Przemysł Zbrojeniowy
UH-1 Huey z Odessy? Bell odpowiada ws. licencji
Podczas wizyty w Odeskich Zakładach Lotniczych (OAZ) dyrektor generalny koncernu Ukroboronprom Jurij Gusiew ogłosił, że będą tam produkowane na licencji śmigłowce Bell UH-1 Iroquois. Pierwsza maszyna ma być podobno gotowa już sierpniu. Co jednak ciekawe, podczas ogłaszania tych sensacyjnych informacji zabrakło przedstawicieli zarówno koncernu Bell, jak i amerykańskiej administracji. Jak się okazuje, nie bez przyczyny.
Informacja została opublikowana na oficjalnej stronie Ukroboronprom 26 lutego i wzbudziła dość duże zainteresowanie, nie tylko mediów ukraińskich. Z drugiej jednak strony całe oświadczenie wydaje się dość osobliwe. Brak jest szczegółowych informacji o udzieleniu licencji. Stwierdzenie, że produkowany będzie Bell UH-1 Iroquois wskazuje na jeden z wariantów jednosilnikowych śmigłowca, a te nie są produkowane od 1986 roku.
W tym kontekście, odpowiedź Bell Textron na pytanie redakcji - Czy udzielono licencji Ukroboronpromowi? – jest bardzo kategoryczna.
„Bell Textron Inc. nie udzielił koncernowi Ukroboronprom, ani żadnej innej firmie na Ukrainie, licencji na produkcję śmigłowców Huey, ale jesteśmy gotowi wspierać i zapewniać zdolności krajom, które złożyły za pośrednictwem Administracji Stanów Zjednoczonych stosowne zapytania ofertowe (LOR) dla programów modernizacji floty śmigłowcowej” - pisze amerykański producent, podkreślając, że dla zapewnienia pełnej transparentności działa za pośrednictwem i w porozumieniu z biurem Foreign Military Sales (FMS).
Tak więc firma zdecydowanie zaprzeczyła udzieleniu licencji, ale nie wyklucza ewentualnej możliwości współpracy z rządem Ukrainy, w pełnej procedurze FMS, rzecz jasna w kwestii dostaw dla wojska. W świetle tych informacji nowy, mianowany zaledwie na początku grudnia ubiegłego roku dyrektor generalny Jurii Gusiew znalazł się w dość trudnej sytuacji. Tym bardziej, że jego zadaniem ma być de facto likwidacja Ukroboronpromu w 2021 roku i przekształcenie go w holding „Systemy obronne Ukrainy” w którym wyodrębnią się różne gałęzi przemysłu zbrojeniowego, lotniczego i kosmicznego.
Gusiew został wyznaczony do tego zadania przez prezydenta Zełeńskiego, prawdopodobnie aby zakończyć konflikt pomiędzy sektorem przemysłowym a powołanym przez niego Ministerstwem Strategicznych Gałęzi Przemysłu. Jedną z kości niezgody była właśnie niezależna od ministerstwa polityka kadrowa w Ukroboronpromie i podległych mu spółkach oraz skala i zakres planowanych zmian.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie