Reklama

Siły zbrojne

Rumunia: Przeciwpancerne Spike na trzech nośnikach

Kontener na pocisli Spike LR2, fot. A.Hładij/Defence24.pl

W Rumunii ukończono testy powiązane z oceną porównawczą przeciwpancernych pocisków kierowanych (ppk) Spike LR. Do ich przeprowadzenia w ośrodku treningowym Cincu (National Training Center) w Braszowie użyto najnowszej odmiany wyrzutni wystrzeliwując z niej w sumie dziesięć takich ppk. Po zakończeniu testów Rumunia będzie dysponować Spike na trzech nośnikach - na wyrzutniach przenośnych, śmigłowcach SOCAT i BWP MLI-84M1.

Sam proces jest elementem szerszego planu zakupowego realizowanego w latach 2017-2019 a nowe ppk, na wyrzutniach przenośnych wejdą na wyposażenie pododdziałów piechoty, rozpoznawczych, Brygady Górskiej a także pułków artylerii. Same testowane pociski nabyto w ostatnim kwartale 2017 roku. Wstępnie ocenia się wartość pozyskiwanej nowej partii tych pocisków na 130 mln EUR.

Jeden pocisk użyto do przeprowadzenia badań kwalifikacyjnych a dziewięć pozostałych (odpalanych przez żołnierzy rumuńskich)  w ramach testów. Sam proces tych ostatnich obejmował sprawdzenie działania pocisku w różnych możliwych do zaistnienia na polu walki scenariuszach takich jak użycie go w warunkach dziennych i nocnych, przeciwko celom ruchomym i stacjonarnym znajdującym się na różnych odległościach czy przy użyciu jednego z wybranych trybów naprowadzaniu. Jak poinformowali przedstawiciele firmy Rafael, wszystkie pociski trafiły w wyznaczone cele.

Testy przeprowadzono z wykorzystaniem wyrzutni przenośnych wyposażonych w moduł kierujący ICLU (Integrated Control Launch Unit), która zawiera najnowszy cyfrowy program nadzorujący pociski Spike. ICLU m.in. umożliwia wykrywanie celów na zwiększonym w stosunku do starszych rozwiązań  zasięgu oraz wymianę danych w sieciocentrycznym środowisku prowadzenia walki.

Czytaj więcej: Wielozadaniowe pociski Spike. Nowa generacja [ANALIZA] 

Obecne testy są następstwem zamówienia złożonego jeszcze w 2015 roku. Rumunia (państwowy koncern uzbrojenia RomArm) zamówiła w konsorcjum  EuroSpike GmbH (utworzone przez firmy Rafael, Diehl i Rheinmetall) partię pocisków Spike. Wcześniej Bukareszt kupował ppk Spike z przeznaczeniem dla pojazdów i śmigłowców. Są one bowiem elementem uzbrojenia wież zmodernizowanych bojowych wozów piechoty MLI-84M1 Jderul oraz śmigłowców wielozadaniowych IAR 330L SOCAT (model Pumy przystosowany do przenoszenia do ośmiu Spike ER). Przed podpisaniem obecnego kontraktu zakupiono 1950 pocisków w tym 950 w odmianie LR i 1000 w ER.

Obecnie więc Rumuni będą wykorzystywać de facto minimum trzy nośniki ppk Spike - rakiety będą używane na BWP MLI-84M1, na śmigłowcach SOCAT i na wyrzutniach przenośnych. Wojsko Polskie ma na wyposażeniu 264 wyrzutni przenośnych Spike-LR, pod koniec 2015 roku zakontraktowano drugą partię pocisków. Do chwili obecnej nie wprowadzono jednak na uzbrojenie tego typu rakiet na innych nośnikach (pomimo, że Spike służą ponad dekadę, a ich wykorzystanie na transporterach Rosomak planowano od początku, choć z tego zamiaru na czasowo zrezygnowano - MON wrócił do niego kilka lat temu).

Spike-LR będą stanowić uzbrojenie opracowywanej wieży ZSSW-30 dla BWP Borsuk i KTO Rosomak. Na razie nie udało się też podpisać kontraktu na integrację Spike z wieżami Hitfist istniejących Rosomaków.

