Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rozpoczęto produkcję Posejdona dla Nowej Zelandii

Autor. Australijskie siły powietrzne, RAAF

Spółka Spirit AeroSystems rozpoczęła prace nad budową pierwszego nowozelandzkiego morskiego samolotu patrolowego i zwalczania okrętów podwodnych P-8A Poseidon. Jest to jedna z czterech maszyn zamówionych przez Nową Zelandię.

Reklama

Kryzys ukraiński - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Członkowie zespołu Boeinga P-8A i pracownicy Spirit AeroSystems w zakładzie produkcyjnym, gdzie projektuje się i buduje wszystkie kadłuby Boeingów 737 i pozostałe jego elementy, uroczyście położyli biegnący wzdłuż przyszłego dna kadłuba kil dla pierwszego spośród czterech zamówionych P-8A w Nowej Zelandii.

Rosemary Banks, ambasador Nowej Zelandii w Stanach Zjednoczonych powiedziała podczas uroczystości: „Dzisiejsza ceremonia to początek nowej ery dla patroli morskich Nowej Zelandii i naszych zdolności reagowania. Nasze cztery P-8A Posejdon lepiej wyposażą nasze siły obronne, aby rozszerzyć ich zasięg na Pacyfik i dalej, współpracując z naszymi partnerami i przyjaciółmi.

Reklama

Czytaj też

„Podekscytowanie było zaraźliwe" – powiedział Brian Stuart, kierownik programu P-8 w Nowej Zelandii. „Nie tylko rozpoczynamy drogę do pierwszej dostawy P-8A dla Nowej Zelandii, ale także wzmacniamy nasze relacje z producentami, takimi jak Spirit, a także z naszymi klientami z US Navy i Royal New Zealand Air Force".

Czytaj też

Spirit wyśle kadłub P-8A do zakładu Boeing Commercial Airplanes w Renton w stanie Waszyngton w celu ostatecznego montażu. Następnie pracownicy Boeing Defense, Space & Security zainstalują systemy misji i zakończą testy przed dostawą do Nowej Zelandii jeszcze w tym roku. W sumie cztery morskie samoloty patrolowe Boeing P-8A Poseidon zastąpią obecną flotę sześciu starzejących się samolotów P-3K2 Orion w Nowej Zelandii.

Oprócz Nowej Zelandii użytkownikami samolotów P-8 Poseidon są Stany Zjednoczone, Australia, Indie, Norwegia, Wielka Brytania, a w przyszłości będą nimi także Niemcy.

Reklama

Komentarze (1)

  1. Flaczki

    Polsce by sie przydal taki tylko na C295 na Baltyk. Polska sie rozwija I bedzie potrzebowala ochrony swojch portuw I interesuw na mozu

    1. Piotr Skarga

      Zapomnij o samolocie który byłby uzbrojony, bo wzmocniłby nasze zdolności bojowe, a na t o MON nie może pozwolić. Dla MON priorytetem są tak "ważne" samoloty jak transportowe Herculesy, czy VIP-owskie salonki. Samolot który miałby wzmocnić nasze zdolności bojowe - nie istnieje dla MON. Chyba że jego termin dostawy bedzie za np. 10 lat. Zauważ, że wszystko co nowe ma terminy dostaw za "naście" lat. Rzeczy które mogłyby dać nam sensowne, do tego szybkie wzmocnienie - n i e są kupowane.

    2. Piotr Skarga

      Dopisuję: pierwsze plany pozyskania takich samolotów powstały jeszcze w... 2013, a "już" w 2016 MON rozpisal programy Płomykówka oraz Płomyk. Oba obejmowały PO TRZY samoloty (razem 6!!) potencjalnie - jako przeróbki naszych C295 - dla celów komeksowego rozpoznania morskiego (Płomykówka) oraz PATROLOWO-ZOP (Płomyk). Jak już wiesz, od 2016 MON pod zarządem PIS także w tej sprawie NIE zrobił kompletnie NIC!

    3. Flaczki

      Szczeze przyznam ze liczylem nato jak PiS wygra to wzmocni Polskie wojsko ale to co robja to jest zart! Naprawde muslalem ze PiS kupi okrenty podwodne z rakietami, ze kupi samoloty AWACS I KC/MRTT plus rozpoznania morskiego, myslalem ze kupia 64 F35, 12 bater HiMARS, 8 bateri Partiot i camm ale to wszystko obiecanik cacanki wyborcze politycznie, poprzednia ekipa robila tosamo! Polska potrzebuje Polskich politykuw ktuzy powiedza Poland first i beda robic inyeresy dla Polski ze wszystkimi!

Reklama