Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rheinmetall: nasza propozycja dla Wilka opiera się na unifikacji [Defence24 TV]

W rozmowie z Defence24 TV prezes zarządu Rheinmetall Polska sp. z o.o. stwierdził, że główną propozycją dla jego spółki jest obecnie nowy czołg podstawowy dla Wojska Polskiego, który ma zostać pozyskany w programie Wilk. Oferta ta ma bazować na nowej ciężkiej platformie gąsienicowej. „Ta platforma musi być na tyle uniwersalna, aby zapewniła obsługę tych nowych potrzeb, które wykuwają się w erze konfliktów wielodomenowych”. W związku z tym ma charakteryzować się wysoką mobilnością oraz poziomem ochrony. W zależności od wymagań użytkownika jako efektor oferowana jest wykorzystywana przez czołgi Leopard 2 armata kal. 120 mm lub nowa kal. 130 mm. Raszewski zadeklarował także szeroką współpracę z polskim przemysłem zbrojeniowym w ramach tego programu

Grafika: Katarzyna Głowacka/Defence24.pl
Grafika: Katarzyna Głowacka/Defence24.pl

Reklama

Komentarze (36)

  1. Adamhapi

    Program 1 Jawelin w każdej chałupie + 2 pioruny oraz 1 kałach ( lub odpowiednik) z wiadrem naboi na 1 broń zapewni podstawowy poziom ochrony. Armii zostawić wszystko co jest powyżej 4000 m.

    1. stary Polak

      w sumie to masz rację. Ukraińscy terytorialsi po chrzecie bojowym walczą teraz wspólnie z jednostkami wojskowymi.

    2. DON MARZZONI

      Program nr 1, to całkowita zmiana mentalności w zakresie obrony cywilnej wśród obywateli. Powrót przedmiotu Obrony Cywilnej do szkół już od przedszkola.. Wpięcie w system O.C. stowarzyszeń proobronnych, OSP. Sołtys lub pełnomocnik OC w każdym sołectwie. To jest do zrobienia. Do wojska już nie pójdę bo metryka itp. Ale O.C. może by organizować. Szkolenia online i prakryczne zorganizowane przez MON, MSWiA, MZ, NGO dla każdego i na różnych poziomach. Teraz bardziej rosądny obywatel szuka info na yt. ale trzeba wziąść to w garść. W razie W najgorszym zagrożeniem nie będzie wróg a spanikowani i bezmyślni cywile.

  2. stary Polak

    Tylko Pantery K2PL pozwolą nam mieć własną produkcję czołgów. Przypominam że chcieliśmy dołączyć do konsorpcjum europejskiego budującego MGBT, ale nam Niemcy i Francuzi wyjaśnili że możemy se kupić u nich gotowe. jak będą. Black Panthers są najmłodszą konstrukcją co ma swoje zalety i wady. Nie będą konkurować z Abramsami, raczej stanowić ich uzupełnienie. Można też uznać że wyznaczą poziom elektroniki i usieciowania dla konkurencji. tak naprawdę to widzę tylko jeden problem - gdzie produkcja? Znowu HSW? Co się dzieje z Łabędami? Wie ktoś?

  3. stary Polak

    obawiałbym się dziś kupować od Niemców nawet procy obronnej. Raz-jakość (wady ukryte). Dwa - ich interesy są! sprzeczne z naszymi. A skoro mielibyśmy kupować Abramsy wersji "nieco inne" to należy koniecznie rozejrzeć się jakie firmy polskie mogą rozpocząć rozmowy w Koreańczykami. Tym bardziej że K2PL jest lżejszy niż Abrams a o wadze tego problemu pytajcie Rosjan. Na co komu czołg poruszający sie jedynie po asfalcie (ale nie w lecie ;-) albo betonie? Co do Abramsów .... negocjować długo i czytać raporty o realnych możliwościach produkcji "koreańczyka" w PL

  4. dropik

    Po kupnie 250 abramsów szansa na zakupy innych czołgów spada do 0. no chyba że będzie to kolejna partia abramsów. temat czogów jest zamknięty na 20 lat.

