Reklama

Siły zbrojne

Rosja: pociski szybujące dla Su-57

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosyjska Korporacja Takticzeskoje Rakietnoje Woorużenije (KTRW) kończy proces opracowania i badań nowych wariantów pocisków typu powietrze-ziemia, oznaczonych Grom-E1 i Grom-E2 (rodzina Izdielije 80) – pisze IHS Jane’s. Oba systemy uzbrojenia będą przenoszone przez ciężki myśliwiec piątej generacji Su-57, łącznie z 10 innymi, przewidzianymi dla niego w pierwszej fazie eksploatacji, kierowanymi pociskami pochodzącymi od tego producenta.

Pierwsza, premierowa wówczas prezentacja nowych pocisków odbyła się podczas salonu lotniczo-kosmicznego MAKS 15. Prace projektowe zakończono w drugiej połowie ubiegłego roku, a następnie odbyły się testy. Obecnie trwa proces przygotowania produkcji seryjnej.

Nowy, kierowany pocisk szybujący Grom-E2 jest modyfikacją znanego pocisku rakietowego Ch-38M (Izdielije 65), w którym zamiast silnika zamontowano kolejną głowicę bojową o masie 165 kilogramów (łączny przenoszony ładunek dwóch głowic wynosi 480 kilogramów przy masie całkowitej pocisku 598 kilogramów). Maksymalny jego zasięg to 65-70 km, a maksymalny czas lotu to do 260 sekund.

Grom-E1 wyposażono już w silnik (o masie 161 kg) i znacznie powiększoną głowicę bojową (315 kg). Jego masa całkowita wynosi 594 kilogramy.

Pocisk ten może być odpalany z samolotów lecących na wysokości od 500 do 12 000 metrów z prędkością 140-445 m/s. Wówczas zasięg rakiety wynosi od 10 do 120 km (maksymalny czas lotu to 400 sekund). Pocisk porusza się ze średnią prędkością 300 m/s i manewruje z przeciążeniem 4g.

Oba pociski charakteryzują się zbliżoną konfiguracją aerodynamiczną i wspólnym korpusem z ostro zakończonym stożkiem przednim, składanymi skrzydłami i rozsuwanym usterzeniem. Mają ok. 4192 mm długości, 310 mm średnicy oraz 1900 mm rozpiętości skrzydeł.

System ich kierowania stanowi połączenie metody pozycjonowania inercyjnego z nawigacją satelitarną (GLONASS/GPS). Mogą one być przenoszone w wewnętrznych komorach uzbrojenia Su-57 lub na podwieszeniach zewnętrznych typu AKU-58 (w tym i przez inne dostosowane maszyny starszej generacji jak Su-34 czy Mig-35).

Badana jest też trzecia trzecia opcja pocisku wyposażonego w głowicę paliwowo-powietrzną, ale próby naziemne wykazały pewne problemy i czas jego dopracowania się wydłużył.

Wszystkie 12 nowych kierowanych pocisków od KTRW docelowo przeznaczonych dla Su-57 mają być opracowane i przebadane do 2020 roku.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (8)

  1. Niuniu

    Davien naprawdę wierzysz w to, że ew. wojna Rosji z NATO będzie konwencjonalna? No ale kwestja wiary to sprawa osobista. Niemniej większość broni ofensywnych Rosji nawet taktycznych jest dostosowana do przenoszenia ładunków jądrowych to te nowe szybujące pociski na pewno też mają taką możliwość. Od co najmniej kilkunastu lat przestano kwestionować celność nowych rozwiązań Rosji tak więc i te pociski mają wystarczającą. Niemniej powtórzę jednak dla Ciebie jeszcze raz to co napisałem: "pociski są też naprowadzane inercyjnie co może zastąpić nawigację satelitarną oczywiście kosztem celności". A o naprowadzaniu tych pocisków również GPS jest w tekście który komentujemy. Jeśli to nie prawda to zwróć uwagę autorowi. Wyjmujesz pojedyncze sformułowania z kontekstu i czepiasz się ich bez sensu pomijając meritum. Można każdy tekst o rosyjskiej broni podsumować stwierdzeniem, że to złom i broń USA/NATo deklasuję ją w ciemno oraz zakończyć komentarz stwierdzeniem, że Rosjanie przymierają głodem i nie mają na buty tylko po co? Od uprawiania propagandy mamy wystarczająco dużo innych mediów.

    1. Davien

      Niuniu, Putin nie ejst tak głupi by aczynac wojne jadrową wiec tak, bęzie to wojna konwencjonalna. Te nowe pociski Niuniu nie sa przystosowane do przenoszenia broni jądrowej , to przeróbka zwykłej rakiety Ch-38 wiec naprawdę teorie spiskowe sobei daruj. A te pociski Niuniu są naprowadzane albo INS/GLONASS albo w innych wersjach głowicą aktywna lub prosta IR. Panie Niuniu, naprawde nie mam raczej czasu na obalanie twoich mitów wiec żegnam :)

    2. Nabosaka

      Davienku, eksperci o od siedmiu no,esci, Putin i tak niedługo pójdzie do piasku. A jak odchodzić, to z wielkim hukiem. Myślisz że on będzie chciał być zapamiętany jako ten, co doprowadził kraj fo ruiny? Skąd biorą takich naiwniaków jak ty.

  2. Piotr

    Rosja: maksymalizacja efektu do minimalizacji kosztów, umiarkowany poziom nowoczesności. Mniejsza celność ale prostsza konstrukcja, duży ładunek, niewielki koszt, duża szybkość pocisku, wiele ładunków do produkcji, wysoka relacja wagi ładunku wybuchowego do wagi pocisku, brak stealth ale z uwagi na prędkość ma to minimalne znaczenie. USA: maksymalizacja efektu, maksymalizacja kosztów, wysoki poziom nowoczesności, wysoka celność i precyzja, niska prędkość, niski poziom ładunku wybuchowego do kosztów, cechy stealth jest niezbędna przy niskiej prędkości.

    1. chateaux

      300 m/s to niewielka predkosc, a nie wysoka predkosc. Dla porownania, pociski artyleryjskie lataja z predkosciam 800 m/s.

    2. Gonzales

      To szybciej od amerykańskich rakiet przeciwpancernych i przeciwokrętowych.

    3. Davien

      No popatrz panie Gozales, a taki TOW jest szybszy, Hellfire jest sporo szybszy, podobnie JAGM, a szybkości SM-6ERAM żaden rosyjski pocisk pokr nie moze dorównac;) Bawimy sie dalej?:)

  3. Szach mat w jednym ruchu.

    Ciekawe co będzie szybciej w produkcji! Legendarny owiany tajemnicą nie mający analogów we wszechświecie su-57, czy te pociski!

    1. biały

      a te kilkanaście sztuk su-57 to nie zostało wyprodukowanych ? ach no tak zmaterializowały się ,

    2. Davien

      Biały, nie powstał do tej pory ani jeden Su-57, jest 12 niekompletnych prototypów o oznaczeniach T-50-2 które propagandowo nazwano Su-57. Pierwszy kompletny prototyp nazywany przez Rosjan pierwszym seryjnym, który mozna nazwac Su-57 własnei powstaje. Nawet sam Putin wizytował fabryke.

    3. Czarny Leszek Czarny

      To modele przedproducyjne ,każdy z innym wyposażeniem tudzież silnikiem!!

  4. Naiwny

    Naprowadza się na GLONASS/GPS czyli trzeba zakłucić oba sygnały a to już prawie tak jak by ten pocisk celnie walnąl. Sprzęt NATO bez GPS praktycznie nie działa. Poza tym piszecie, że pociski są też naprowadzane inercyjnie co może zastąpić nawigację satelitarną oczywiście kosztem celności ale przy tek dużych głowicach co to za problem? A przecież te pociski bez problemu pewnie można wyposażyć w głowice jądrowe i po kłopocie z celnością. ps. Pewnie Turcy się ucieszą z tak fajnych rozwiązań dla ich nowego niewidzialnego samolotu - S57.

    1. GB

      Naiwny... Broń NATO naprowadza się na kodowany sygnał GPS do którego Moskwa nie ma dostępu. Wystarczy wyłączyć cywilny sygnał lub go zmodyfikować tak aby jego dokładność wynosiła 100-500 m w czasie W. I wtedy każda rosyjska bomba może próbować się naprowadzać z taką dokładnością.

    2. Davien

      Naiwny, nie naprowadza sie na GPS alena INS/GLONASS, oba rodzaje uzbrojenia sa doskonale opisane a co do wyposazania ich w głowice jądrowe to wiesz jaka byłaby odpowiedż NATO? Bo zdecydowanie Rosji by się nei spodobała:)

    3. vvv

      sprzet NATO jest naprowadzany radiokomendowo, przez GPS, poprzez mapowadnie powierzchni terenu itp su-57 to prototyp i su-35 w nowej szacie

  5. beee

    No to blisko musi podlecieć do celu takie 70km to dla kamikadze.

    1. bender

      Nie, to całkiem daleko jest, zwłaszcza dla szybującej bomby.

  6. bender

    Prawie 500 kg ładunku na 70 km w 260 sekund bez napędu. Brzmi imponująco. Tylko w artykule nic nie powiedziano jak to jest naprowadzane? Jak z celnością?

    1. Davien

      Mozliwe, SDB mają zasieg do 110km, zreszta rodzina Ch-38 Grom 2 to kilka ładunków dla tej bomby szybujacej. Mają juz zreszta bombę z głowicą 1500kg o zasięgu 50km, a co do celnosci to mamy GLONASS/INS choc to bomba na bazie Ch-38M a ta ma rózne głowice. Ciekawiej wygląda sprawa z Grom-1 wcześneij podawali zasięg do 260km, jak widać jest jednak sporo mniejszy

    2. ba

      Napisano GPS mieszany z inercją.

    3. Miś

      U ciebie zawsze musi być jakieś „ale” albo „tylko”. Ale gdyby zamiast Rosji wstawił USA, to pewnie byś piał z zachwytu i pisał peany pochwalne.

  7. 12333lll88

    12 pocisków. Tyle tego będzie. hihi

  8. Pilot

    Zakłócić GLONASS i tyle.

    1. dawo

      GLONASS ledwo działa. Polecam kupić sobie telefon z tym dziwadłem i odpalić nawigację. Do Warszawy może i trafisz, ale już po stolicy to jakaś masakra. Pozycjonowanie w KILOMETRACH. O stabilności nie będę pisał.

    2. Davien

      I da to tyle co zakłócenie GPS czyli nieco pogorszy celność bo podstawa jest i tak INS a tego nie zakłócisz. Także jak bazuja na Ch-38M to ta bomba może miec tez inne głowice jak aktywna czy IR.

    3. Bez nicka

      Czym naiwny człeku, chyba silnikiem z Komara. USA to przereklamowani bankruci, żyjący z wojen i grabieży biedniejszych państw. Nie łykaj papki z TVP i TVN bo któregoś dnia obudzisz się z ręką w nocniku jak kolejny raz USA sprzedają nas Rosjanom tak jak w Teheranie, Jałcie i Poczdamie. Ot taki to sojusznik nic nie znaczącej Polski. Sojusze znamy z 1939 gdzie Polacy bili się do ostatniej kropli krwi a sojusznicy do ostatniego Polaka. Myśl swoją głową.

Reklama