- Wiadomości
Rosyjskie problemy z bombowcami Su-34 [ANALIZA]
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że od 2018 r. rozpocznie się modernizacja bombowców taktycznych Su-34. Prace będą realizowane w lotniczych zakładach im. Czkałowa w Nowosybirsku, gdzie obecnie trwa produkcja tych samolotów. Jak się okazuje zmiany nie będą dotyczyć tylko samych samolotów, ale prawdopodobnie również lotnictwa wojskowego.
Plany wojsk powietrzno-kosmicznych w odniesieniu do samolotów Su-34 zostały ujawnione podczas wizyty rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu w Nowosybirskich zakładach lotniczych (NAZ) im. Czkałowa. To właśnie tam realizowana jest produkcja myśliwców zgodnie z dwoma zamówieniami państwowymi: z 2008 (na 32 samoloty) i 2012 r. (na 92 samoloty). Proces ten ze względu na swoją wagę dla rosyjskich sił zbrojnych jest cały czas uważnie nadzorowany przez resort obrony.
Wizyta w Nowosybirsku odbyła się nie bez powodu. Miała być ona bowiem okazją do pochwalenia się, że działające tam zakłady lotnicze przed czasem wykonują zamówienia, a więc są już zdolne do zwiększenia produkcji. Tymczasem wcześniej miały one problemy z realizacją planów i były za to karane przez Minoboronę finansowo.
Obecny, „optymistyczny” meldunek, został złożony ministrowi Szojgu przez wiceministra obrony Jurija Borisowa. Wskazał on, że zgodnie z wieloletnim zamówieniem złożonym przez wojska powietrzno-kosmiczne, Nowosybirskie zakładu lotnicze powinny produkować rocznie 14 samolotów Su-34. Od trzech lat plan ten jest jednak przekraczany i rosyjska armia co roku otrzymuje dwa samoloty więcej. Również w 2017 r. planowane jest przekazanie 16 myśliwców, co jeszcze bardziej przyśpieszy zrealizowanie kontraktu z 2012 r. (zakłada on, że dostawy 92 samolotów mają się zakończyć do 2020 r.).
Przedstawiciele ministerstwa obrony dokonali na początku bieżącego roku oceny zakładów lotniczych w Nowosybirsku i stwierdzili, ze „firma jest bardzo stabilna i ma dobre plany na przyszłość”. Przeanalizowano również właściwości samolotów Su-34 uznając je za bardzo użyteczne i z dużym potencjałem na przyszłość. Przy czym w ocenie tej miano się oprzeć na doświadczeniach z konfliktu w Syrii.
Samoloty Su-34 są dobre, ale…
Pomimo tych „oficjalnie” wysokich not, Borisow zapowiedział, że od przyszłego roku ma się zacząć modernizacja samolotów Su-34. „Program modernizacji Su-34 rozpocznie się od 2018 roku. Plany prac w ramach programu zakupów uzbrojenia na lata 2018-2025 już omówiliśmy z kierownictwem zakładów i Zjednoczonej korporacji lotniczej”. Rosjanie nie ujawnili, co zostanie zmienione na pokładach już wyprodukowanych samolotów i czy zmiany te będą również uwzgłedniane na obecnie produkowanej partii maszyn.
Część z tych działań była prawdopodobnie podyktowana krytycznymi uwagami, które pojawiły się w czasie kampanii syryjskiej. Widać to m.in. w zapowiedziach integracji samolotów Su-34 z nowymi typami uzbrojenia, których brakowało podczas walk na Bliskim Wschodzie. Te potrzeby są zrozumiałe patrząc na datę uruchomienia produkcji samolotów Su-34 (2008 rok). Przy obecnym postępie techniki te dziesięć lat powoduje, że w systemach pokładowych tych stosunkowo nowych bombowców taktycznych już trzeba wprowadzać gruntowne zmiany.
Dodatkowo samoloty Su-34 już od początku produkcji były obarczone poważnymi wadami. Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu otrzymał nawet na ten temat specjalny raport w 2012 r. W meldunku wskazywano, że co najmniej pierwszych szesnaście wyprodukowanych maszyn nie powinno być w ogóle wykorzystywanych operacyjnie. Wadliwie działał przede wszystkim główny sensor systemu bojowego – radar oraz system nawigacyjny. W ten sposób nowoczesny z założenia samolot mógł w rzeczywistości działać tak samo jak szturmowiec Ił-2 z czasów II wojny światowej.
