Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Program rosyjskiego żołnierza przyszłości zakończy fazę testów w maju 2014 roku

Warianty systemu Ratnik podczas jednej z oficjalnych prezentacji - fot. Tsniitochmash
Warianty systemu Ratnik podczas jednej z oficjalnych prezentacji - fot. Tsniitochmash

Rosyjski system żołnierza przyszłości „Ratnik” (ros. Wojownik) ma zakończyć fazę testów w maju 2014 roku. O ile przebiegną one pomyślnie, nowe wyposażenie i uzbrojenie będzie mogło trafić do produkcji. 

Pierwsze oficjalne próby wojskowe Ratnik przechodził równo rok temu. Miał zostać wdrożony do produkcji "po usunięciu ujawnionych niedociągnięć", na przykład w karabinku AK-12. Jednak w przypadku tej broni okazały się one na tyle poważne, że obecnie nie jest w ogóle pewne czy znajdzie się ona na uzbrojeniu systemu. 

Pojawiły się też inne istotne opóźnienia, zwłaszcza w zakresie produkcji nowoczesnych komponentów, takich jak termowizyjny system celowniczy. Przedłużone badania państwowe i dalsze testy mają więc w równym stopniu sprawdzić zastosowane rozwiązania jak i usprawiedliwić opóźnienia w produkcji. 

Według rosyjskich ekspertów na Ratnika składa się ponad 50 elementów uzbrojenia i wyposażenia, zbazowanych w 10 podstawowych podsystemach. Ich testy, które mają być prowadzone odrębnie, będą trwały od kilku dni do kilku miesięcy, zależnie od wymagań dla danego komponentu. 

System żołnierza przyszłości Ratnik to cała gama uzbrojenia, opancerzenie osobiste i kombinezon przeciwodłamkowy, układ łączności, nawigacji, obserwacji dzienno-nocnej i wiele innych komponentów. O ile nowoczesne opancerzenie czy broń nie sprawiają już raczej problemów, to całość opóźniają najbardziej zaawansowane elementy elektroniczne i optoelektroniczne, których jakość pozostawia nadal wiele do życzenia. Sprawę komplikuje nacisk na rezygnację z zagranicznych komponentów, gdy krajowe nadal nie spełniają w pełni wymagań eksploatacyjnych. 

Mimo wszystko ministerstwo obrony jest zdeterminowane wdrożyć system Ratnik najpóźniej w połowie 2014 roku do uzbrojenia i seryjnej produkcji. Rosjanie szacują, że proces zastępowania wyposażenia stosowanego obecnie w siłach zbrojnych potrwa około 5 lat. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Janosik

    Za to w Polskiej Armii jeszcze nie wszyscy żołnierze otrzymali moro wzór 2010...tak mamy powody żeby się śmiać z Rosjan....

  2. fghty

    Bardzo dobrze oby im się nigdy tnie udało

  3. Wojtus

    Bedac dwie generacje do tylu za NATO w formie usprzetowienia I umundurowania zolnierza, co kolwiek by nie zrobili beda do przodu ale jakosciowo zawsze w tyle!

  4. prometheus

    Ten ich Ratnik jest na poziomie dzisiejszego żołnierza państw NATO, patrząc po zdjęciach nie ma nawet montażu na noktowizje :P

    1. Paweł

      no dokładnie, jak zrobią naszego Tytana to będzie przewyższał Ratnika co najmniej o dekadę.

  5. szczecin419

    W sprawie Ratnika: „Hełm z zestawu wyposażenia żołnierza przyszłości „Ratnik” okazał się nie lepszy od kasku rowerowego.” Jak powiadomiło ministerstwo obrony bojowy komplet wyposażenia dla rosyjskiej armii „Ratnik” został zatwierdzony do przyjęcia na wyposażenie. W sierpniu zaczynają się próby państwowe, które zakończą się w listopadzie-grudniu. Pierwsze egzemplarze umundurowania były zaprezentowane publicznie w trakcie ćwiczeń Kałkaz-2012, a także na licznych pokazach perspektywicznego uzbrojenia. W trakcie jednego z takich pokazów nasz kolega Jewgienij Czuprunow zauważył istotne wady hełmu wchodzącego w skład kompletu „Ratnik”. Cechą szczególną nowego hełmu jest stosunkowo niska masa przy zachowaniu dotychczasowych parametrów balistycznych, jednocześnie pojawiły się istotne niedostatki wśród których są duże odsłonięcie czoła i skroni. Współczesne i perspektywiczne hełmy armii państw świata powinny zabezpieczać głowę żołnierza od odłamków, grud ziemi i przed pociskami na ich ostatnim odcinku lotu. Eksperymenty pokazały, że można skonstruować hełm efektywnie chroniący żołnierza przed pistoletowym ogniem. Od karabinowego, niestety nie-hełm wytrzyma, ale energii wystrzału nie wytrzyma szyja na którą założony jest hełm. Tak więc współczesny hełm powinien chronić czoło żołnierza, po bokach dochodząc w połowie do środka małżowiny usznej i chronić tył. Przy tym wszystkim hełm nie powinien przeszkadzać w patrzeniu ( zakrywać oczy) i nie krępować swobody ruchu. Dla przykładu pokazane są hełmy różnych armii aby porównać je z hełmem systemu „Ratnik”. /Od lewej: komplet „Ratnik”, hełm NATO i hełm CAHAL (Izrael)/ Po porównaniu hełmów odnosi się takie wrażenie jakoby w charakterze wzorca ( do budowy hełmu Ratnik- mój przypis) posłużył sportowy kask rowerowy. Uszy i skronie żołnierza są w pełni odsłonięte, od „frontu” daszek hełmu zachodzi ledwo na linię początkującą wyrastanie włosów-czoło nie jest absolutnie chronione. W istocie, hełm „Ratnik” chroni tylko szczytową część głowy, znacząco przegrywając ze światowymi konkurentami pod względem chronionej powierzchni. Innymi słowy, porównując ten wyrób z klasyką-hełmem СШ-40 (SSch-40) w którym nasi dziadkowie przebiegli całą wielką ojczyźnianą- dla hełmu „Ratnik” nie znajdujemy komplementów. Jedyne zalety- hełm jest lekki, nie przeszkadza w patrzeniu, chroni oczy kosztem (za sprawą) wchodzących w skład kompletu okularów. I wszystko. Rzecz absolutnie nie spełniająca swojego podstawowego zadania-ochrona głowy żołnierza. http://www.military-informant.com/index.php/army/3608-1.html

Reklama