    1. Gvalch'ca

      Na następne Abramsy też bym nie liczył, bo nawet te 250 będą spłacać nasze dzieci. Recydywa gierkowskiego modelu gospodarczego i militarnego...

    2. 30lat

    3. Dropik

      jak to mowił komisarz Przygoda : Nie widzę przeciwskazań ;)

  5. ałtor

    Poza zbudowaniem spolonizowanego K2PL i docelowej wymianie WSZYSTKICH posiadanych czołgów na niego, jedynie zakup i polonizacja Leoparda jest drugim sensownym kierunkiem działania. Kupowanie Abramsów, które kończą już swój żywot technologiczny po 40 latach służby, jest kompletnym odpałem takim samym jak malowanie i wyrzucanie kilku miliardów na KOMPLETNIE nieprzydatne na polu walki T-72 czy Twarde, bez wymiany działa, ałtomatu ładowania i stabilizacji wieży na dłuższą amunicję z przebijalnością która może uszkodzić czy zniszczyć sowieckie tanki.

    1. Falcon

      O czym ty w ogóle piszesz? Kupujemy takie same czołgi, zjeżdżające z tej samej taśmy co produkowane dla US Army Abramsy sep3. To że wykorzystuje się używany szkielet pojazdu nie ma żadnego znaczenia.

    2. ałtor

      Jest rano i powinienieś być w szole... Nie, nie kupujemy takich samych czołgów i amunicji jakich używają amerykanie. Amerykanie mają pancerz ze zubożonego uranu i pociski podkalibrowe również z tego materiału, który ma bardzo wysoką gęstość i dzieki temu przebijalność... Amerykanie (podobnie jak rosjanie) nie eksportują ani pancerzy ani amunicji ze zubożonym uranem. Dostaniemy "wersję eksportową", ze zwykłym pancerzem reaktywnym i zwykła amunicję, na której ten czołg staje się gordzy jakościowo od starego Leoparda. Polecam opracowanie i obszerny tekst w Wojsko i Technika - również wyniki badań porównawczych. A właściwie to nic jeszcze nie kupujemy bo Amerykanie nie odpowiedzieli na list z zapytaniem :D

  6. Sailor

    Może do Niemców dotarło, że współpraca z Francuzami wcale nie jest taka dobra? Raz, że rynek mizerny w porównaniu z naszym to partner bardzo trudny.

    1. zeneq

      A gdzie usłyszałeś że francuzi wypadki z MGBT albo że Polska miałaby ich zastąpić?

    2. kapusta

      w dodatku po Leo2 ustawia się kolejka chętnych na zakup państw i nie ma powodu by sądzić że z nową maszyną będzie inaczej. za to Polska wręcz słynie z absurdów przy zakupie sprzętu wojskowego

    3. Davien

      2 pańśtwa chcą kupic nowe Leo2 a dwa stare z zapasów Hiszpanii i Niemiec ( a własciwie chciały) Istotnie długa ta kolejka:)

  7. SZRAPNEL

    Opcja polskiego Wilka będzie realizowana od 2025roku i to co wiadomo ze Szwedami ,czemu z nimi a mianowicie oparta będzie o szwedzki bez wieżowy czołg Stridsvagn 103 z tym że armata będzie zaczerpnięta z armato haubicy 155mm z Kraba oraz silnik z Kraba natomiast amunicja ma być oparta o szwedzkie 155mm pociski Bonus i 155mm pociski Smart , czemu ta opcja jest brana bo jest gotowa do szybkiej realizacji i odpada najbardziej czuła i pracochłonna wieża a , amunicją jaką oferuje Szwedzki partner jest samonaprowadzająca i dalekiego zasięgu jak na rażenie czołgu , bo można nią niszczyć czołgi w zakresie 20-15km .....powstaną nam czołgi nawiązujące do niemieckich Nosorożców.

    1. SimonTemplar

      O Boże.......

    2. BUBA

      Stawiam na Rheinmetall albo Abramsa ciag dalszy. Innej opcji niema. Liczy sie nie program a doswiadzenia sprawdzone na polu walki .... i tu Niemcy i Amerykanie sa w dalekiej czolowce ... potem dlugo nic ... i klania sie Rosja ... dlugo dlugo nic ... a potem inni ...

  8. darenk

    Trochę przemysłowej Geopolitiki. Nikt w Europie /i zapewne na świecie/, nie da nam tego, co możemy wynegocjować w Korei. Koreańczycy byli w identycznej do nas sytuacji - wszędzie było zbyt drogo, więc zrobili to "sami"! I o dziwo zrobili to bardzo dobrze. Świetnie znają Polskę i nasze możliwości. Chcą zdobyć przyczółek w Europie i jednocześnie bruździć Chinom i Rosji, których się boją. Nie lubią Japończyków /jak my Niemców/. Ile Niemcy potrzebują czołgów dla siebie - 500? Resztę będą sprzedawać, ale robiąc to u siebie! Jesteśmy tylko zagrożeniem dla ich rynku. Co do samego czołgu, to jest to najbardziej rozwojowa konstrukcja na rynku, a mimo to będzie projektowana prawie na nowo. Możemy przy tej okazji odbudować /zbudować na nowo/, nasz przemysł "czołgowy". Na koniec - sumarycznie nakłady wyjdą taniej, niż kupno gotowych konstrukcji, dzięki którym zdobyliśmy czas niezbędny na uruchomienie produkcji. Trzeba tylko chęci umiejętności i wiedzy podczas negocjacji, aby nie wyszło z tego kolejne Daewo. Ostatnia uwaga dotyczy wszystkich oferentów: każdy z nich, będzie chciał na nas zarobić ile się da i przejąć ile się da!

    1. rezerwa 77r.

      oprócz czołgów , budują też ciekawe okręty podwodne HDS500RTN , gabaryty akurat na BAŁTYK , jest jeszcze możliwa budowa EJ

  9. wewak

    Reńscy usiłują utrzymać status quo. Jak najdalej trzymałbym ich od polskiego przemysłu, chyba że zaoferują ISTOTNY transfer technologii. Chyba że chcemy Leoparda bis, dealu w którym śrubek z leonie bez zgody Niemców nie da się wymienić. Kluczowym aspektem "Wilka" powinno być rozwijanie własnych kompetencji w biznesie czołgowym. Niestety naszym zachodnim sąsiadom to bardzo nie w smak. Lepiej utrzymywać nas w stadium wiecznego uzależnienia a to od kontrahenta, a to od zgody rządu a to od naszej własnej wewnętrznej degręgolady. Koreańczycy albo realny transfer know how od Niemców i uczestnictwo na prawach kluczowego partnera. Inaczej to nie ma sensu i lepiej dokupić kolejne 3-5 setek Abramsów z prawem do ich remontów na naszym terenie i bazą materiałową. Kto ze sobą nosi, nikogo nie prosi.

    1. Gvalch'ca

      Mówisz o takim transferze technologii jak przy F-35, BlackHawk czy przy HIMARS? Bo w porównaniu z tym to Niemcy przy Leo2 ofiarowali nam serce na dłoni! I nie kłam o tych śrubkach, bo to wyssana z palca bzdura. Polskie zakłady (m.in. Bumar, WZM, HSW) od 2006 r. otrzymują transfer technologii i know-how od Niemców. Czy jest idealnie? Absolutnie nie, ale implementacja nowoczesnych technologii jest faktem. Natomiast żaden z wielomiliardowych kontraktów, które zawarł PiS z Amerykanami nie skutkował żadnym realnym transferem nowoczesnych technologii militarnych, offsetem i know-how. Fakty, nie propaganda kolego.

    2. LMed

      Wystarczy przeczytać pierwsze zdanie, żeby nie tracić czasu na resztę. Ale przyznam, że się poświęciłem. Najlepsze to " lepiej dokupić kolejne 3-5 setek Abramsów z prawem do ich remontów na naszym terenie", bo chodzi jak można przeczytać winnym miejscu o "rozwijanie własnych kompetencji w biznesie czołgowym". Czekam na rozwinięcie wypowiedzi szczególnie z "biznesowego" punktu widzenia.