Do nowych samolotów musi dorosnąć zarówno przemysł…
I nie chodziło w tym przypadku jedynie o wady oprogramowania, ale również o niedoróbki techniczne w samych urządzeniach. Problemy te naruszały cały cykl szkolenia bojowego i program wymiany technologicznej parku lotniczego w poszczególnych jednostkach bojowych. Piloci nie wiedzieli tak naprawdę, które samoloty działają bez zarzutu, a których systemy mogą zawieść w misjach bojowych.
Wadliwy był również sam cykl produkcyjny, w którym nie trzymano się standardów i planów konstrukcyjnych. W efekcie tych niedoróbek praktycznie każdy samolot z pierwszej serii zamówionych w 2008 roku 32 maszyn różnił się od siebie. Było to dużym wyzwaniem dla personelu naziemnego, który wprost wskazywał, że samolot Su-34 nie powstał w produkcji seryjnej. Dochodziło do tak nieprawdopodobnych sytuacji, że np. silniki elektryczne systemów pomocniczych były montowane raz po jednej, raz po drugiej stronie silników pomimo, że dokumentacja techniczna wskazywała na jeszcze trzecie, inne miejsce.
Media rosyjskie ujawniły również raporty o złych stykach lutowniczych i o niedokładnym mocowaniu elementów konstrukcyjnych co wskazywało na brak prawidłowo działającej kontroli technicznej oraz na niską kulturę techniczną robotników w Nowosybirskich zakładach lotniczych.
…jak i rosyjskie lotnictwo
Jak się okazało, w tej całej awanturze przemysł wcale nie pozostał dłużny wojsku. Nagle zaczęły pojawiać się negatywne opinie na temat poziomu wyszkolenia – i to nie tylko personelu technicznego, ale również pilotów.
Przemysł po raz pierwszy głośno zaczął mówić, iż rosyjska armia nie dorosła do techniki nowej generacji. W tak ważnym piśmie jak „Izwiestia” ukazała się opinia, że owszem, konieczne jest wprowadzenie zmian technologicznych i projektowych samolotu Su-34, ale wojskowi również powinni niezwłocznie informować o wszelkich problemach i awariach. Tymczasem „przygotowanie techników sił powietrznych jest na bardzo niskim poziomie. Oni po prostu nie rozumieją, jak pracuje połowa systemów, jak prawidłowo programować urządzenia. Większość niesprawności radaru i systemu kierowania ogniem jest wynikiem niewłaściwej eksploatacji w wojskach. Ale i poziom wyszkolenia pilotów jest tak samo niski”.
Opinie na temat możliwości samego samolotu są objęte tajemnica wojskową. Jednak ocena całego otoczenia potrzebnego, by nowy bombowiec taktyczny był wykorzystywany przedostała się do mediów. Wskazano w niej, że „Su-34 to złożony samolot, potrzebujący nowoczesnej infrastruktury, czyli nowego lotnisko, nowych środków łączności i nawigacji. A tego wszystkiego w rosyjskim lotnictwie dziś nie ma – i jest mało prawdopodobne, by pojawiło się w najbliższej przyszłości”.
W jednej sprawie specjaliści są zgodni. Do usunięcia problemów konieczne jest ścisłe współdziałanie przemysłu i wojska. Jak na razie to Nowosybirskie Zakłady Lotnicze zostały objęte specjalnym nadzorem zarówno ze strony koncernu Suchoj jak i resortu obrony. O tym jakie zmiany mają być wprowadzane w armii – jak na razie się głośno nie mówi.
Za to wiadomo, ze Rosjanie chcą stworzyć wersję eksportową całej konstrukcji. Liczą, że w samolocie Su-34 jest ogromny potencjał i że jest wiele krajów zainteresowanych tą maszyną. Na przeszkodzie tym planom mogą jednak stanąć sankcje nałożone na Rosję za agresję na Ukrainie. Wiele państw chciałoby bowiem zastosować zachodnie wyposażenie na rosyjskich płatowcach, jednak po wprowadzeniu ograniczeń – takie działania są bardzo trudne do realizacji.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]