Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

USA: Gogle noktowizyjne do strzelania "z biodra"

ENVG III. Fot. army.mil
ENVG III. Fot. army.mil

Testowana obecnie nowa wersja gogli noktowizyjnych używanych przez armię amerykańską pozwoli oddawać celne strzały bez przyjmowania tradycyjnych pozycji strzeleckich. Wszystko dzięki zintegrowaniu gogli z celownikami montowanymi na broni.

Nowa wersja gogli noktowizyjnych oznaczona jest jako Enhanced Night Vision Goggle III (ENVG III). Noszona jest na tych samych uchwytach nahełmowych, z których korzystają wcześniejsze jej odmiany. Jedną z podstawowych różnic jest jednak możliwość cyfrowego, bezprzewodowego połączenia z celownikami z rodziny Family of Weapon Sights – Individual (FWS-I), które można montować na większości broni indywidualnej i zespołowej drużyny amerykańskiej piechoty – karabinkach M4, karabinach M16A4, karabinie M249 SAW, wyrzutni pocisków przeciwpancernych M136 AT4 lub wyrzutni M141 Bunker Defeat Munition.

Dzięki rzutowaniu obrazu termowizyjnego z celownika na okular gogli, żołnierz będzie mógł oddawać celne strzały bez potrzeby unoszenia broni lub  wychylania głowy i górnej części ciała spoza osłony. Dodatkową zaletą takiego rozwiązania jest znaczące zwiększenie świadomości otoczenia żołnierza, gdyż pole widzenia celownika ma ok. 40 stopni, w porównaniu z 18 do 26 stopniami przy wykorzystaniu tradycyjnych systemów celowniczych amerykańskiej broni indywidualnej.

Trwają także prace nad integracją nowej wersji gogli noktowizyjnych z innymi systemami uzbrojenia, w tym karabinami snajperskimi, karabinami M240 i M2, a także granatnikiem Mk19.

Celowniki termowizyjne są używane w USA od początku lat 90. minionego wieku, jednak FWS-I jest znacząco mniejszy od starszych typów, wymaga zasilania jedynie czterema bateriami (zamiast wcześniejszych ośmiu) i charakteryzuje się niższą masą. Dysponuje znacznie ulepszonym modułem przetwarzania obrazu – według użytkowników nowy celownik umożliwia wykrywanie celów na odległościach przekraczających 1000 metrów, co pozwala w pełni wykorzystać zasięg skutecznego ognia karabinu maszynowego M249.

Niewielki komputer, umieszczony w zasilaczu bateryjnym gogli ENVG III dokonuje przetworzenia obrazu termowizyjnego z celownika, nakładając go na obraz noktowizyjny gogli. Pozwala to na skuteczny ostrzał przeciwnika w warunkach ograniczonej lub zerowej widoczności (dym, mgła).

Małoseryjna produkcja celowników FWS-I i gogli ENVG III ma się rozpocząć w ciągu kilku tygodni w zakładach koncernów BAE Systems oraz DSR Technologies.

Reklama

Abramsy i K2 w Polsce, ofensywa w Syrii - Defence24Week 101

Komentarze (4)

  1. ABCD

    I teraz porównanie do naszego wielkiego projektu żołnierza 'przyszłości'. U nas, celownik który waży ponad 1kg i jest na kabel, zaś tutaj, bez żadnego projektu jest celownik bezprzewodowy który waży pewnie 1/4 tego co u "Tytana".

    1. BS

      Akurat Amerykanie projektów "żołnierza przyszłości" mieli już sporo za sobą.

    2. jk

      pewnie? a moze 1/100? a bezprzewodowy to juz wogole ciekawe, baterie padaja 3x szybciej...

  2. podatnik

    No super! Bezprzewodowo czyli radiowo! Nowoczesny przeciwnik, z systemami nasłuchowymi będzie zachwycony tym amerykańskim pomysłem.

    1. w

      No patrz,Amerykanie pewnie wcale tego nie przewidzieli!

  3. TTT

    Za niedługo będzie można brać inwalidów do wojska. Kamery do strzelania z biodra, samonaprowadzające się pociski karabinowe, exoszkielety, roboty noszą ekwipunek.

    1. Marcin

      Niespecjalnie. To wszystko to pewne ulepszenia, ale po pierwsze tradycyjne szkolenie cały czas będzie ważne, bo sprzęt może nawalić. Dlatego na przykład w Stanach, pomimo powszechnego polegania na GPS "na co dzień", artylerzystów nadal szkoli się w kierowaniu ogniem w oparciu o tradycyjne wyliczenia. A po drugie, prawdopodobnie ważniejsze - koszt. USA opracowały system "Land Warrior", ale nie jest on powszechnie używany w wojsku, bo wyposażenie każdego żołnierza w tak zaawansowaną technologię po prostu przekracza możliwości finansowe, nawet w US Army. Takie zsynchronizowane noktowizory z celownikami nie wydają mi się szczególnie kosztowne, ale pomnóż je przez pół miliona, to okażą się potężnym wydatkiem. A co dopiero egzoszkielety i kierowana amunicja karabinowa.

  4. Korba

    A co z Fusion-em z PCO?

Reklama