Reklama

Ćwiczenia pododdziałów inżynieryjnych Floty Bałtyckiej prowadzono od 21 do 24 sierpnia br. na poligonie Chmielewka. Rosyjscy żołnierze początkowo trenowali stawianie min i zapór przeciwdesantowych na brzegu i w wodzie (wykorzystując do tego 20 różnego rodzaju specjalnych środków technicznych), a następnie szkolili się w pokonywaniu i niszczeniu tych przeszkód.

W czasie ćwiczeń jednostki inżynieryjne wykorzystywały różne systemy szybkiego rozminowania, przydatne podczas dynamicznego zdobywania zaminowanych i umocnionych plaż. Rosyjscy saperzy stosowali w tym celu: przenośne ładunku wydłużone ZRP „Tropa”, przewoźne ładunki wydłużone UR-83P oraz gąsienicowy pojazd rozminowania UR-77 „Meteorit”.

Rosjanie ujawnili przy okazji, że Flota Bałtycka po raz pierwszy zastosowała system UR-83P zamontowany na lądujących na brzegu pływających transporterach gąsienicowych PTS-2. By ćwiczenia były jak najbardziej zbliżone do realnych działań bojowych, Rosjanie wykorzystali ponad 2 tony różnego rodzaju materiałów pozoracyjnych.

W manewrach wzięło w sumie udział około 700 żołnierzy oraz ponad 150 sztuk „bojowej i specjalnej techniki”. Ta niewielka siła saperów zbudowała w ciągu czterech dni (zgodnie z komunikatem resortu obrony) ponad 3 kilometry niewybuchowych zasieków oraz zagród przeciwpiechotnych i przeciwpojazdowych, 500 wykopów dla bojowej techniki oraz około 25 km okopów.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Willgraf

    Daliby rade przez 4 dni wykopać 35 tys metrow kwadratowych, a ile nasi by dali rade???

    1. AWU

      Zależy od tego kto wygra przetarg? Ale jeśli chodzi o zagrożenie ze wschodu to historycznie (1920r Warszawa, 1944r Kraków) to kopano po 25km okopów dziennie bez lub przy minimalnym wsparciu sprzętu zmechanizowanego?