Kierowany światłowodowo pocisk Spike LR wyposażono w jednostkę sterowania wyrzutni (Command Lunch Unit – CLU) i głowicę optoelektroniczną z kamerami dzienną i termowizyjną pracująca w zakresie 3-5 µm (w systemie pojedynczym lub Dual). Ma ona zasięg do 4000 metrów, czas lotu na maksymalną odległość wynosi 26 sekund, masa wraz z kontenerem startowym 13.7 kg (kompletnego zestawu 26.8 kg) oraz długość 1200 mm.

Modelu ER powstał po tym jak rynek domagał się pocisku o zwiększonym w stosunku do modelu LR zasięgu, głownie w przypadku użycia ppk na  śmigłowcach różnych typów. Ma on zasięg w przedziale od 400 do 8 000 metrów, powiększoną tandemową głowicę kumulacyjną (lub fragmentującą), większy silnik oraz efektywniejszy, podwójnego działania system naprowadzania. Czas lotu na maksymalną odległość wynosi 52 sekundy, masa wraz z kontenerem startowym 34 kg (wyrzutni 15-55 kg) a długość 1670 mm.

Wersja ER z czasem ewoluowała z  odpalanego ze śmigłowca pocisku w kierunku wielozadaniowego systemu walki, zdolnego do współpracy z dowolnie wybranymi systemami przekazywania danych. Wersje MR/LR i ER mają ten sam model CLU oraz zunifikowane głowice optoelektroniczne, co znacznie obniża koszt eksploatacji jak i szkolenia wojsk je wykorzystujących.

Reklama

Komentarze (22)

  1. Obserwator

    Brawo Rumunia! Kupili Patrioty, kupują śmigłowce, zainstalowali Spike'i na czym chcieli a my tymczasem twardo swoje, czyli dialogi, przetargi, anulowanie przetargów i znowu dialogi... Ale u nas nie jest ważne żeby kupić tylko żeby kupować! I to głośno tak żeby minister miał o czym w mediach opowiadać. A to, że nic nie trafia do jednostek to dezinformacja...

    1. rolo

      siły lotnicze rumunii 21 szt MIG 21 I 12 F16 am

    2. priam

      In the same time, we have signed today the contract for HIMARS, 1.5 billions USD, 18 batteries, 54 installations... and also, some time ago, for the first batch (out of 7) of Patriot...

  2. Marek L.

    Obecnie produkowane pociski Spike LR mają zasięg NIE 4 kilometry (jak podano w tym artykule!), a 5 kilometrów. Zaś pociski najnowszej generacji Spike LR-2 mają zasięg 5,5 km / 10 km ---- w zależności od tego, czy sterowane przy pomocy światłowodu, czy też fal radiowych....

  3. Marek1

    Może udałoby się "wypożyczyć" rumuńskiego szefa MON wraz z ekipą w miejsce obecnych, bezjajecznych dyletantów z "ministerstwa wojny" ? Taki outsourcing, bo jak mawiał H. Ford - "Jeśli jest coś, czego nie potrafimy zrobić wydajniej, taniej i lepiej niż nasi konkurenci, to nie ma sensu, żebyśmy to robili; powinniśmy zatrudnić do wykonania tej pracy kogoś, kto zrobi to lepiej". Święte słowa ...

    1. b

      Spiki, mamy od 12 lat na wyposarzeniu. Rumuni robili moderke z Rafaelem, wiec nic nie musieli integrowac. Zanim napisze sie bzdury, warto poznac fakty.

  4. say69mat

    @def24.pl: W Rumunii ukończono testy powiązane z oceną porównawczą przeciwpancernych pocisków kierowanych (ppk) Spike LR. Do ich przeprowadzenia w ośrodku treningowym Cincu (National Training Center) w Braszowie użyto najnowszej odmiany wyrzutni wystrzeliwując z niej w sumie dziesięć takich ppk. Po zakończeniu testów Rumunia będzie dysponować Spike na trzech nośnikach - na wyrzutniach przenośnych, śmigłowcach SOCAT i BWP MLI-84M1. say69mat: Skoro w Rumunii udaje się integracja efektora ppk z platformą BWP i śmigłowcem. Jakim to cudem w naszym kraju tego typu integracja nie może trafić do jednostek, na stan uzbrojenia???

    1. De Retour

      Bo my chcemi SAMI, a Rumunia zapłaciła ELBITowi.

