się on w polskiej umowie... To tak z prawnego punktu widzenia umów zakupu.

  4. patriota

    Memorandum, LOR i inne "sukcesy" polskiej dyplomacji dotyczące zakupu czegoś czego nie ma. Chwalenie się, że jeszcze w tym roku uda nam się podpisać umowę. Ale pytanie jest przecież inne, nie kiedy my podpiszemy umowę, tylko kiedy ten sprzęt będzie można kupić. I nie myślę o preorderze, którym tak się ekscytuje nasz MON.

  5. Spartakus

    Skoro Polska kupi systemy Patriot z systemem IBCS , to posiadanie radaru do okólnego w obronie OPL można zastąpić wpięciem do systemu polskiego radaru np. krótkiego zasięgu Bystra lub innego . Radary mogą wtedy działać w tandemie , amerykański anty balistyczny 120 stopni i polski przeciwlotniczy i przeciw rakietom manewrującym 360 stopni. Nawet gdyby doszło do awarii , usterki lub zniszczenia amerykańskiego radaru , polski sprawny - dzięki serwisowi w Polsce BĘDZIE REALIZOWAŁ zadania ochrony OPL wykorzystując rakiety i wyrzutnie Patriot z pociskami PAC-3 MSE .

  6. tjm

    Oby nie było tak jak ze śmigłami...

  7. Jassm-158

    Jak już wcześniej pisałem na łamach defence24 przewidziałem że pewnie Macierewicz ogłosi zakup programów Patriot oraz Homar i no i mamy.I co z tego jeśli nadal jesteśmy bezbronni, ale chwalenie się tym czego jeszcze nie mamy i nie wiadomo czy mieli będziemy zawsze była mocną stroną Macierewicza .

    1. J.

      A to nie Komorowski przypadkiem pierwszy się chwalił Patriotami?

    2. ewp

      Za to mocną stroną poprzednich rządów było wygaszanie wojska. Ile razy trzeba powtórzyć, że mamy 25letnie zaległości w modernizacji armii i tego nie da się nadrobić w 2lata. Takie zaległości da się nadrobić w perspektywie 10lat co i tak będzie dobrym wynikiem.

  8. Alveus

    Smuci odsuwanie w czasie pozyskiwania zestawów bez radaru dookólnego. Dodatkowo czekanie z Narwią na offset Wisły będzie oznaczał odsunięcie do połowy trzeciej dekady programu OPL krótkiego zasięgu i bezpośredniej osłony wojsk. Oby rząd miał coś w zanadrzu np. lepszą wersję PK-6, dalszą modernizację Os i Kubów czy może pozyskanie jakiegoś rozwiązania pomostowego w postaci wyrzutni i efektorów takich jak AAMRAM ER.

  9. zdziowiony

    Dobrze rozumiem, to podpiszemy umowę bez offsetu, bo w memorandum, które do niczego nie zobowiązuje jest tam taki zapis. Normalne tuzy negocjacji.

Reklama