Przemysł Zbrojeniowy
Tysięczny FlyEye wyprodukowany
W zakładach Grupy WB wyprodukowano tysięczny bezzałogowiec rozpoznawczy FlyEye. To najbardziej zaawansowany na świecie system w swojej klasie, w całości skonstruowany i wytwarzany w Polsce. FlyEye został sprawdzony bojowo w najtrudniejszych warunkach – konfliktu o wysokiej intensywności. Grupa WB jest światowym liderem w rozwoju i produkcji systemów bezzałogowych.
W połowie marca linię produkcyjną opuścił tysięczny bezzałogowiec FlyEye w odmianie 3.x. Ogromna liczba systemów dostarczonych w krótkim czasie, to potwierdzenie szybkiej rozbudowy potencjału wytwórczego Grupy WB. Buduje również zaufanie do producenta, jako podmiotu zdolnego terminowo realizować nawet bardzo duże zamówienia na systemy bezzałogowe.
FlyEye został opracowany przez inżynierów gliwickiej spółki Flytronic, wchodzącej w skład GRUPY WB. To najbardziej zaawansowany na świecie bezzałogowy system rozpoznawczy w swojej klasie. FlyEye może działać w najtrudniejszych warunkach w dzień i w nocy, nawet przy całkowitym zakłócaniu łączności lub systemów nawigacji satelitarnej.
Czytaj też
FlyEye został skonstruowany przez polskich inżynierów i jest produkowany w polskich zakładach. System potwierdził swoje charakterystyki i został sprawdzony bojowo podczas konfliktu o wysokiej intensywności. FlyEye charakteryzuje się najwyższym wskaźnikiem przeżywalności i ukończonych z powodzeniem misji ze wszystkich bezzałogowców używanych podczas działań od 2015 roku.
FlyEye jest systemem, do którego pełne prawa należą do GRUPY WB. Dzięki temu może być produkowany i eksportowany w dowolnej liczbie, a także bez ograniczeń usprawniany i modyfikowany. Systemy bezzałogowe FlyEye są używane przez Wojsko Polskie i Straż Graniczną oraz siły zbrojne i służby innych państw.
FlyEye to zasilany elektrycznie, niewielki i trudny do zauważenia motoszybowiec o wysokiej długotrwałości lotu. Może służyć do obserwacji pola walki, kierowania artylerią, retransmisji, patrolowania granic lub monitoringu infrastruktury krytycznej.
Bezzałogowiec napędzany jest cichym silnikiem elektrycznym, ale przez większość czasu szybuje. To niemal do zera sprowadza jego sygnaturę akustyczną. Składane śmigła powodują, że charakteryzuje się niskim poziomem odbicia radarowego.
Czytaj też
FlyEye wyróżnia niemal pionowy start z ręki. Bezzałogowiec nie wymaga żadnych dodatkowych urządzeń wspomagających start ani lądowanie. Charakteryzuje się bardzo niskim obciążeniem logistycznym. Cały system może być transportowany w zaledwie dwóch plecakach. Może wylądować w przygodnym terenie, nawet na ograniczonej przestrzeni.
FlyEye przenosi moduł zadaniowy, w najbardziej popularnej odmianie wyposażony w głowicę optoelektroniczną. Zastosowanie kamery dziennej i termowizyjnej umożliwia wykrycie i identyfikację celu oraz przekazywanie precyzyjnych danych o jego położeniu do stanowiska operatora lub systemu zarządzania polem walki TOPAZ.
System może być wyposażony w transponder lub moduł sztucznej inteligencji EYEQ Air, umożliwiający analizę obrazu na pokładzie. Pozwala to wykonywać misje w środowisku, na które oddziałują środki walki radioelektronicznej. FlyEye może być użyty jako powietrzny retranslator z radiostacją PERAD. Tworzy wówczas system komunikacji SILENT NETWORK.
anton1
Proponuje modyfikację dotyczącą instalacji laserowego podświetlacza celu. Nawet nich będzie FLYEye 2. To dopiero byłaby gwiazda śmierci albo jak kto woli Nemesis !
Prezes Polski
Takie urządzenie waży 2x tyle, co flyeye. Musi być do tego zupełnie inna platforma.
anton1
W wersji doręcznej tak. . Zawsze można próbować zmodyfikować poprzez miniaturyzacje, wykorzystanie źródła energii z bezzałogowca. Stąd FlyEye 2 . Uważam , że ten wymóg oraz stosowanie amunicji naprowadzanej laserem jako dywersyfikacja pocisków i rakiet naprowadzanych GPS to konieczność. Jeden laser trafiający w cel to dziesiątki zwykłej amunicji , której jakoś trudno wyprodukować. O kosztach nie wspomnę !
Davien3
Prezes FlyEye wazy do 12kg więc pokaz mi podswietlacz wazący 2x tyle:)
Simmo hayha
Tylko potrzeba więcej frontów z większą głowica i większym zasięgiem niż warmate. Produkcja na wojnie powinna wynosić wielokrotnie więcej a nie 100- 200 sztuk na rok
Nihoo
Warmate to inny dron niż FlyEye. Nie mieszajmy dwóch dronów o całkiem różnym wykorzystaniu.
Sabra
Nihoo, WARMATE R ma podobne zadanie co FLYEYE.
staryPolak
Warmate to amunicja krążąca. Więc trudno mówić ze ma podobne co fly eye zadanie.
rwd
Świetnie, ale teraz należy przejść od dziecięcych zabawek do bojowych dronów zdolnych niszczyć cele pancerne i umocnienia polowe w zasięgu kilkuset km i ładunkiem kilkunastu kg.
Sabra
Pewnie FT5 od WB lub Kozioróg od MSP z udźwigiem 14 kg.
Extern.
No fakt już czas na to. Widać na przykładzie Ukrainy jak mocno w infrastrukturze nawet tak silnego militarnie kraju jak Rosja można namieszać przy pomocy prostych w sumie dronów, tyle że większych.. Co jednak nie zmienia faktu że Flyeye właśnie dla tego jest fajny bo można go przenieść na plecach i wypuścić z ręki bez konieczności rozstawiania rampy..
Ghost
Dlaczego dopiero 1000?
Krzysztof33
Produkują tyle, ile zamawiają kontrahenci.
Extern.
Gratulacje. Wielka szkoda że grupa rekonstrukcyjna Sanacji tak późno zrozumiała że trzeba w końcu postawić na WB. Dziś ta firma była by zapewne już znacznie dalej. Może mielibyśmy już nawet własnego TB-2. A tak przy okazji, PGZ-19r jak nie było, tak dalej nie ma.
szczebelek
Producent może się cieszyć, a nasz MON powinien pozyskać o wiele więcej niż do tej pory nabyto...
Ein
Bez dwóch zdań topowe i najlepsze w swojej klasie rozwiązanie. Brawo WBE!
Paweł P.
Brawo!
ATKzCalifornii
SUPER!!!