  10. Auslander

    A co to jest za problem porozmawiać z Irakijczykami i zakupić rozwalone Abramsy i je przewieść do polski . Przynajmniej spawacze mieli by co do roboty.

    1. Gvalch'ca

      A od Syryjczyków kupmy ciała Wagnerowców - ile ich tam amerykanie wybili? 200 w 3 godziny bez żadnych strat własnych. I dalej was to boli, bo kolejny raz okazało się że tylko do szczekania na forach się nadajecie

  11. tagore

    Kolejna ściema i podkładka dla w gruncie rzeczy sabotażu dostaw dla armii.Najszybsza perspektywa produkcji czołgu z przekazaniem technologii to koreański K2.

    1. kapusta

      już turecki Altay pokazał jak wygląda ta "najszybsza perspektywa" - 13 lat i nawet docelowego prototypu nie ma...

    2. dr666

      cytuję - Rozpoczęcie produkcji seryjnej Altaya napotkało jednak istotne problemy z powodu niemieckiego embarga na dostawy silników MTU i przekładni RENK w związku z zaangażowaniem w konflikt syryjski. za D24. Ktoś nadal chce się uzależnić od Niemiec?

    3. kapusta

      Nie od dziś wiadomo, że Niemcy to nie Rosja i nie sprzedają broni do krajów łamiących podstawowe prawa człowieka - nie wiem dlaczego sądzisz, że Polska będzie w tym gronie? Po drugie to Turcja wielkiego wyboru nie miała, bo Korea od 20 lat nie jest w stanie wyprodukować własnego powerpacka - niech to da do myślenia bajkopisarzom twierdzącym, że Polska może zbudować własny MBT.

  12. Szakal

    Rheinmetall chce oferować Polsce zupełnie nowy czołg , który nie ma niczego wspólnego z Leopardem 3 , ale jest tańszą i nowoczesną propozycją dla krajów , których nie stać na wydanie 25 - 30 mln euro na jeden wóz. Obecnie można zbudować bardzo nowoczesne pancerze czołgów generacji 3+ lub nawet 4 , wykorzystując nowe materiały i technologie. Leopardy 2 i Abramsy były budowane 30, 40 lat temu a ich pancerze są wykonane w starej technologii. Nowe czołgi będą wyposażone w najnowszą elektronikę oraz ASOP , które nie zawsze można zintegrować ze starymi modelami. W sumie za znacznie mniejsze pieniądze niż w przypadku Leoparda 3 , możemy mieć za 10 do15 lat nowoczesne czołgi , w których produkcji będziemy uczestniczyć.

    1. Wizjoner

      Te "nowoczesne" czołgi będą zubożone o pewne komponenty, też nowoczesne dające przewagę nad przeciwnikiem.

  13. Marek

    Tylko 130mm !!!

    1. dr666

      Powiem więcej 140mm. A może od razu 155mm? Co tam, dajemy 200mm i kto nam podskoczy?!

  14. Góral Anonim

    niemców można zatrudnić jedynie gdy dadzą dampingową cenę względem USA technologię. W innym wypadku żadnych niemców.

    1. Herr Wolf

      .." żadnych Niemców żadnych ruskich " za to 20 lat pod patronem USA a tylko sprzęt niemiecki i ruski! Gdzie te wspaniałe kontrakty za wszystkie amerykańskie wojny?!

    2. zeneq

      Niemiec da ci technologię. Już leci z dokumentacją. Tylko czekaj. Jedynie Korea daje maksymalny transfer łącznie z budową całych linii produkcyjnych. Szwaby oferują gotowca i na pewno podniosą cenę końcową. Obie opcje za 10 lat. Wybór jest prosty.

  15. Pjn

    Tzw. "Poważne gremia decyzyjne " powinny się spotkać z Rheinmetall i zapytać ich co mają do zaproponowania w sprawie budowy nowego czołgu dla Polski . Chodzi o szczegóły . Jak bowiem wiadomo diabeł tkwi w szczegółach .

    1. dr666

      Już ci powiedział. Oni zrobią my mamy kupić. Jak będziemy grzeczni to może dadzą nam pomalować ten czołg. Ale farba to już pewnie też niemiecka.

  16. jkkk

    ale dobre wujki...:)wzruszyłem się bardzo... ale tak hojnych darów to raczej nawet wstyd brać... nawet za darmo... boją się że usa wejdzie na całego do nas i słusznie .

    1. zeneq

      Już weszło. 250 Abramsów to 250 szwabskich maszyn mniej w Polsce. Teraz można wybierać najlepszą opcję dla Wilka na dekadę. Ale raczej nie tą z Rheinmetall.

  17. jg

    trzeba dać jakiś duży kontrakt Niemcom, a dobrze byłoby też dać coś francuzom - tak się zatyka gęby unijnym urzędnikom i jest spokój z "praworządnością".

    1. Garry

      Niestety, tak to nie działa. Saudyjczycy myśleli podobnie i zaoferował Amerykanom zakupy sprzętu na ok. 300 mld. UDA. I kicha wyszła...

  18. kocham

    Apis kupuje zabytki

  19. kruk

    Szkoda tylko że kiedy Polska chciała przystąpić do projektu MGCS na nowy czołg podstawowy to Niemcy i Francja pokazały środkowy palec .

    1. kapusta

      tak się traktuje niepoważnego partnera, jakim stała się Polska po 2015 roku - sam tylko Caracal wystarczy żeby zapomnieć o współpracy na tym poziomie

    2. JacekK

      Polska przed 2015 była poważnym partnerem? Litości! Chyba, że wiesz o poważnych rozwojowych kontraktach zbrojeniowych zaawansowanych technologii, w których byliśmy partnerem, a które to sypnęły się po 2015. Tylko nie mów o caracalu bo to był zakup gotowego produktu z elementami offsetu, gdzie Francuzi podeszli do nas jak do bantustanu.

    3. asd

      Czyli wg. Ciebie należało dać się wydymać z tymi nielotami francuskimi i wywalić w błoto 13mld? Interesująca opinia. Nikt nie będzie szanował kogoś kto daje się ciągle dumać.

  20. Kordian

    Żadnego uzależnienia od Niemiec.

    1. Walenrod

      Żadnej współpracy z kimkolwiek. Wszystko trzeba wynaleźć samemu i robić tylko dla siebie.

    2. Herr Wolf

      To musisz zamknąć nasz kraj.

    3. średnia hawajska dla każdego

      ... ani Czechów, Rosji, Chin, Francji, Ukrainy, Szwedów, Anglików, Amerykanów, Włochów, Izraela, Turcji - to zrozumiałe. No, nie wiem, to może Burkina Faso?

  21. Marek1

    Taaaa, jak RhM potrafi "współpracować" to już dowiedzieliśmy się dokładnie przy sprawie Leoparda 2PL. Ale NIC to, jeśli wygra w Polsce opcja "unijczyków", to i tak kupimy wszystko co nam Berlin każe. Tak jak teraz kupujemy od USA ...

    1. Prawdziwy Polak Patriota

      To prawda. Tak pisali o tym w Mediach Narodowych.

    2. HRottem fan

      Gdy chcesz modernizować pojazd bez naprawy zużytych elementów zawieszenia, to musi kosztować. Jakoś WZM z Niemcami potrafili się dogadać, a BUMAR liczył, że będą wymieniać każdą część w ramach kontraktu. Trzeba było zatrudnić do umowy prawdziwych prawników a nie etatowych...

    3. Herr Wolf

      Kupujemy z USA a gdzie jest ten sprzęt?????

  22. kmdr

    Nic od Niemców, z wyjątkiem reparacji.

    1. Dude

      To jest trochę naiwne podejście do obronności. Jak się ma możliwości i technikę i czas, to się samemu rozwija technologies. Jak się nie MA czasu, Polska nie MA, to się kupuje Co jest jak Abramsy, i się rozwija na licencji bo to dużo szybciej. I w sumie obojętne skąd ta licenses jest.

