Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rosja chce się bronić z kosmosu. Na orbitę trafi satelita wczesnego ostrzegania

Rakieta Sojuz-2.1b ma jeszcze w tym roku wynieść na orbitę nowego, rosyjskiego satelitę wczesnego ostrzegania – fot. structure.mil.ru
Rakieta Sojuz-2.1b ma jeszcze w tym roku wynieść na orbitę nowego, rosyjskiego satelitę wczesnego ostrzegania – fot. structure.mil.ru

Rosja przekazała informację, że zamierza jeszcze w tym roku umieścić na orbicie nowego satelitę systemu wczesnego ostrzegania EKS. Biorąc pod uwagę wieloletnie opóźnienie w tym programie nie wiadomo jednak, czy nie jest to rzeczywiście konkretny plan, czy tylko kolejny przykład rosyjskiej propagandy.

„Ślepa” Rosja

Satelita oznaczony jako „14F142” ma być pierwszym elementem nowej konstelacji satelitarnej, która zastąpi obecnie wykorzystywany, coraz bardziej niewydolny, kosmiczny komponent systemu wczesnego ostrzegania Oko-1. To za jego pomocą Rosja próbuje śledzić kraje posiadające wyrzutnie rakiet balistycznych i ostrzegać o wystrzeleniu pocisków międzykontynentalnych.

Jak jednak podkreślają specjaliści, żeby system kosmiczny Oko-1 realizował swoje zadanie zapewniając dodatkowo ciągłe pokrycie w całej strefie zainteresowania, potrzebne są cztery satelity ostrzegawcze 73D6 umieszczone na eliptycznej orbicie nazwanej Mołnia (błyskawica) oraz dodatkowy satelita rezerwowy na geostacjonarnej orbicie 71X6. Tymczasem od 2008 r nie wystrzelono żadnego zamiennika dla pracujących w systemie urządzeń. Dodatkowo jak niedawno ujawniono, w konstelacji pracują obecnie tylko dwa satelity 73D6 i nie ma już żadnego 71X6 (ostatni 71X6 Rosja utraciła w kwietniu br.).

Oczywiście Rosjanie cały czas twierdzą, że ich system naziemny oparty o sieć radarów dalekiego zasięgu jest w zupełności wystarczający, ale nikt kto zna zasady działania systemów wczesnego ostrzegania nie traktuje tego poważnie. Naziemne stacje radiolokacyjne alarmują bowiem o wiele później niż system satelitarny i najczęściej dopiero wtedy, gdy rakiety balistyczne wchodzą w atmosferę. A wtedy może już zabraknąć czasu na reakcję i uderzenie odwetowe.

Co ma zastąpić rosyjskie „Oko”?

Następcą dla Oko-1 miał być system EKS opracowywany od 2000 r., którego pierwszy element planowano przebadać w Kosmosie w 2009 r. Prace mają już jednak wieloletnie opóźnienie, spowodowane na początku problemami technicznymi (brak odpowiednich technologii jeżeli chodzi o systemy detekcji) oraz cięciami budżetowymi, a później publiczną kłótnią zakończoną postępowaniem sądowym pomiędzy rosyjskim ministerstwem obrony i wykonawcą prac – koncernem Energia Space. Jak widać „ktoś” przerwał tą dyskusję i prace być może znowu ruszyły do przodu.

O nowym satelicie 14F142 wiadomo tak naprawdę niewiele. Prawdopodobnie jego zadaniem będzie między innymi zabezpieczenie strategicznej łączności alarmowej oraz na pewno – wykrywanie startu rakiet balistycznych. Przy czym jak ujawniono systemy detekcji zostały opracowane przez koncern Kometa Corporation. Satelita ma również obliczać trajektorię wystrzelonego pocisku i przekazywać informację o jego położeniu do znajdującej się na trasie rakiety, naziemnych stacji radiolokacyjnych dalekiego zasięgu systemu wczesnego ostrzegania. By te zadania można było zrealizować, zaplanowano, że 14F142 ma zająć orbitę eliptyczną Tundra, podobną do Mołni, ale z dwukrotnie dłuższym czasem obiegu wokół Ziemi.

Według gazety Kommersant satelita ma być wystrzelony z wykorzystaniem rakiety Sojuz-.21b (po jego umieszczeniu go w trzecim stopniu typu Fregata) w czwartym kwartale br. Specjaliści jednak wątpią, by ta nagła deklaracja była rzeczywiście zgodna z prawdą. Prawdopodobnie jest to jedna z prób pokazania przez moskwę siły Rosji, która biorąc pod uwagę wieloletnie opóźnienie w programie tak naprawdę pokazuje jej słabość i desperację.

Tym bardziej, że przed umieszczeniem satelity na orbicie konieczne jest również zmodernizowanie naziemnej stacji kontroli systemu Oko-1 w bazie Sierpuchow-15 (zbudowanej koło miejscowości Kuriłowo w obwodzie moskiewskim), a to po zablokowaniu przez zachód transferu technologii może się okazać bardzo trudne

Reklama

Komentarze (7)

  1. MarekKowalski

    Łajka będzie szczekać jak zobaczy lecącą rakietę. Przecież testy tego systemu rozpoczęły się na samym początku "ery kosmicznej". Przegapiliście czy co?

  2. Swiatowid

    Ile trzeba czasu na dopracowanie technologji dzial konetycznych, by stracaly satelity z niskiej orbity kolo siemskiej ?

    1. rogalla74

      technologia juz jest ale do posiadania przyznalaby sie tylko Korea Pln, taka bron lamie traktaty.

  3. CBM

    mam nadzieje ze nie doleci :-) moze jakas mala awaria?

  4. Anteas

    Pokazuje słabość Rosji? Świetny dowcip, przecież Polska nie ma żadnego systemu ostrzegania, nawet najbardziej prymitywnego.

    1. Jacek

      Śmieszny jesteś. Nikt tu nie sugeruje porównania Rosji z Polską a jedynie fakt. Gdyby chodziłoo porównanie autor zamieściłby opis systemu USA. I co byś rusku wtedy napisał?

  5. bubu

    kij w oko wsadzą im amerykanie ,podobno w tym samym czasie mają testować laser dalekiego zasięgu i działo na pociski kinetyczne ,więc sojuz nie doleci ...

  6. olo

    PROPAGANDA na całego. Jak kraj z budżetem Włoch może sobie pozwolić na tak dużo i tak drogich projektów.

  7. OMEN

    Taa... Rosja chce się bronić z kosmosu? Prędzej z krzaków oddalonych o 40 km od miejsca startu tej rakiety.

Reklama