    2. dropik

      w skrócie: kamera termowizora w wieży rosomaka pracuje na innych falach niż potrzeba spike'om

  5. Zbulwersowany podatnik

    Czy osadzenie podwójnej wyrzutni z rakietami Spike na Żubrze (coś podobnego do Poprada) to tak skomplikowany system, że nikt nawet nie podejmuje się jego skonstruowania? Dla WOTu też powstała kiedyś ciekawa propozycja (Kusza z Gromami), na jej wzór można zbudować kuszę z rakietami Spike czy kiedyś Pirat.

  6. Patcolo

    Fajnie się czyta o sukcesach w modernizacji armii Rumunii Litwy Czech Słowacji startowali generalnie z gorszego poziomu od nas ale zaległości szybko nadrabiają. Rumunią to nawet flotę nowoczesną buduje na kałuży czarnej. No ale jak nie budować jak woda zajmuje 3/4 globu hehe

  7. ito

    A pomyśleć, że mieliśmy robić spike wspólnie z Żydami...

  8. ROBERT

    TO NIE ŻADNE CUDA, ŻE U NAS NIC NIE MOŻNA. TO BRAK WIEDZY I DETERMINACJI W DZIAŁANIU. TO TYLE I AŻ TYLE.

  9. lolik

    rumunia kraj tak samo biedny jak polska z zarobkami w eu. a jednak robia lepiej od nas.

    1. tomek31

      No nie tak samo, są jednak biedniejsi i to zarówno jeśli chodzi o pkb całego kraju jak i na osobę i parytet siły nabywczej, niemniej tym bardziej oklaski dla nich że potrafią.

  10. WARS

    zaleglosci naszego wojska to nie PiS, nie PO, nie SLD.... ale WSZYSTKIE partie rzadzace po 1989 roku...Problem jest taki, ze (w danym momencie) rzadzacy bardziej sie boja KRZYKU opozycji niz odwaznych decyzji...typowe "polskie piekielko"...co by nie zostalo podpisane bedzie, ze: zle, przeplacone itd...

    1. CB

      Tak naprawdę, to te zaległości sięgają dużo wcześniej, bo były już zauważalne na przełomie lat 70/80, a swoje apogeum osiągnęły podczas kryzysu z połowy lat 80. Od tego czasu nasza armia cały czas się zwija.

  11. zxcvb

    Kiedy my nadrobimy straty? Kolejna ekipa MON nie umie tego doprowadzić do końca. Zdolność do "niszczenia" czołgów ma dziś jedynie Leopard i artyleria.

    1. PRS

      Jest gorzej - ani Leopardy (są w remoncie) ani artyleria (jeżeli masz na myśli Kraby i Raki) nie mają takich możliwości bo nie posiadają nowoczesnej amunicji. I nie słychać by coś w tym temacie miało ulec w konkretach zmianie. Bo to, że Dezamet coś tam..., bo to że Mesko... coś tam... we współpracy... jakieś listy intencyjne... pitu pitu. Konkret to jest wtedy jak jest zamówienie i ,,towar" dostarczony w 100% do wojskowych magazynów, a później do konkretnych pododziałów w jednostce ognia większej niż jedna na wóz.

    2. Wojciech

      Jeśli zapomnieć o jakichś 3 tysiącach Spików LR z 264 wyrzutniami, które są na wyposażeniu i kolejnym tysiącu zamówionym to faktycznie pozostają tylko Malutka, RPG i czołgi :-) No bo Pirat to dopiero będzie produkowany. Albo nie będzie.

  12. Miś

    Zanim nastał taki Klich czy Siemoniak JUŻ mieliśmy Spike. Minęło 8 lat (PO) plus 2 lata (PIS) a INSPEKTORAT UZBROJENIA nie zintegrował go z Rośkiem??? No to kto to torpeduje?

  13. Rotan7

    My razimy wroga Karabelą Piratem Pustelnikiem do zintegrowania z naszymi rośkami

  14. Retro

    Nie wypowiadajcie sie jak nie wiecie o czym mowa. Rumuni w 1998 roku wprowadzili modernizację bwp 1 z izraelską wieżą Rafaela. Nic nie musieli integrować Mieli 130 sztuk tych bwp. Na smigłowcach Puma integrowali 10 lat. I mają tylko ok 700 tych pocisków w tym połowa nie ma możliwości walki w nocy

  15. bobo

    Wkrótce Rumuni będą mieć lepiej uzbrojoną armię niż my. Jeszcze Klicha można zrozumieć bo za jego czasów mało kto myślał o wojnie w Europie czy rozpadzie systemu zachodniego. Ale co najmniej od 2014 czyli aneksji Krymu Polska powinna zbroić się w bardzo przyśpieszonym tempie. Czyżby politycy aż tak bardzo bali się wojskowych, że nawet w sytuacji zagrożenia blokują rozbudowę potencjału obronnego Polski?

