Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Polski oręż dla amunicji krążącej

Bezzałogowiec DragonFly wraz z rodziną głowic GX-1. Fot. Juliusz Sabak/Defence24.pl.
Bezzałogowiec DragonFly wraz z rodziną głowic GX-1. Fot. Juliusz Sabak/Defence24.pl.

W ostatnich latach można obserwować dynamiczny rozwój powietrznych systemów bezzałogowych, szczególnie typu uderzeniowego. Wzmożony popyt w siłach zbrojnych na tego typu systemy generuje z kolei rozwój w przemyśle zbrojeniowym, zarówno samych systemów bezzałogowych jak i głowic do nich. We wchodzącej w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej Belmie, w kooperacji z WITU opracowano rodzinę głowic bojowych oraz treningowych, przeznaczoną dla bezzałogowców występujących w różnych rozmiarach.

Artykuł przygotowany we współpracy z Belma S.A.

Doświadczenia ostatnich konfliktów zbrojnych takich jak wojna domowa w Libii czy Syrii, a w szczególności II wojna armeńsko-azerska w Górskim Karabachu dobitnie pokazują rosnącą rolę systemów amunicji krążącej na polu walki. Systemy te są zdolne do zwalczania szerokiej gamy celów począwszy od wozów bojowych i obiektów na sile żywej kończąc. Jednocześnie mogą one wykonywać oprócz misji bojowych także misje rozpoznawcze (poprzez zastąpienie głowicy bojowej jej optoelektronicznym odpowiednikiem), co powoduje, że są wielozadaniowym środkiem walki.

Wykorzystanie amunicji krążącej pozwala też na ograniczenie bezpośredniego zaangażowania żołnierzy w walkach, co zmniejsza ryzyko ponoszenia strat w ludziach. Kolejna istotna zaleta to łatwość w użyciu i masowej produkcji, co w połączeniu ze względnie niewielką ceną jednostkową powoduje, że głowice stają się obiektem zainteresowania coraz większej liczby armii na świecie. Odpowiedzią na to jest szeroka gama tego typu systemów, która powstaje i jest rozwijana przez firmy zbrojeniowe na całym świecie. 

image
Głowica GO-1 na bezzałogowcu Warmate. Fot. por. Robert Suchy/CO MON.

Jednym z użytkowników amunicji krążącej jest Wojsko Polskie, a konkretnie Wojska Obrony Terytorialnej. Głowice bojowe do tego systemu zostały opracowane i są produkowane przez państwowy przemysł, a konkretnie Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia oraz bydgoską Belmę.

W WITU opracowano cały system uderzeniowych bezzałogowców DragonFly (kwadrokopterów o zasięgu do 10 km, przeznaczonych do obsługi przez pojedynczych żołnierzy), a częścią tego systemu była rodzina głowic GX-1, będących na wyposażeniu Sił Zbrojnych RP. Jeszcze w maju 2017 roku podpisano następnie licencje na produkcję statków powietrznych (przez Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 S.A. w Bydgoszczy) oraz wspomnianych wcześniej głowic, za produkcję których odpowiada bydgoska Belma.

image
Głowice typoszeregu GX-1. Fot. Marta Rachwalska/Defence24.pl.

Bydgoskie Zakłady Elektromechaniczne oferują obecnie trzy rodziny głowic, przeznaczonych do bezzałogowych systemów powietrznych. Pierwszym typem są wspomniane wcześniej GX-1. Wśród nich wymienić można następujące wersje:

