Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rakietowe paliwo przyszłości z Polski

5 wrześnie 2023 roku podczas XXXI Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa i Jakusz podpisały umowę w zakresie współpracy dotyczącej technologii HTP celem optymalizacji, rozwijania i sprzedaży metody produkcji nadtlenku wodoru o stężeniu 98% oraz odpowiednio wysokiej czystości. Umowa została podpisana w obecności wiceprezesa ds. badawczych Sieci Badawczej Łukasiewicz, Remigiusza Kopoczka przez dyrektora Łukasiewicz – Instytutu Lotnictwa, dr inż. Pawła Stężyckiego i prezesa zarządu Jakusz, Bartosza Jakusza.

Reklama

Czytaj też

Łukasiewicz Instytut Lotnictwa i Jakusz wchodzą w nowy rozdział trwającej od wielu lat współpracy i w oparciu o posiadany potencjał oraz szereg badań rozszerzają ją o technologie HTP. Jest to kolejny krok do uzyskiwania względnie taniego nadtlenku wodoru o stężeniu 98% i jednocześnie przełom w ekologicznych i wysokowydajnych napędach kosmicznych.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Nadtlenek wodoru klasy HTP jest silnym ciekłym utleniaczem i jednocześnie, relatywnie najbezpieczniejszym, jednoskładnikowym materiałem pędnym stosowanym jako paliwo rakietowe. HTP ma podobne właściwości fizyko-chemiczne i może zastąpić hydrazynę obecnie używaną w przemyśle kosmicznym, a wykazującą bardzo wysoką toksyczność. Nadtlenek wodoru klasy HTP o stężeniu 98% jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do tego, aby ją skutecznie zastąpić. Metoda jego produkcji jest łatwa do zastosowania, niedroga i przyjazna środowisku naturalnemu.

Komunikat prasowy Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa i Jakusz

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. kaczkodan

    Tylko po co? Jak już ma się nadtlenek wodoru, to dodanie dowolnego paliwa od nafty zaczynając jest już proste.

    1. Davien3

      @kaczkodan ale po co ci jakas nafta jak nadtlenek wodoru HTP jest sam doskonałym paliwem do rakiet cywilnych

  2. rwd

    Będzie jak z grafenem? Też jest cudowny, też polscy naukowcy wynaleźli technologię jego pozyskiwania, nawet znana nam PGZ była w to zaangażowana, a wszystko skończyło się na marzeniach.

Reklama