Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Przedstawiciele MON i USA w siedzibie PGZ

Fot. PGZ
Fot. PGZ

27 kwietnia w siedzibie Polskiej Grupy Zbrojeniowej odbyło się spotkanie, na którym omówiono aktualny stan współpracy między przemysłem Polski oraz USA, zaawansowanie wspólnych projektów, realizowanych również na potrzeby Sił Zbrojnych RP oraz plany związane z pogłębieniem relacji biznesowych pomiędzy podmiotami przemysłu Polski i USA.

W spotkaniu uczestniczyli m.in. prezes zarządu PGZ dr Jakub Skiba, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Sebastian Chwałek, podsekretarz stanu ds. rynków globalnych w Departamencie Handlu USA Erin Walsh oraz ambasador USA w Polsce Paul W. Jones.

Uczestnicy rozmowy podkreślili istotną rolę PGZ S.A. w programach modernizacji technicznej SZ RP. Ambasador USA wyraził zadowolenie z przebiegu dotychczasowych rozmów na poziomie przemysłowym, między innymi w programach Wisła oraz Homar i zapewnił ze swej strony o pełnym wsparciu rządu USA tych negocjacji.

image
Fot. PGZ

Jak podkreśla PGZ, ustalono że przedstawiciele przemysłu Polski oraz USA powinni zintensyfikować kontakty na poziomie roboczym celem lepszego zrozumienia wzajemnych potrzeb i możliwości. Obie strony wskazały na bardzo dobre relacje, które powinny przełożyć się na zacieśnienie współpracy pomiędzy naszymi krajami. Erin Walsh podkreśliła, że Polska jest jednym z najważniejszych partnerów USA, również w ujęciu handlowym.

W ostatnich dniach PGZ poinformowała również, że w USA odbyła się kolejna tura spotkań poświęconych pozyskaniu przez Polskę systemu obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej średniego zasięgu Wisła. W negocjacjach wzięła także udział delegacja Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Ponadto, w trakcie wizyty prezesa zarządu PGZ S.A. dr. Jakuba Skiby w Stanach Zjednoczonych, doszło do spotkania w Departamencie Stanu USA dotyczącego koordynacji programu.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Willy

    zastanawiajace jest ciagle zaangazowanie amerykanskiej ambasady, oni nie maja nic innego do roboty, czy wrecz przeciwie wszystko ma byc pod ich kontrola?

    1. Seitz

      Przecież negocjacje są międzyrządowe a nie prywatne. Taka jest przyjęta formuła w tym przypadku. Nie ma jak nie wiedzieć a czepiać się dla hecy.

    2. say69mat

      Nie rozumiem??? Wolałbyś aby to amerykańskie czołgi realizowały w praktyce polityki sojuszniczej zajęcia przypisane korpusowi dyplomatycznemu???

  2. Harry 2

    A teraz, jak znam naszych \"mądrych\" decydentów, to zdradzimy Jankesom wszystkie nasze tajemnice w związku z jakąś integracją naszych systemów z systemami amerykańskimi i to Jankesi będą kasować grube miliardy za wprowadzanie kolejnych do nich zmian. Zakup CARACALi był przewałem stulecia, a to jest kolejny przewał poparty naiwnością. OCHom i ACHom nie ma końca! Polska nie wyciągneła wniosków z zakupu F 16 i offsetu z nim związanym i teraz MON pogrąża naszą gospodarkę zakupując gotowy wyrób z minimalnym offsetem. Jacy jesteśmy naiwni!

  3. Maksim

    Ambasador USA zadowolony z negocjacji HOMARa czyli wycofania się w ostatniej chwili amerykanów z ustaleń dot. transferu technologii ? Skoro tak to musi albo dobrze życzyć Polsce (która zamiast kupować z półki przestarzałe rakiety ATACMS lub technologię przestarzałego GMLRS pozyska wreszcie technologie rakietowe z innego źródła) albo cieszyć się że nie będziemy mieli żadnych rakiet.

  4. Willgraf

    jak kazać płacić grube miliardy i uzyskać odwrócony offset czyli przejąc patenty PGZ ..stary numer USA przy tzw. offsecie ..a rzeczywiście jest to drenaż technologii..zapewne w Polsce będzie dotyczył Polskich prac przy radarach i systemach zarządzania walką pod przykrywka współpracy !

    1. Gts

      Jaki drenaz technologii? Co mamy takiego czego pragneliby amerykanie? To my nie hylismy w stanie przyjac offsetu amerykanskiego a nie odwrotnie wbijcie sobie to w te glupie lby. Wiecie ile trzeba bylo zainwestowac w te firmy zeby je dociagnac do poiomu technolgicznego ktory pozwalaby na przyjecie offsetu? Kilkaset milionow na kazdy podmiot. Moze amerykanskie propozycje loffsetowe nie sa bogate w technologie kylrytyczne ale sa tylko ciemniakom co zyja w polsce zdaje sie ze jak ktos chce ci sprzedac technologie radarow to przyadloby sie zeby ktos w Polsce w ogole wiedzial co to jest i ze trzeba by dysponowac nosnikami na ktore te radary mozna zamontowac, tymczasem u nas furmanki pelna krasa. To ogolnie przyklad majacy zobrazowac problemy, ale tak to wyglada... dlatego skonczylo sie na tych przutaczanych chlewniach. Jak chcesz kogos nauczyc jezyka programowania jak on najpierw musi pojac co to komputer i go w ogole miec.

Reklama