Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rusza budowa pierwszego malezyjskiego Gowinda

Gowind 2500. Fot. DCNS
Gowind 2500. Fot. DCNS

W stoczni Lumut odbyła się uroczysta ceremonia położenia stępki pod pierwszy malezyjski okręt do działań przybrzeżnych LCS (Littoral Combat Ship) typu Gowind – podobny do tego, jaki jest oferowany również polskim siłom morskim jako baza do zbudowania okrętu obrony wybrzeża Miecznik i okrętu patrolowego z funkcją zwalczania min Czapla.

W uroczystości wzięli udział m.in. dowódca sił morskich Malezji admirał Abdul Aziz Jaafar i minister obrony Hishammuddin Hussein. Jest to zrozumiałe biorąc pod uwagę fakt, że rozpoczęto w ten sposób budowę sześciu nowoczesnych okrętów zbudowanych w technologii stealth (klasyfikowanych jako lekkie fregaty), które mają kosztować około 1,9 mld dolarów.

Nowa jednostka pływająca powstaje w ramach programu budowy okrętów patrolowych drugiej generacji SGPV (Second Generation Patrol Vessel). Wszystkie fregaty będą budowane w Malezji przez koncern BHIC (Boustead Heavy Industries Corporation Berhad) w ścisłej współpracy z francuskim koncernem stoczniowym DCNS (właścicielem projektu). Wybór partnera strategicznego nastąpił pod koniec 2011 r. w postępowaniu, które tak naprawdę trwało jedynie kilka miesięcy (programu SGPV ruszył na początku 2011 r.).

Zdecydowano się na projekt okrętu Gowind 2500 – podobny do tego, jaki został wybrany przez egipskie siły morskiej i jaki jest proponowany dla polskiej Marynarki Wojennej. Będzie to jednak jednostka większa od wymagań napisanych przez Polaków: ma mieć długość 111 m, szerokość 6 m i wyporność około 3100 ton. Napęd w okładzie CODAD (COombined Diesel And Diesel)) oparty o silniki diesla MTU ma pozwolić na osiągnięcie maksymalnej prędkości 28 w.

Najdłużej trwało ustalanie specyfikacji okrętu, zakończone dopiero pod koniec 2014 r. Ustalono m.in., że malezyjskie Gowindy będą uzbrojone w: rakiety przeciwokrętowe NSM norweskiej firmy Kongsberg, armaty głównego kalibru BAE Systems 57mm Mk 3, działka Seahawk 30 mm z MSI, wyrzutnie torpedowe z J+S Marine oraz wyrzutnie dipoli SuperBarricade firmy Wallop/Esterline. System obserwacji będzie się składał m.in.: z radaru Smart-S Mk2 francuskiego koncernu Thales, sonaru holowanego CAPTAS-2, a całość będzie spinał okrętowy system walki SETIS koncernu DCNS współpracujący z systemu kierowania ogniem niemieckiego koncernu Rheinmetall.

W międzyczasie trwały prace nad budową odpowiedniej infrastruktury stoczniowej, w czym wydatnie pomagali specjaliści koncernu DCNS. W stoczni BHIC w Lumut powstała miedzy innymi nowa pochylnia, dwie nowe hale scalania bloków kadłuba, trzy nowe hale wyposażania modułów oraz trzy oddzielne linie scalania okrętów. Ma to pozwolić na jednoczesne budowanie trzech fregat i to to właśnie na jednej z tych linii odbyła się uroczystość wodowania pierwszego malezyjskiego Gowinda. Duże inwestycje przeprowadzono również w ośrodku treningowym w miejscowości Cyberjaya (leżącej na południe od Kuala Lumpur), gdzie będzie się odbywało łączenie okrętowego systemu walki oraz szkolenie obsługi.

Wszystkie te inwestycje mają spowodować, że pierwsza fregata zostanie opuszczona na wodę w grudniu 2018 r.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. JJJ

    Jeden taki okręt ma siłę ognia połowy naszej marynarki wojennej o naszym flagowym Gawronie nie wspominając, tylko pokazuje obraz naszych sił zbrojnych.

  2. ja

    No to Malezja może a my nie; Gowindy będą uzbrojone w: rakiety przeciwokrętowe NSM norweskiej firmy Kongsberg, armaty głównego kalibru BAE Systems 57mm Mk 3, działka Seahawk 30 mm z MSI, wyrzutnie torpedowe z J+S Marine oraz wyrzutnie dipoli SuperBarricade firmy Wallop/Esterline. System obserwacji będzie się składał m.in.: z radaru Smart-S Mk2 francuskiego koncernu Thales, sonaru holowanego CAPTAS-2, a całość będzie spinał okrętowy system walki SETIS koncernu DCNS współpracujący z systemu kierowania ogniem niemieckiego koncernu Rheinmetall.

    1. Snooker

      Taki Gawron bo jedynie kadłub będzie ich a reszta z importu. Tyle że nie komponują samodzielnie a z pomocą francuzów i pewnie jest jakiś zapis w umowie że nie mogą Malezyjczycy przeciągać.

Reklama