Przemysł Zbrojeniowy
Polski odrzutowiec Flaris LAR1 do zadań łącznikowych i obserwacyjnych?
”Flaris LAR1 przeszedł pomyślnie próby naziemne. Obecnie oczekujemy na zgodę Urzędu Lotnictwa Cywilnego na rozpoczęcie prób w locie” - powiedział w rozmowie z Defence24.pl podczas MSPO 2018 prezes Metal-Master Rafał Ładziński. Producent maszyny zwraca przy tym uwagę, że Flaris może dobrze sprawdzić się jako samolot łącznikowy dla kadry dowódczej oraz jako maszyna obserwacyjna.
Flaris LAR1 znajduje się obecnie na lotnisku Babimost pod Zieloną Górą.
Samolot przeszedł pomyślnie próby naziemne. Oczekujemy na zgodę Urzędu Lotnictwa Cywilnego na rozpoczęcie prób w locie. Zamierzamy przeprowadzić 150 godzin prób w locie, po których uzyskamy polski certyfikat w kategorii S1. Umożliwi to użytkowanie tego samolotu na terenie Polski. Kolejnym krokiem będzie ubieganie się o europejski certyfikat typu EASA CS-23.
Czytaj też: Flaris LAR1 zostanie oblatany w Zielonej Górze
Na MSPO 2018 Metal-Master pokazał egzemplarz demonstracyjny samolotu, na bazie którego można było zobaczyć ostateczny kształt zarówno całej maszyny, jak również jej kokpitu i kabiny.
W sumie Metal-Master zbudował już sześć egzemplarzy Flarisa LAR1, które przechodzą różne próby. Część maszyn jest przeznaczona do testów naziemnych takich jak próby wytrzymałościowe czy próby ciśnieniowanej kabiny.
Flaris Lar 1 jest odrzutowcem dyspozycyjnym o maksymalnej masie startowej 1700 kg. Zabiera na pokład do 5 osób. Jego konstrukcja została zoptymalizowana do szybkich przelotów na pułapie FL250 (7620m). Prędkość przelotowa samolotu wynosi 769 km/h, a jego zasięg 2500 km.
Flaris został wyposażony w dwuprzepływowy silnik turboodrzutowy FJ33-5. Został on zaprojektowany i wyprodukowany przez amerykańską firmę Williams International. Ciąg silnika wynosi 8,5 kN przy jego masie własnej poniżej 125 kg. Firma Williams osiągnęła - jako jedyna na rynku - tak wysoki współczynnik ciągu do masy. W zeszłym roku silnik ten otrzymał certyfikat EASA.
W ocenie producenta Flaris Lar1 ma też liczne przewagi nad obecnie dostępnymi samolotami klasy Very Light Jet. Należą do nich superlekka struktura płatowca, „szybowcowa” aerodynamika, wspomniany już układ napędowy oraz możliwość startu i lądowania z krótkich aeroklubowych lotnisk.
Dla przykładu napędzany podobnym silnikiem Cirrus Vision Jet, który jest o tonę cięższy, prawie dwukrotnie wolniejszy, musi startować z betonowych pasów startowych o długości ok. 1000 metrów. Jak deklaruje prezes Master-Master polski Flaris będzie mógł natomiast wystartować z trawiastego pasa startowego o długości 250 metrów.
Jednocześnie Rafał Ładziński zwrócił uwagę w rozmowie z Defence24.pl, że ze względu na opracowany przez firmę Metal-Master model biznesowy polegający na produkcji wszystkich podsystemów i części zamiennych w firmie Metal-Master, koszty eksploatacji polskiego samolotu będą radykalnie niższe od dostępnych na rynku samolotów dyspozycyjnych.
Dziś najtańszymi w eksploatacji, samolotami biznesowymi są jednosilnikowe samoloty z napędem turbośmigłowym, których koszt przelotu jednej mili morskiej (1,85 km) wynosi około 2 USD. Odpowiednio przelot takiego samego dystansu samolotem Flaris LAR1 ma kosztować 1,2 USD.
Dla porównania koszt przelotu 1 mili morskiej jednosilnikowym Cirrusem Vision (wg oficjalnych danych) wynosi 2,15 USD, a koszt innych odrzutowców klasy Very Light Jet przekracza 3 USD za milę morską.
