Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

UE inwestuje w zwiększenie zdolności produkcji amunicji

Amunicja, Wojna na Ukrainie, Wojna, produkcja amunicji
Autor. J. Reszczyński/Defence24

Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej osiągnęły porozumienie ws. rozporządzenia dot. produkcji amunicji w ramach aktu o wspieraniu produkcji amunicji, przeznaczając na ten cel w budżecie 500 mln euro – Informuje Komisja Europejska w komunikacie prasowym.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Inwazja Rosji na Ukrainie sprawiła, że kraje członkowskie w geście solidarności i wsparcia zaczęły przekazywać Ukrainie amunicję do różnego typu uzbrojenia, której brakuje stronie ukraińskiej. Wyniku pomocy udzielanej Ukrainie wiele krajów opróżniło swoje magazyny, by wesprzeć Kijów, tym samym pozbywając się rezerw. Państwa europejskie nie były gotowe na tego typu wojnę, więc trzeba było przestawić tory na gospodarkę wojenną, by uzupełnić zapasy, ale także dalej wspierać Ukrainę, która potrzebuje ogromnej ilości amunicji.

Czytaj też

Jak poinformowała Komisja Europejska w komunikacie prasowym, Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej osiągnęły porozumienie ws. rozporządzenia dot. produkcji amunicji w ramach aktu o wspieraniu produkcji amunicji w ramach budżetu wynoszącym 500 mln euro. Co to oznacza? Jak pisze Komisja Europejska w komunikacie „UE będzie mogła skutecznie zwiększyć swoje zdolności produkcyjne w zakresie amunicji i pocisków. Dzięki aktowi o wspieraniu produkcji amunicji unijny przemysł obronny będzie w stanie produkować więcej i szybciej, ponieważ proponowane rozporządzenie wesprze wzmocnienie przemysłu w całym łańcuchu dostaw amunicji i pocisków w UE".

Reklama

Jak czytamy w komunikacie „wsparcie finansowe w wysokości do 500 mln euro będzie udzielane w formie dotacji na różnego rodzaju działania wspierające wysiłki europejskiego przemysłu obronnego na rzecz zwiększenia jego zdolności produkcyjnych i rozwiązania problemu stwierdzonych wąskich gardeł". Ma to się przełożyć na wsparcie np. rozbudowy lub modernizacji istniejących linii, tworzenie nowych linii oraz planów zmiany przeznaczenia starej amunicji, zabezpieczenie łańcuchów wartości i rozwiązanie problemu braku kwalifikacji.

Czytaj też

W rozporządzeniu zagospodarowano także kwotę do 50 mln euro, która po posłużyć jako gwarancja utworzenia Funduszu na rzecz Zwiększania Zdolności, zapewniającego wsparcie finansowe w formie pożyczek, ułatwiającego dostęp do finansowania dla europejskiego przemysłu obronnego zaangażowanego w produkcję amunicji i pocisków

Działania podjęte przez UE są następstwem apelu Rady Europejskiej z marca bieżącego roku, o pilnej potrzebie dostarczenia Ukrainie amunicji, oraz, jeśli Ukraina o to wystąpi – pocisków. A także wsparcia państwom członkowskim w uzupełnieniu zapasów poprzez wprowadzenie ukierunkowanych środków.

Czytaj też

Porozumienie, które udało się uzyskać w Parlamencie Europejskim i Radzie musi jeszcze zostać formalnie zatwierdzone przez te instytucje.

W marcu odbyła się konferencja, gdzie Premier RP Mateusz Morawiecki, Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak oraz Komisarz UE ds. przemysłu i rynku wewnętrznego Thierry Breton, przekazali, że Rada Ministrów przyjmie specjalny wieloletni program, który będzie wspierał produkcję amunicji w różnych częściach kraju, w firmach prywatnych i państwowych. Morawiecki poinformował także, że Polska przekaże w ramach programu do końca roku milion sztuk amunicji dla Ukrainy.

Czytaj też

Rosną wątpliwości

Europejscy producenci zbrojeniowi nie nadążają z produkcją broni przeznaczonej na pomoc dla Ukrainy ani na własne potrzeby obronne; żądają długoterminowych rządowych gwarancji zakupów - napisała w poniedziałek agencja Bloomberg.

"Wcześniej mieliśmy czas, ale nie mieliśmy pieniędzy. Dziś mamy pieniądze, ale nie mamy czasu" - powiedział Tommy Gustafsson-Rask, szef BAE Systems Hagglunds AB, szwedzkiego producenta pojazdów wojskowych, cytowany przez Bloomberga.

Prawie 18 miesięcy po rozpoczęciu wojny na Ukrainie, europejscy producenci technologii wojskowych, amunicji i broni zastanawiają się, czy zaryzykować zwiększenie produkcji, zakładając, że wojna i napięcia z Rosją będą trwać w nieskończoność, czy też wstrzymać się z jej zwiększeniem do czasu uzyskania długoterminowych zobowiązań od rządów, które spędziły ostatnie kilka dekad na ograniczaniu, a nawet cięciu swoich budżetów obronnych - napisała agencja.

Przedstawiciele branży wiedzą jednak, że jeżeli zdecydują się zwiększyć produkcję, to nie natychmiast, bo nowe zakłady mogą zostać uruchomione w perspektywie trzech do pięciu lat, a nikt im nie zagwarantuje, że wówczas popyt na ich produkty może spaść, zwłaszcza że niektóre rządy wycofały się ze zobowiązania wydatkowania co najmniej 2 proc. PKB na obronność.

"Chcemy, aby za słowami poszły czyny" - powiedział Andrea Nativi, prezes jednostki obronnej stowarzyszenia biznesowego ASD Europe, domagając się od rządów krajów paktu jasnych planów dotyczących popytu w nadchodzących latach.

Komunikat prasowy KE/Defence24/PAP

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. staryPolak

    no proszę, co za tempo! pinset dni wojny minęło a urzednicy UE już uznali że trzeba wyprodukowac nieco amunicji. szacun, wielki szacun. Teraz poczekamy jeszcze kolejne pinset dni aby upewnić się ze jednak faktycznie raczej chyba trzeba i ....... .Jedno jest pewne - jakby co to nie liczmy na natowskie zobowiązania starej UE. To nawet nie jest ich wina, bo czy da się winić arystokrację Cesarstwa Rzymskiego w chwili jego upadku?

  2. DDR

    1UE nie ma żadnych swoich pieniędzy a wszystkie pieniądze jakie posiada pochodzą ze składek państw członkowskich 2UE nie ma żadnego swojego przemysłu zbrojeniowego tak jak nie ma swojej armii i tak jak nie jest jednym państwem 3Jak już napisano przemysł zbrojeniowy w krajach czlonkowskich został poważnie ograniczony a nawet zdemontowany nie tylko z winy tychże krajów oraz ich pacyfistycznej mrzonki końca historii ale także z winy UE i jej ekourojeń 4Odbudowa przemysłu zbrojeniowego państw członkowskich UE z czasów zimnej wojny wydaje się absolutnie niemożliwe również z powodów wymienionych już ekourojeń oraz związanych z tym olbrzymich kosztów jakie miałyby ponieść kraje członkowskie oraz sektor prywatny przy odbudowie zdolności produkcyjnych