Reklama

Włochy z nową armatą czołgową

Nowa armata gładkolufowa kalibru 120 mm z lufą długości 55 kalibrów.
Nowa armata gładkolufowa kalibru 120 mm z lufą długości 55 kalibrów.
Autor. Leonardo

Koncern Leonardo ujawnił opracowaną przez siebie, nową armatę czołgową kalibru 120 mm, przeznaczoną do adaptacji dla różnych czołgów podstawowych.

Nowa armata nie ma jeszcze oficjalnego oznaczenia czy też nazwy. Jest to armata gładkolufowa, kalibru 120 mm, z lufą długości 55 kalibrów (około 6,6 m), strzelająca standardową NATO-wską amunicją 120x570 mm. Armatę zaprezentowano na poligonie w okolicy miejscowości La Spezia.

Projekt Leonardo jest uzbrojeniem przeznaczonym jedynie dla czołgów podstawowych. Nowa armata została opracowana w około 18 miesięcy, bazuje na doświadczeniach z armatą OTO Breda 120/44, która stanowi uzbrojenie czołgu C1 Ariete oraz wykorzystuje elementy armaty OTO Melara 120/45, którą zastosowano w kołowym wozie bojowym Centauro II.

Grafika prezentuje elementy wspólne oraz odmienne pomiędzy armatą OTO 120/45 i nową armatą 120 mm z lufą L55.
Grafika prezentuje elementy wspólne oraz odmienne pomiędzy armatą OTO 120/45 i nową armatą 120 mm z lufą L55.
Autor. Leonardo

Nowa armata została oczywiście zaprojektowana z myślą o zastosowaniu nowoczesnej amunicji, wykorzystującej nowe ładunki miotające, które w trakcie wystrzału generują znacznie większe ciśnienie, co jest szczególnie istotne przy wykorzystaniu amunicji przeciwpancernej APFSDS-T (Armor Piercing Fin Stabilized Discarding Sabot - Tracer). Armata jest kompatybilna z systemem wieżowym czołgu Ariete, a także z systemem wieżowym Hitfact II, i faktycznie, może być wykorzystana przy modernizacji czołgów Ariete do wersji C2, oraz jako uzbrojenie główne nowego czołgu opracowywanego w ramach konsorcjum przez Leonardo i Rheinmetall.

Grafika prezentuje różnice w długości oraz konstrukcji lufy L45 i L55.
Grafika prezentuje różnice w długości oraz konstrukcji lufy L45 i L55.
Autor. Leonardo

Nowa armata jest o 500 kg cięższa od armaty OTO Melara 120/45, oraz zapewnia o 5% większą prędkość wylotową dla pocisków. Obecnie istnieje pojedynczy egzemplarz nowego sprzętu, ale wiemy, że w produkcji jest już kolejnych pięć egzemplarzy. Włosi liczą na to, że nowa armata odniesie również sukces eksportowy, jako alternatywa dla armat czołgowych kalibru 120 mm, innych producentów, takich jak Rheinmetall, Watervliet Arsenal, Hyundai WIA itp.

Vulcano 155
Vulcano 155
Autor. Maksymilian Dura/Defence24.pl

Co ciekawe, w kontekście włoskich armat czołgowych, mówi się także o zastosowaniu wariantu pocisków dalekiego zasięgu Vulcano, dostosowanych do armat gładkolufowych kalibru 120 mm. Jest to podkalibrowa amunicja artyleryjska dalekiego zasięgu, dostosowana już do armat morskich kalibru 76 mm i 127 mm oraz artyleryjskich kalibru 155 mm, nie ma zatem przeciwwskazań aby dostosować ją do armat czołgowych kalibru 120 mm.

Reklama
WIDEO: Czołgi na ulicach Warszawy! Nocna próba do defilady
Reklama

Komentarze (4)

  1. Chyżwar

    Nie jestem tym jakoś specjalnie zaskoczony. W przypadku armat powiedziałbym, że Włosi mają nawet więcej do powiedzenia od Niemców. Dziwne jest tylko, że chłopaki dopiero teraz zdecydowali się skorzystać z tego potencjału w przypadku armaty czołgowej. I cieszy mnie, że nareszcie się zdecydowali, bo im więcej konkurencyjnych rozwiązań w Europie, tym lepiej.

    1. Davien3

      Obecnie mamy w Europie trzy konkurencyjne rozwiązania czyli to włoskie Leonardo, Niemieckie RH 120mm L55 i francuskie działo z Leclerca

    2. Remov

      @Davien3 - jest jeszcze turecka MKE 120 mm z czołgu Altay. No i oczywiście rosyjskie.

    3. Davien3

      @remov Działo Altaya to licencyjne działo CN-08 z koreańskiego K2 więc nie jest to opracowanie tureckie. Rosjanie mają działa 125mm o znacznie gorszych charakterystykach.

  2. xdx

    Mało osób wie iż amunicja sabotowa 120mm ma maksymalny zasięg … powyżej 100km … oczywiście jeśli nie trafi na przeszkody i zostanie wystrzelony pod odpowiednim kątem - oczywiście celność jest znikoma ale kawałek „pręta” nawet na takiej odległości może coś uszkodzić lol Ciekawa byłaby opcja korygowania lotu

    1. kaczkodan

      Znacznie dalej niż 100 km, Działo Paryskie osiągało 130 km mając prędkość wylotową 1600 m/s i pocisk o współczynniku balistycznym podobnym do obecnych haubicznych, gdy APFSDS ma znacznie wyższy.

    2. Davien3

      @kaczkodan Działo Paryskie miało lufę długości 28m i aerodynamiczne pociski a o APFSDS-T raczej nie powiesz że jest aerodynamiczny Do tego strzelało trajektorią mającą w najwyższym punkcie 40km Działał tez na nie efekt Coriolisa wynikający z ruchu obrotowego Ziemi. I jeszcze jedno Pociski do tego działa nie traciły tak szybko energii jak pociski podkalibrowe które sa skuteczne na dystansie kilku kilometrów bo potem mają za mała energię

  3. Tani2

    Armią italii dostała pierwszy modernizowany czołg Ariete C2. Czyli coś rusza w Europie.

    1. Davien3

      @Tani W Europie ruszyło już dawno a Ariete C2 to taki GF dla nowych czołgów na bazie KF-51.

  4. OptySceptyk

    Nie ma "standardowej amunicji NATO 120mm".

Reklama