  • szkolna GO-1 HE-TR, która jest pozbawiona materiału wybuchowego i może być wykorzystywana do ćwiczenia operatorów systemu w zakresie nauki celowania i naprowadzania na cel;
  • ćwiczebna GO-1 HE TP, która posiada niewielki ładunek bojowy o masie 20 g do wizualizacji efektu trafienia cel i może być wykorzystywana do ćwiczenia operatorów systemu w naprowadzaniu i wykonywaniu zadań ogniowych;
  • termobaryczna GTB-1 FAE z ładunkiem bojowym o masie 600 g i zasięgu skutecznego rażenia w promieniu do 10-12 metrów, która może być wykorzystywana do niszczenia siły żywej i infrastruktury w obiektach zamkniętych;
  • odłamkowo-burząca GO-1 HE z ładunkiem bojowym o masie 550 g i zasięgu skutecznego rażenia w promieniu do 30 metrów, która może być wykorzystywana do rażenia lekko opancerzonych pojazdów, umocnionych stanowisk ogniowych oraz siły żywej;
  • kumulacyjno-odłamkowa GK-1 HEAT z ładunkiem bojowym o masie 500 g i przebijalności pancerza na poziomie min. 180 mm RHA, która może być wykorzystywana do rażenia wozów bojowych oraz ich załóg. Każda z wyżej wymienionych głowic posiada własny sensor elektrooptyczny, służący do wykrywania i naprowadzania na cel. Występuje w dwóch wariantach: z kamerą dzienną lub termowizyjną (IR), która umożliwia działanie w nocy. Całkowita masa każdej z nich wynosi około 1,4 kg.
image
Głowica GK-1 HEAT HR, z możliwością przebicia 180 mm RHA. Fot. Marta Rachwalska/Defence24.pl.

Odmianą rodziny GX-1 są zmniejszone głowice GX-1 DG, o całkowitej masie do 1 kg. Dysponują one analogicznymi ładunkami bojowymi, ale nie są wyposażone w elektrooptyczne systemy obserwacji. Są przeznaczone do dronów uderzeniowych klasy mini, które mają systemy obserwacyjne poza częścią bojową. Występują one w czterech wersjach: odłamkowo-burzącej GO-1 HE DG, termobarycznej GTB-1 FAE DG, kumulacyjno-odłamkowej GK-1 HEAT DG oraz szkolnej DG-1 HE-TR DG o parametrach zbieżnych do wyżej opisanych odpowiedników.

Na bazie doświadczeń zdobytych przy rozwoju głowic GX-1, WITU opracowało nową rodzinę GX-2, które są dedykowane dla większych bezzałogowców o większej nośności i możliwościach bojowych. Głowice te zostały wyposażone w 3-stopniowy układ elektro-mechaniczny, a jego masę zwiększono z 1400 do 4800 g, czyli o blisko 3400 g. Występują one w zbieżnych wersjach do pierwowzoru, jednak dzięki zwiększonej masie ładunku bojowego cechują się większym zasięgiem rażenia w przypadku wersji termobarycznej i odłamkowo-burzącej do 50 m, a w przypadku wersji kumulacyjno-odłamkowej odpowiednio przebijalnością na poziomie 700 mm RHA.

image
Ilustracja: Belma S.A. 

Wszystkie trzy rodziny tych głowic bojowych są wyposażone w układ zabezpieczenia typu SA (Safe-Arm) z możliwością wielokrotnego uzbrajania i rozbrajania oraz możliwością zmiany stanu uzbrojenia głowicy z poziomu pulpitu operatora. Spółka BELMA S.A. jest więc zdolna do produkcji uzbrojenia dla bezzałogowców uderzeniowych i amunicji krążącej, pochodzących od różnych producentów i cechujących się zróżnicowaną nośnością oraz sposobem naprowadzania. System głowic jest skalowalny i można dostosować go do potrzeb użytkownika.

Systemy amunicji krążącej i uderzeniowe bezzałogowce nabierają coraz większego znaczenia na współczesnym polu walki. Ich integralną częścią są ładunki bojowe, które można dostosowywać do zwalczania różnych celów i przenoszenia przez różne platformy. Posiadanie przez Polskę własnego potencjału zwiększa krajową niezależność w tym zakresie.

Artykuł przygotowany we współpracy z Belma S.A.

Reklama

Komentarze

    Reklama