Reklama

Siły zbrojne

Rosja utraciła pierwszego Su-35S. Samolot bez pilota mógł przelecieć kilkaset kilometrów [KOMENTARZ]

Fot. Rosoboronexport
Fot. Rosoboronexport

Myśliwiec Su-35S uległ awarii i runął do Morza Ochockiego. Pilot katapultował się i został szybko odnaleziony przez służby ratownicze. Jego zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformowały Siły Powietrzno-Kosmiczne Federacji Rosyjskiej.

„31 lipca w Kraju Chabarowskim, podczas planowego lotów treningowego doszło do awarii silnika samolotu Su-35S. Według wstępnych danych samolot rozbił się na Morzu Ochockim” – głosi oficjalny komunikat służby prasowej Wschodniego Okręgu Wojskowego. Pilot katapultował się i został szybko odnaleziony przez ratowników natomiast maszyna rozbiła się w wodach Morza Ochockiego u wybrzeży Sachalina.

Informacja ta jest o tyle interesująca, że wyspa Sachalin nie należy do Kraju Chabarowskiego i znajduje się w znacznej odległości od bazy lotniczej Dżemgi na północny-wschód od Komsomolska nad Amurem, skąd wystartowała maszyna. Zgodnie z oficjalnymi informacjami, samolot Su-35S który uległ awarii należał do stacjonującego tam 23. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego. Jak można wnioskować z bardzo ogólnej informacji na temat miejsca prawdopodobnego rozbicia się samolotu, po katapultowaniu się przez pilota przez pewien czas utrzymywał się on jeszcze w powietrzu.  Niektóre nieoficjalne informacje mówią nawet, że maszyna przeleciała 300 km, zanim runęła do morza. Trudno takie doniesienia potwierdzić w obecnej chwili, jednak fakt, że dotąd nie poinformowano o odnalezieniu wraku czy nawet nie określono jego pozycji może potwierdzać tą wersję wydarzeń.

Nie byłby to też pierwszy przypadek, gdy samolot po katapultowaniu się pilota przeleciał jeszcze znaczną odległość. Najsłynniejsze tego typu zdarzenie zaczęło się w Polsce w lipcu 1989 roku, gdy sowiecki MiG-23 uległ awarii silnika krótko po starcie z bazy w pobliżu Kołobrzegu. Pilot zdecydował się katapultować, a maszyna zamiast runąć w niezamieszkanym terenie wyrównała lot i odzyskała moc w silniku, lecąc dalej na zachód. Myśliwiec przeleciał ponad 1000 km nad NRD, RFN i Holandią, zanim spadł na budynek w belgijskim miasteczku Kortrijk, zabijając na ziemi jedną osobę.

Reklama
Reklama

W przypadku katastrofy Su-35S ryzyko przypadkowych ofiar w słabo zaludnionym Kraju Chabarowskim było znacznie mniejsze niż w Europie, ale przebieg zdarzenia może wskazywać na słabe wyszkolenie lub niewystarczający nalot pilota, co zdarza się ostatnio często w rosyjskich jednostkach lotniczych. Załogi, poza jednostkami o szczególnym znaczeniu, często latają znacznie mniej niż wymagają tego potrzeby, często nie realizując nawet minimalnego nalotu wymaganego dla podtrzymania umiejętności.

Niezależnie od przyczyn, jest to pierwszy utracony przez rosyjskie lotnictwo myśliwiec Su-35S. Jest to typ maszyn wprowadzony oficjalnie na uzbrojenie rosyjskich sił zbrojnych w 2017 roku. Dotąd dostarczono około 100 egzemplarzy tego płatowca, wywodzącego się z linii Su-27. Su-35S produkowane są przez Komsomolskie Zjednoczenie Przemysłu Lotniczego, określane w Rosji jako maszyny generacji 4++. Są wyposażone są w najnowszą awionikę, posiadają silniki AL-41F1S o zmiennym wektorze ciągu. Według oficjalnych informacji mogą wykonywać zadania bojowe - włącznie z użyciem uzbrojenia - przy prędkości Mach 1,5 i na pułapie ponad 15 000 metrów. 

Podstawowym sensorem samolotu jest nowoczesna stacja radiolokacyjna M035 Irbis-E, wyposażona w antenę z pasywnym skanowaniem fazowym. Producent podaje, że pozwala ona na jednoczesne śledzenie do 30 celów powietrznych, zwalczanie ośmiu z nich lub śledzenie do 4 celów naziemnych przy jednoczesnym skanowaniu przestrzeni powietrznej. Su-35 są również wyposażone w uznawane za zaawansowane środki walki radioelektronicznej, jednak ostatnie doświadczenia lotnictwa egipskiego pokazują, że Su-35 znacznie ustępuję swoim zachodnim odpowiednikom w zakresie możliwości operacyjnych.

Reklama
Reklama

Reklama

Komentarze (12)

  1. może

    może pilotował go niedoświadczony junarmista?

    1. Baca

      Co jest wart Su 35 przeciwko Rafael zobaczymy może nad Himalajami ?

    2. Davien

      I pewnei dlatego Chiny olały kopiowanie silników AL-41 i zrobiły sobie własny WS-10 na bazie zachodniej technologii.

