Reklama
  • Wiadomości

PZL Świdnik walczy o unieważnienie przetargu śmigłowcowego. Kolejna rozprawa

Warszawski Sąd Okręgowy zdecydował o wyznaczeniu trzeciej rozprawy w sprawie wniosku PZL-Świdnik o zamknięcie przetargu na dostawę śmigłowców wielozadaniowych dla polskich sił zbrojnych bez wyboru oferty - pisze agencja Newseria Biznes. Właściciel spółki chce unieważnienia postępowania oraz rozpisania nowej procedury.

Fot. Defence24.pl.
Fot. Defence24.pl.

Krzysztof Krystowski, wiceprezes Finmeccanica Helicopter Division, właściciela PZL-Świdnik, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes stwierdza, że powodem skierowania sprawy do sądu przeciwko decyzji podjętej jeszcze przez poprzednie kierownictwo MON, leży naruszenie prawa przy postępowaniu ws. zamówienia śmigłowców wielozadaniowych. Krystowski uważa, że "wielokrotnie naruszono zarówno ustawy, jak i reguły regulaminu postępowania, a także wytyczne ministra obrony narodowej, co powoduje, że przetarg powinien zostać zamknięty bez wyboru jakiegokolwiek oferenta". Decyzja warszawskiego sądu z 21 marca wyznaczyła termin kolejnej rozprawy na 4 maja.

Czytaj też: PZL-Świdnik nie wycofa pozwu sądowego. Krystowski: MON złamał prawo.

Firma PZL-Świdnik w oświadczeniu skierowanym do mediów przypomniała powody decyzji o skierowaniu sprawy do sądu. Producent pisze w nim, że "domaga się przestrzegania obowiązującego prawa - wiążących procedur i przepisów - przez najwyższe organy administracji państwowej, które zgodnie z warunkami postępowania przetargowego, powinny były zamknąć przetarg na śmigłowce wielozadaniowe bez wyboru oferty najpóźniej w kwietniu 2015 r."

W dalszej części oświadczenia znalazł się fragment przedstawiający argument, zgodnie z którym - według PZL-Świdnik - postępowanie powinno zostać zamknięte bez wyboru oferty. Producent wskazuje w nim, że za zamknięciem postępowania przemawia wybór oferty tak dalece przekraczającej środki finansowe dostępne na zakup śmigłowców, że w sposób sztuczny i bez podstaw merytorycznych zdecydowano o obniżeniu liczby kupowanych śmigłowców, zmieniono także strukturę zakupu już po złożeniu ofert przez wszystkich oferentów.

Świdnicki producent uważa, że "zachowanie takie jest (...) niczym innym jak faworyzowaniem konkretnego oferenta, w dodatku tego, który zaproponował najdroższą ofertę".

PZL-Świdnik wnosi wobec powyższego o wydanie decyzji o zamknięciu przetargu bez wyboru jakiegokolwiek oferenta, co otworzyłoby drogę do nowego przetargu. W postępowaniu z 2015 r., w którym do dalszego etapu zakwalifikowano ofertę Airbus Helicopters, oferty PZL-Świdnik i PZL Mielec zostały odrzucone z przyczyn formalnych. Krystowski twierdzi, że trzecia, zwycięska oferta została przyjęta z naruszeniem prawa, gdyż w ostatniej chwili zmieniono warunki przetargu.

Sąd, który zebrał się na drugiej rozprawie 21 marca, zwołał kolejne posiedzenie na 4 maja.

"To jest dobra wiadomość, bo świadczy o tym, że wymiar sprawiedliwości chce analizować sprawę dogłębnie" – komentuje Krystowski. "Ktoś zadaje sobie trud kontynuacji prac, wniknięcia głębiej w to, jakie były przyczyny i gdzie doszło do naruszeń. To jest niezwykle ważne".

W ubiegły czwartek odbyło się posiedzenie Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, na której przedstawiono wyniki audytu MON w sprawie działań poprzedniej ekipy w zakresie modernizacji armii.

"Audyt jest dokumentem zastrzeżonym. W ramach audytu okazuje się, że doszło do wielu naruszeń prawa i reguł w ramach postępowania na śmigłowce. Bardzo byśmy chcieli wiedzieć, co dokładnie jest w tym audycie, bo uważam, że jest to dokument kluczowy dla rozstrzygnięcia tego, czy to my mamy rację w tym postępowaniu" - uważa Krystowski.

Podkreśla, że PZL-Świdnik, choć należy do włoskiego właściciela, zatrudnia w polskiej fabryce prawie 3,4 tys. pracowników, a kolejnym 4,5 tys. daje pracę w branżach pokrewnych.

Wiceprezes Finmeccanica Helicopter Division zwraca uwagę, że PZL-Świdnik z pewnością wystartuje w kolejnych przetargach, jeśli będą one organizowane. Krystowski przypomina, że 80 proc. śmigłowców zakupionych przez polską armię w ciągu ostatnich 10 lat - blisko 160 helikopterów - zostało wyprodukowanych w PZL-Świdnik. 

Newseria

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama