Siły zbrojne
Węgry stawiają na pancerz z Niemiec. Po czołgach – BWP [AKTUALIZACJA]
Węgierski rząd porozumiał się z koncernem Rheinmetall, w celu ustanowienia w tym kraju produkcji bojowych wozów piechoty Lynx na potrzeby tamtejszej armii – pisze agencja MTI.
AKTUALIZACJA 18.08 13:15 - zawarcie umowy ws. spółki joint venture, jak i przewidywaną kwotę zamówienia ponad 2 mld euro potwierdził w komunikacie koncern Rheinmetall. Do komunikatu dołączono zdjęcia BWP Lynx w wersji KF41.
Jak pisze agencja MTI, Rheinmetall i rząd Węgier podpisały porozumienie w sprawie utworzenia spółki joint venture, która ma zająć się produkcją nowego bojowego wozu piechoty Lynx na terenie Węgier. Wartość całego programu ma przekroczyć dwa miliardy euro.
Jeżeli porozumienie zostanie zrealizowane, Budapeszt będzie pierwszym użytkownikiem niemieckiego BWP Lynx, opracowanego przez Rheinmetalla. Ta modułowa konstrukcja powstała jako uzupełnienie bwp Puma, budowanego przez Rheinmetall i KMW na potrzeby niemieckich sił zbrojnych. Lynx jest oferowany m.in. w przetargach w Australii i USA. Pojazd zaprezentowano po raz pierwszy w 2016 roku, na wystawie Eurosatory, dwa lata później pokazano "cięższą" wersję KF41 (mieszczącą 3 osoby załogi i do ośmiu żołnierzy desantu). Część źródeł wskazuje, że to ona zostanie zaoferowana, na to wskazują też zdjęcia dodane przez Rheinmetall do komunikatu.
Podstawowe uzbrojenie to wieża LANCE, z armatą 30 lub 35 mm i wyrzutnią ppk, ale można je konfigurować według wymogów klienta. Pojazd jest od podstaw projektowany z myślą o zastosowaniu nowoczesnych systemów zwiększających ochronę wnętrza (pancerz modułowy, systemy aktywne) i świadomość sytuacyjną.
Czytaj też: Eurosatory 2018: Premiera "ciężkiego" Lynxa
Warto zauważyć, że ewentualny zakup Lynxów byłby kolejnym krokiem Węgier w celu modernizacji ich wojsk pancernych, po tym jak w końcu 2018 roku pozyskano Leopardy 2A7 (uzupełnione „pomostowymi” wozami 2A4, z których pierwsze już dostarczono) w celu zastąpienia czołgów T-72 oraz haubice PzH 2000, w celu zastąpienia posowieckich ciągnionych dział D-20.
Ich wprowadzenie byłoby skokiem jakościowym, bo dziś Budapeszt w ogóle nie ma gąsienicowych BWP, a piechota zmechanizowana jest wyposażona w rosyjskie transportery BTR-80/80A. Budapeszt w ostatnich latach podejmuje konkretne kroki w celu odbudowy zdolności operacyjnych armii. Oprócz „pancernych” zakupów w Niemczech wzmacniane są też systemy obrony powietrznej (NASAMS, Mistral 3), pozyskano też nowe śmigłowce Airbus H145M i H225M oraz dużą partię broni strzeleckiej. Węgrzy podkreślają, że wszystkie te kroki mają wzmocnić narodowe zdolności obronne, ale też dać potencjał do wykonywania zobowiązań wobec NATO.
Czytaj też: Węgry stawiają na przeciwlotniczy NASAMS
dim
A ja zgłaszam błąd w tytule. Gdyż skoro jest to Rhenimetall, moduły pancerza będą zapewne z Grecji, nie z Niemiec. Tak jak i na Leo2A7plus.