    3. No nie.

  2. Smuteczek

    Wg ostatnich informacji samolot był wpełni sprawny i przy starcie z lotniska kontroler na wiezy nieprawidłowo zgłosił pilotowi pozar polecajac opuszczenie maszyny. Oba silniki pracowały normalnie do konca. Jedyny bład pilota to nieprawidłowo ustawiona kontrolka flar/dipoli przełaczona na automat ktora w wyniku opromieniowania radarem lotniskowym automatycznie zaczeła po starcie zrzucac flary ktore przy niskiej widocznosci kontroler lotniska rozpoznał jako pozar silnika

    1. bender

      Mówisz, że każde odpromieniowanie radarem powoduje odpalenie dipoli i jeszcze flar? Doskonałe! :-DD

    2. Davien

      Chwilę, to wg Rosjan "cudowny" , wyłaczający AEGIS system WRE Chibiny-M traktyje radar lotniska jako pocisk na podczerwień??:))) Bo inaczej flar by nie odpalał:)

    3. Przypomnij sobie co się stało jak naszą Case opromieniowano. Odpaliła dipole czy może także flary?

  3. Olo1

    Jakiś czas temu defence24 pisał o zakupie do Sił Powietrznych FR 30 samolotów za 927 mln USD. Czyli co? ok. 31 milionów baksów poszło pod Morze Ochockie? Kwota chyba niemała

    1. Ilość operacji lotniczych jest bardzo ważna kolego.

    2. i tyle w temacie ...

      @Davien Pilot zestrzelononego Su miał 60 godź. nalotu w Syrii, a nie w roku. A 60 godź. w Syrii to jest bardzo dużo. Dla porównania pilot IAF F-35, który "zderzył się z bocianem" miał 30 godź. nalotu.

    3. To twierdzisz że taki amerykański pilot mający średnio 40 godzin nalotu jest bardziej doświadczony? Do tego twierdzisz ze ten rosjanin miał 60 godzin nalotu ogólnego? No masz rozmach.....

  4. zmartwiony

    "jednak ostatnie doświadczenia lotnictwa egipskiego pokazują, że Su-35 znacznie ustępuję swoim zachodnim odpowiednikom w zakresie możliwości operacyjnych." --- litości Egipt nie odebrał jeszcze tych Su35SE stoją wszystkie jeszcze w Rosji .....

    1. Wnikliwy

      cyt.: Pierwszych pięć myśliwców w “apgrejdowanej” wersji Su-35SE zostało przekazanych egipskim siłom powietrznym 25 lutego 2021 roku,.."

    2. Owszem Egipt kupił Su-35, ale możesz mi pokazać zdjęcie Su-35 w barwach Egiptu? Albo dać linka do komunikatu Egiptu o przejęciu na uzbrojenie tych maszyn?

    3. Davien

      O dostarczeniu su-35 informowano juz w lutym 2021r wiec poszukaj pan sobie.

  5. Eee tam

    Maszyna 2 silnikowa jeden się zepsuł i od razu katapulta pilota?

    1. biały

      nie wiadomo co pokazywałą awionika a tam ze sprzętem elektronicznym raczej różnie

    2. Kruk

      Lepsza działająca katapulta niż niedziałająca w Polskich migach

  6. Czyli w Rosji bez zmian

    Tandetny samolot i tandetny pilot.

    1. Kpt. Rykow

      Bo remontowano go częściami z Ukrainy z papierami drukowanymi w piwnicy...

  7. Pilot Wojskowy

    Czyżby bezzałogowy i stealth jednocześnie?bo nie mogą znaleźć...

  8. Jak hartowała się stal

    Czy leci z nami pilot

  9. dede

    Panowie - wy się nie znacie .... rosjanie od 1989 roku ukrywają przed całym światem, że dysponują samolotami bezzałogowymi... Fakt, że może to są jednorazowe statki powietrzne (i trochę drogie), ale nie mają analogów na całym świecie :) :) :) Potwierdza to oczywiście cytat z artykułu : //w lipcu 1989 roku, gdy sowiecki MiG-23 uległ awarii silnika krótko po starcie z bazy w pobliżu Kołobrzegu. Pilot zdecydował się katapultować, a maszyna zamiast runąć w niezamieszkanym terenie wyrównała lot i odzyskała moc w silniku, lecąc dalej na zachód. Myśliwiec przeleciał ponad 1000 km nad NRD, RFN i Holandią, zanim spadł na budynek w belgijskim miasteczku Kortrijk, zabijając na ziemi jedną osobę.// Fakt - rozwiązanie drogie, skuteczność słaba - 1:1 (niestety zginął cywil) - ale ten fakt dowiódł, że systemy bezzałogowe działają.

  10. Strzelec

    Czyli ze juz od samego poczatku opcjonalnie jest bezzalogowy?:P

  11. yaro

    Panie autorze najnowsze wieści mówią również o automatycznym zadziałaniu systemu katapultowania pilota co by wskazywało na jakiś problem bo jest to kolejny (chyba trzeci) taki przypadek. Są to wieści z runetu ....

  12. obiektywny

    poczekamy zobaczymy , cos mi sie wydaje ze nie bedzie to ostatni spadajacy bubel , jakos ostatnimi czasy sporo tych pikujacych w dol jakze niezawodnych onucowych maszyn , dobrze ze chociaz ludzik przezyl

    1. Żołnierz

      No dobrze że się pilot katapultował...

Reklama