Reklama

Siły zbrojne

Seahawki kontra kartele. Meksyk kupuje amerykańskie śmigłowce

Fot. U.S. Navy, Lt. j.g. Ben Taylor
Fot. U.S. Navy, Lt. j.g. Ben Taylor

Depratament Stanu USA wydał zgodę na sprzedaż władzom Meksyku ośmiu wielozadaniowych śmigłowców pokładowych MH-60R Seahawk wraz z pakietem uzbrojenia. Maksymalną wartość potencjalnego kontraktu oszacowano na 1,2 mld USD.

Według deklaracji Meksykanów, potrzebują oni ośmiu śmigłowców Seahawk. W skład pakietu uzbrojenia dla tych maszyn ma wejść 10 kie­ro­wa­nych poci­sków AGM-114 Hellfire, 4 szkolne poci­ski AGM-114Q Hellfire, pięć AGM-114 M36-E9, 38 zesta­wów APKWS, 30 tor­ped kie­ro­wa­nych Mk.54, 12 kara­bi­nów maszy­no­wych M-240D i 12 kara­bi­nów GAU-21.

Ewentualny kontrakt obejmować może również przekazanie silników T-700 GE 401 C (20 sztuk), 16 radarów APS-153(V) Multi-Mode, systemów ALFS, systemów IFF AN/APX-123, radarów AN/AAS-44C, ukła­dów nawi­ga­cji EGI/INS, gogli nok­to­wi­zyj­nych oraz boi hydro­aku­stycz­nych. Głównym jego realizatorem będzie Lockheed Martin Rotary and Mission Systems z Owego w stanie Nowy Jork. 

Stadarowo przedstawieciele amerykańskich władz podkreślają, że wspomniana sprzedaż stanowić będzie wsparcie dla polityki zagranicznej oraz bezpieczeństwa narodowego samych USA, poprzez wzmocnienie zdolności morskich ich strategicznego partnera, jakim jest Meksyk. Wśród wspólnych inicjatyw wymienia się zwalczanie zorganizowanej przestępczości oraz przemytu narokotyków. 

Do tej pory maszyny MH-60R Seahawk sprzedano trzem klientom zagranicznym (Australia, Dania i Arabia Saudyjska). Śmigłowce MH-60R stanowią też wyposażenie lotnictwa amerykańskiej marynarki wojennej. Mogą być one wykorzystywane do misji realizowanych w czasie pokoju i kryzysu, takich jak: akcje poszukiwawczo–ratownicze, ewakuacja medyczna oraz działania patrolowo–łącznikowe, jak również do zadań typowo bojowych: zwalczania celów nawodnych oraz okrętów podwodnych.

W Meksyku zakup śmigłowców łączy się z modernizacją techniczną marynarki. Na początku bieżącego roku Deparatament Stanu wydał już zgodę na sprzedaż do Meksyku pakietu uzbrojenia, które ma trafić na budowany aktualnie przez Damena (uroczystość położenia stępki odbyła się w sierpniu 2017 roku) okręt patrolowy typu SIGMA 10514, którego wartość oszacowano na maksymalnie 100 mln USD. Na liście uzbrojenia znalazły się m.in. pociski RGM-84L Harpoon Block II, pociski RAM Block II i lekkie torpedy MK 54 Mod 0. 

Budowa nowej fregaty patrolowej jest bardzo ważnym elementem programu modernizacji sił morskich Meksyku. Okręt LRPV będzie więc budowany modułowo, wykorzystując zarówno holenderskie, jak i meksykańskie zakłady stoczniowe. Kadłub będzie się składał z sześciu głównych modułów, z których dwa powstaną w stoczni DSNS w Vlissingen, natomiast cztery pozostałe w Meksyku. Tam też odbędzie się integracja okrętu, co według przedstawiciela Damena „ma się przyczynić do rozwoju zdolności meksykańskiego przemysłu morskiego związanych z budową systemów dowodzenia, napędu i obserwacji”.

Siły morskie Meksyku otrzymają w ten sposób okręt, który będzie zdolny do wykonywania szerokiej gamy zadań, pozwalając meksykańskiej marynarce wojennej na uczestniczenie w międzynarodowych ćwiczeniach i misjach humanitarnych oraz na zwiększenie obecności na wodach terytorialnych i w morskiej strefie ekonomicznej. Jest to możliwe, ponieważ Sigma 10514 to duży okręt, który tak naprawdę może być sklasyfikowany jako fregata patrolowa.

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. p0l0

    nie znam się za bardzo ale 150mln $ to chyba strasznie dużo f35 nie jest w podobnej cenie?

    1. rmarcin555

      To śmigłowiec morski z definicji droższy od swojego lądowego odpowiednika. Porównanie z F35 nie ma sensu. to zupełnie inne produkty, przeznaczone do innych zadań.

  2. erwew

    Meksykanie lepsi od nas? Czy u nas naprawdę nie można wybudować przyzwoitych okrętów?

  3. Zamek

    Fajnie 340 mln zł za okręt uzbrojony lepiej niż Ślązak,nic tylko się uczyć!