Reklama
  • Wiadomości

Zmiana w ważnej zbrojeniowej spółce. W tle opóźnienia i kary

Wczoraj decyzją rady nadzorczej przedsiębiorstwa Jelcz Sp. z o.o. został odwołany dotychczasowy prezes spółki Waldemar Markiewicz. Sprawował tę funkcję od sierpnia 2024 roku.

Zestawy transportowe Jak należące do 18 Łomżyńskiego Pułku Logistycznego przewożący wóz zabezpieczenia technicznego WZT-2 oraz KTO Rosomak.
Autor. szer. Anna Jankowska / 18 Łomżyński Pułk Logistyczny

Zgodnie z komunikatem zamieszczonym przez firmę, do czasu wybrania nowego prezesa pełniącym obowiązki zostanie Jakub Rubiński.

Kilka dni temu Defence24.pl informował, że spółka zmaga się z opóźnieniami oraz że rośnie w wojsku niezadowolenie spowodowane problemami w dostawach. Wobec Jelcza naliczano też - tylko w ramach jednej umowy, dotyczącej obrony powietrznej w ramach programu Wisła - kary umowne o łącznej sumie ponad 10 mln zł. Opóźnienia w dostawach pojazdów Jelcz mogą wpływać zarówno na dostarczanie standardowych pojazdów ciężarowych dla Sił Zbrojnych RP, jak i na realizację ważnych programów modernizacyjnych związanych z artylerią rakietową i obroną powietrzną.

Reklama

Jelcz jest głównym producentem samochodów ciężarowych dla Wojska Polskiego we wszystkich kategoriach – od standardowych wozów w układzie 4x4 i 6x6 do pojazdów specjalistycznych. Jest częścią Grupy HSW i należy do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

W PGZ i Ministerstwie Aktywów Państwowych trwają prace nad wzmocnieniem potencjału do produkcji samochodów Jelcz. Spółka otrzymała 750 mln zł dokapitalizowania w ramach programu obrony powietrznej Narew. Nowy zakład produkujący pojazdy Jelcz ma powstać z wykorzystaniem infrastruktury RFK S.A., a ponadto Jelcz zawarł na przełomie lipca i sierpnia umowę ramową ze spółką Wielton Defence, należącą do Grupy Wielton, jednego z trzech największych producentów naczep w Europie, na bazie której Wielton realizuje prace produkcyjne na rzecz Jelcza.

Tak o sytuacji w zakładach Jelcz mówił niedawno w wywiadzie dla Defence24.pl podsekretarz stanu w MAP Konrad Gołota:

Rzeczywiście Jelcz jest tym zakładem, gdzie będzie trzeba robić szybką restrukturyzację, jeżeli chodzi o myślenie o produkcji, o procesy produkcyjne. To też powód, dla którego chcemy zbudować drugi zakład, gdzie produkcja będzie od podstaw budowana inaczej niż w Laskowicach, by te procesy były dużo bardziej efektywne, by była pewna konkurencja. Jako MAP mamy świadomość, że trzeba zmian w Jelczu. Produkcja musi być efektywna, by Jelcz skorzystał z szansy, jaką dzisiaj ma przed sobą w postaci bardzo dużych zamówień z Sił Zbrojnych
Konrad Gołota, podsekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państowych.
Reklama
WIDEO: Akt dywersji. Co wiemy o kolejowym sabotażu?
Reklama
Reklama