    1. Marek1

      bobo - tych generałów/pułkowników, których ewentualnie mogliby się obawiać politycy rządzącej partii to AM juz dawno z WP wywalił/zmusił do odejścia. Teraz w armii są już tylko "właściwe kadry".

    2. tankcom

      a jak JAK rozumiesz ...W grudniu 2008 roku ówczesny minister obrony Bogdan Klich uzasadnił w wywiadzie dla PAP rezygnację z dodatkowej partii czołgów brakiem porozumienia co do polonizacji: „<<Polonizacja>> może być warunkiem zaporowym. Przykładowo brak otwarcia na ten postulat ze strony Niemców...to z tagu Pracowity rok w Eu-wchodzisz na Hiszpanskie leo nie itp

    3. SAS

      Bardzo pan wyrozumiały. Ja znam takich, co myśleli i to z pierwszych stron gazet.

  16. Arczi

    A tymczasem w PL dalsze analizy do analiz... masakra...

  17. WW2

    My też mamy znaczy się za jakieś 30 lat może będziemy mieć Spike na Rosomakach.Wszyscy w około modernizują swoje armie,nawet biedniejsi od nas tylko w Polsce burdel.Ciągła paplanina i przesuwanie z roku na rok najważniejszych kontraktów.Ponoć w listopadzie ubiegłego roku ktoś z administracji USA spotkał się z Kaczyńskim i narzekał na MON że pracują tam ludzie niekompetentni ze słabą znajomością angielskiego.I Amerykanie ponoć od początku mówili ze wyrzutnie HIMARS będzie trudno połączyć z polskimi podwoziami.A nie dawno Macierewicz mówił że w systemie Homar są duże trudności więc jakby wszystko się zgadzało.Mogę się założyć że dostawcy okrętów podwodnych też nie poznamy w styczniu jak to było po raz kolejny przesuwane.

    1. nknkn

      w takim tempie za niedługo Estonia, Litwa i Łotwa będą mieć większy potencjał niż Polska. Niestety.

  18. Marek1

    Brawo Rumuni - mniej maja kasy, ale więcej rozumu i w efekcie 3 nośniki najnowocześniejszych odmian ppk Spike-LR/ER. I to wszystko w 2 lata(zamówienie w 2015r) !! No ale za to my mamy w MON AM&Co. ... i od lat potężną dziurę w zdolnościach ppanc.

    1. De Retour

      Mniej ? Według danych ze strony NATO, budżet Rumuni to 3,844 mld € z czego 46,5% idzie na sprzęt. Polski to 10 mld i 22,5% idzie na sprzęt. Jak odliczysz samoloty VIP, itp, to kto wydaje więcej i efektywniej ?

    2. tankcom

      kiedy KIEDY certyfikowano u nas spolonizowane spike?!? nie wiesz? 10 lat temu (i Nie kupili ani jednej fregaty z Norwegii)

  19. KrzysiekS

    O uzbrojeniu naszych śmigieł w Spike NLOS możemy zapomnieć. Przecież najpierw ogłoszą, że rusza (znowu) program KRUK potem długie analizy potem problemy jak przy WIŚLE i HOMARZE tak że za kilka lat może.

  20. Kowalskiadam154

    Wbrew temu co się Warszawie wydaje Polska jest daleko za Rumunami a dystans tylko się zwiększa

  21. PRS

    Tylko POGRATULOWAĆ! Z naszego podwórka to jeżeli cały ten ,,program" Spike LR w WP okazał się jedną, wielką, bardzo kosztowną klapą to może było by zasadne żeby ktoś kto nosi spodnie powiedział ,,dość" i zamówił coś innego. A może jest tak, że właśnie konsekwentnie torpedują latami ten ,,program" by zamówić w dużej ilości i za ogromne pieniądze Javeliny...??? Dobrym kierunkiem nawiązania współpracy jest Serbia. Ale to trzeba mieć jaja...

  22. Antoni

    niemożliwe!

Reklama