Reklama

Polityka obronna

Warszawa chce większych bonusów dla średnich firm w ramach EDF

Stoisko Lubawy na tegorocznym MSPO w Kielcach. Fot. Juliusz Sabak / Defence24.pl
Stoisko Lubawy na tegorocznym MSPO w Kielcach. Fot. Juliusz Sabak / Defence24.pl

W ramach negocjacji o przyszłości Europejskiego Funduszu Obronnego polski rząd będzie postulował o większe bonusy finansowe dla przedsiębiorstw o średniej kapitalizacji, czyli zatrudniających do 3000 pracowników. Jeśli się uda, skorzystać mogą na przykład Lubawa i Grupa WB.

W czerwcu Komisja Europejska opublikowała projekt rozporządzania ustanawiającego Europejski Fundusz Obronny na podstawie wieloletnich ram finansowych (w uproszczeniu: budżetu UE) na lata 2021-27. W tym okresie środki funduszu mają wynieść w sumie 13 mld euro, w tym 4,1 mld euro na finansowanie prac badawczych i 8,9 mld euro – na prace rozwojowe.

MIĘDZYNARODOWY SALON PRZEMYSŁU OBRONNEGO - SERWIS SPECJALNY DEFENCE24.PL

Unia chce przede wszystkim finansować projekty w dziedzinie obronności, kluczowe z punktu widzenia Wspólnoty, zgodne z priorytetami Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony ustalonymi przez państwa członkowskie. Wymogiem jest realizacja projektu przez co najmniej trzy podmioty z trzech państw należących do UE lub stowarzyszonych.

Prace badawcze i rozwojowe do fazy prototypu będą finansowane w wysokości do 100 proc. kosztów kwalifikowanych. W fazie opracowywania prototypu "bazowe" dofinansowanie wyniesie maksymalnie 20 proc., a w fazie testów, kwalifikacji i certyfikacji – nie więcej niż 80 proc.

Jednak w fazie prototypu będzie można dostać bonus. Preferowane będą projekty realizowane w ramach PESCO (stałej współpracy strukturalnej w dziedzinie obronności) lub z transgranicznym udziałem – albo małych i średnich przedsiębiorstw (do 250 pracowników), albo przedsiębiorstw o średniej kapitalizacji (według projektu rozporządzenia: do 3000 pracowników z uwzględnieniem wszystkich zależności kapitałowych, czyli spółek matek i córek).

Łączna wartość dodatkowego finansowania wynikającego z bonusów nie może przekroczyć 30 proc. Zatem w fazie opracowywania prototypu maksymalne finansowanie z Europejskiego Funduszu Obronnego może osiągnąć połowę kosztów kwalifikowanych (maksymalnie 20 proc. dofinansowania "bazowego" plus maksymalnie 30 proc. bonusów).

Jak wynika z informacji z MON, projekty realizowane w ramach PESCO mogą liczyć na 10-procentowy bonus. Jeśli w projekcie weźmie udział małe lub średnie przedsiębiorstwo z innego państwa niż pozostałe, bonus będzie odpowiadał odsetkowi udziału tego przedsiębiorstwa w całym przedsięwzięciu. Natomiast w razie transgranicznego uczestnictwa w projekcie podmiotu o średniej kapitalizacji bonus ze strony UE będzie wynosił jedną czwartą udziału tego przedsiębiorstwa. Przykład: jeśli udział takiej spółki w projekcie wynosiłby 24 proc., bonus z Europejskiego Funduszu Obronnego mógłby osiągnąć maksymalnie 6 proc. kosztów.

Polski rząd chciałby zwiększyć wartość tego ostatniego dodatku do finansowania w ramach Europejskiego Funduszu Obronnego. – Polska będzie postulować zwiększenie proponowanego przez KE bonusu dla przedsiębiorstw o średniej kapitalizacji – powiedział w środę wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz. Na posiedzeniu senackiej komisji spraw zagranicznych i Unii Europejskiej przedstawił on informację na temat projektu Europejskiego Funduszu Obronnego oraz pokrótce omówił stanowisko negocjacyjne polskiego rządu. Wynika z niego, że pozostałe zastrzeżenia Warszawy są raczej drobne – chodzi o doprecyzowanie definicji, niezależnych ekspertów, kwestie etyki, a także zasady udziału państw stowarzyszonych i państw trzecich (ze środków Europejskiego Funduszu Obronnego będą mogły skorzystać znajdujące się w UE lub państwach stowarzyszonych podmioty kontrolowane przez państwo trzecie lub podmiot z takiego państwa, choć pod pewnymi warunkami).

Wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz (pierwszy z prawej) na posiedzeniu senackiej komisji spraw zagranicznych i Unii Europejskiej. Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl
Wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz (pierwszy z prawej) na posiedzeniu senackiej komisji spraw zagranicznych i Unii Europejskiej. Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl

Zasadniczo jednak z wypowiedzi Skurkiewicza wynika, że polski rząd popiera propozycję ustanowienia Europejskiego Funduszu Obronnego. Podkreśla też potrzebę wprowadzenia takich rozwiązań, które zapewnią zrównoważony dostęp do środków dla przemysłów obronnych wszystkich państw UE.

Które polskie firmy mogłyby zyskać, gdyby Warszawie udało się przeforsować podwyżkę bonusów dla podmiotów o średniej kapitalizacji? Urzędnicy z MON, z którymi rozmawiało Defence24.pl jako przykłady wymieniają Lubawę i Grupę WB. Na pewno nie będzie to jednak Polska Grupa Zbrojeniowa. Choć słusznie uchodzi ona za europejskiego średniaka w branży obronnej, to jednak zatrudnia ona o wiele więcej pracowników niż 3 tys.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Paranoid

    Przyklaskuję komisji. Trzeba promować małe i średnie prywatne firmy, a jeżeli państwo tylko konsoliduje i tworzy mamuty to mamuty powinny się same sfinansować. I tak mają zdecydowanie lepszy dostęp do źródełka państwowych pieniędzy niż marny prywaciarz. Mam nadzieję, że to będzie lekcja dla MON/PGZ. To że PL nie stworzyła warunków dla rozwoju prywatnej zbrojeniówki to już inny temat

  2. w

    w czasie gdy CALY Świat łączył sie , my po 1989r dzielilismy swoje firmy na kawałeczki aby upadły lub zeby je sprzedac zagranicy za grosze