    2. Misiek

      Dokładnie!

    3. kapusta

      Abramsy nie będą rozwijane na żadnej licencji - to typowy zakup "z półki" czyli bez udziału naszego przemysłu, bez transferu technologii i know-how

  23. Hoze

    Niemcy proponują czołg który powstanie za 10 lat a w produkcji się znajdzie za 15. Trzeba brać nie myśleć.

    1. Fort

      Trzeba myśleć i nie brać niczego od helmutow, bo wyjdziemy na tym jak na modernizacji Leo. Niemcy stwierdzą, że nie potrzebujemy już więcej czołgow i będą nam dostarczać części, żebyśmy mogli produkować 5 rocznie

    2. abra kadabra

      Trzeba myśleć o naszym czołgu, a brakujące podzespoły zakupić za granicą. Tylko mi nie pisz, ze to niemożliwe.

    3. Lol

      Prawie wszystko

  24. popatrzmy na plusy

    co by było fajne to na pewno działo silnik i pancerz czyli 3 najważniejsze rzeczy w sumie. Nowy czołg to musi to być jednak szybkie ferrari, bez dobrego silnika przegra, no i działo takie żeby ruską armatę miał na hita

  25. Logistyk

    Czas zacząć projektować/opracowywać nasz własny czołg. W związku z zakupem Abramsów mamy na to sporo czasu i nie można tego zmarnować jak zmarnowano 3 dekady dla obronności naszego kraju. Pisałem już, ze jesteśmy w stanie tego dokonać. Brakujące komponenty zakupimy za granicą, Podglądajmy inne konstrukcje, wzorujmy się nawet na izraelskim programie CARMEL gdzie dwuosobowa załoga opancerzonego wozu bojowego projektowanego przez IAI ma mieć pełny obraz sytuacji bojowej pochodzący z licznych czujników. Działaniami bojowymi ma jednak kierować system automatyczny, jedynie nadzorowany przez żołnierzy. Wszelkie gotowe zakupy, a nawet współpraca z Niemcami, USA może generować zyski dla ich firm. Myślmy o naszych zakładach zbrojeniowych i ich rozwoju.

    1. maszynista z Orła

      Za każdy komponent musisz zapłacić. Nikt na nic nie sprzeda nam pełnych licencji. Jak sami nie skopiujemy to zawsze będziemy generować zyskj dla kogoś. Najwięcej dla Niemców, Amerykanów , Anglików , bo ich trytytki są wszędzie. Pozostaje pytanie, co w tym dziwnego? Z jednej strony mamy globalizację, z drugiej jesteśmy trwale i nieodwracalnie opóźnieni przez komunę i musimy z tym żyć. A nie szukać wrogów i winnych. Bo to kosztuje , wypala i zabiera czas

    2. antyprawacki skaner myśli

      Jak kupimy abramsy, to przez następne dwie dekady będziemy spłacać raty kredytowe od tego zakupy. A kasy na nowy wieloletni program nie będzie. Każdy rozsądny kraj zaczyna od zdobywania kompetencji we własnym zakresie, a nie od zakupów. Zacząłbym od wykorzystania okazji jakie dają istniejące czołgi w wojsku polskim. Można w nich dokonać wiele zmian. Jak już będzie się miało zaplecze przemysłowe, to wtedy warto zabierać się do konstruowania nowego czołgu. Izrael zdobył kompetencje dzięki unowocześnianiu tego co kupili w latach 60-tych, lub to co zdobyli na polu walki. Zanim zaczęli projektować merkawę posiadali już zakłady i kompetencje do produkcji czołgów. Z drugiej strony mamy Turcję, która nie zgromadziła dostaczenego doświadczenia, czego skutkiem jest problem z produkcji czołgów Altay. Inne kraje arabskie działają jeszcze mniej racjonalnie, ale to ich problem co zrobią ze swoją kasą. Nas nie stać na zakup 250 najdroższych czołgów na świecie. Mamy inne ważniejsze potrzeby, choćby OPL.

    3. Piotr II

      Nic dodać, nic ująć.

Reklama