Przemysł Zbrojeniowy
Turcja nie sprzeda Bayraktarów Rosji
Nie wspieraliśmy Rosji naszym sprzętem i nigdy tego nie uczynimy, ponieważ zaangażowaliśmy się w obronę niepodległości Ukrainy, walczącej z agresją Kremla - oświadczył w poniedziałek w rozmowie ze stacją CNN Haluk Bayraktar, dyrektor tureckiej firmy Baykar, produkującej drony bojowe znane jako Bayraktar.
"Jesteśmy dumni z tego, że staliśmy się jednym z symboli wielkiego oporu Ukraińców przeciwko Rosji. (...) Dlatego zdecydowaliśmy, że w ślad za kampaniami społecznymi i zbiórkami pieniędzy na zakup Bayraktarów na Ukrainie i Litwie przekażemy Kijowowi ten sprzęt bezpłatnie" - oświadczył szef tureckiego koncernu. Zapis rozmowy na antenie CNN opublikowano na profilu Haluka Bayraktara na Twitterze.
Interviewed by CNN today regarding the Bayraktar TB2 and its operations in Ukraine and elsewhere. Thank you for hosting me @jchatterleyCNN pic.twitter.com/TTIkCVuJ9M
— Haluk Bayraktar (@haluk) July 18, 2022
Czytaj też
Jak podkreślił, drony mogą być wykorzystywane nie tylko do prowadzenia działań rozpoznawczych, ale także do precyzyjnych ataków na cele wroga. W ocenie dyrektora firmy Baykar, Bayraktary zostały w ostatnich latach sprawdzone w warunkach bojowych i udowodniły swoją skuteczność w walce przede wszystkim na wyposażeniu armii Azerbejdżanu podczas wojny z Armenią o Górski Karabach, która wybuchła na nowo jesienią 2020 roku.
"Mamy długą tradycję współpracy z Ukrainą. Jeszcze przed rosyjską agresją z naszych dronów korzystały ukraińskie lotnictwo i marynarka wojenna. (...) Rozwijamy z Kijowem obopólnie korzystne strategiczne partnerstwo wojskowe, zwłaszcza w sferze obrony powietrznej. (...) Łącznie eksportujemy Bayraktary do co najmniej 22 krajów" - powiadomił rozmówca CNN.
Czytaj też
Pod koniec czerwca firma Baykar przekazała bezpłatnie Kijowowi trzy Bayraktary w odpowiedzi na rekordowo szybkie zebranie pieniędzy na ich zakup przez obywateli Ukrainy. Wcześniej, w maju, litewski dziennikarz i działacz społeczny Andrius Tapinas zainicjował akcję zbiórki pieniędzy na zakup tureckiego drona. W ciągu trzech dni zebrano prawie 6 mln euro. Władze w Ankarze oświadczyły, że nie przyjmą pieniędzy i podarują bezzałogowca Litwie, by ta mogła przekazać maszynę Ukrainie. Dron trafił na pole walki 8 lipca.
Pucin:)
Brawo Turcy!!!!! BRAWO WY!!!!!!! :)