Cena polskiej maszyny ma wynosić około 1,8 mln dolarów przy rocznych kosztach utrzymania (dla 250 godzin rocznej eksploatacji wraz z kosztami wynagrodzenia pilota, hangarowania i ubezpieczeń, części zamiennych i serwisu) znacznie poniżej 200 tys. dolarów.
Flaris dla wojska i służb mundurowych
Głównymi, przyszłymi użytkownikami Flaris LAR1 mają być średniej wielkości firmy oraz osoby prywatne, ale producent samolotu zwraca uwagę, że może on się dobrze sprawdzić także jako samolot łącznikowy dla kadry dowódczej oraz jako maszyna obserwacyjna. W sumie w misjach obserwacyjnych, samolot będzie mógł zabrać ok. 350 kg dodatkowych sensorów i urządzeń pokładowych. Ostateczna waga zależeć będzie jednak od poziomu zatankowania maszyny. W przypadku 400 kg ładunku w kabinie, samolot może zatankować 400 kg paliwa tj 2/3 pojemności zbiornika umożliwiając czterogodzinny lot patrolowy.
Producent podkreśla możliwość startu i lądowania Flarisa w terenie „przygodnym”, a także możliwości bardzo szybkiego dolotu do miejsca obserwacji, które to cechy mogą mieć znaczenie dla służb odpowiedzialnych np. za kontrolę granic.
Kiedy
Obstawiam, że CYBERPUNK 2077 wystartuje pierwszy! :)
red
A toż tuż kosmodromów USA nie zablokują Rozumu Trochę !!!!!!
Sławomirro Korczynski
Kiedy jest dobry pomysł i plan, w umysłach konstruktorów na pewno działa Nasz Pan! Wieżę, że ta maszyna nową erę lotnictwa rozpoczyna!
Taki tam w służbie
Zapewne decyzja i przygotowania do niej już dużo wcześniej zostały podjęte. Słusznie, że podzielono jej realizację na etapy ponieważ dzięki temu umożliwiło to elastyczne reagowanie w przypadku problemow. To, że mówiono o tym głośno zapobieglo jedynie eskalacji różnych problemów.
staszek
mam nadzieje ze podobnie jak konkurencyjny Cirrus nasz Flaris bedzie miał spadochron samolotowy
Wojciech
Ma. Zamiast pisać głupotki najpierw poczytaj o czym piszesz.
As
Co by tu zrobić aby maszyna nie poleciała, lub poleciała 25 lat później? Pomyślcie Polacy, wierzę że zrobicie wszystko by opóźnić pierwszy lot. Może podłączyć projekt pod PGZ?
mmn,mn,n
Proponuję rozpocząc jakies dialogi, lub fazę analityczno-koncepcyjną.
kjlkjlk;kl;
400 kg ile to piorunów, aile moskitów?
kicha
Mocno kibicowałem temu przedsięwzięciu ale teraz myślę, że to jednak ściema i że "nie o to chodzi by złapać króliczka ale by gonić go". I wcale bym się nie zdziwił gdyby się okazało, że pod stołem duże publiczne (i nie tylko) środki są transferowane do prywatnych kieszeni pod przykrywką szczytnych idei. Nawet jeśli ten samolocik oderwie się kiedyś od ziemi to zapewne nigdy nie zostanie sprzedany.
A jakie to wydarzenia tak diametralnie zmieniły osąd rzeczywistości? Bo o tym że przedsięwzięcie jest poważne od strony technicznej świadczy osoba konstruktora, natomiast jeśli chodzi o przewidywany sukces biznesowy to w ogóle nie trzeba się martwić - jest ogromny popyt. Udało się stworzyć własną niszę w którą nikt nie wejdzie.
raq
Rewelacyjna platforma pod drona, pułap ok , zasięg ok, dodać uzbrojenie i autonomię.
Lucjan 3
Dokładnie! Na drona idealny. Dla samolotu załogowego trzeba podciągnąć osiągi (może dwa silniki).
EDZio
flaris.pl: Odrzutowiec polskiej konstrukcji firmy Metal-Master, FLARIS LAR1 po raz pierwszy wzbił się w powietrze 5 kwietnia br. Za sterami FLARIS LAR1 zasiadł doświadczony, wybitny pilot doświadczalny Wiesław Cena Obecnie trwają kolejne loty techniczne samolotu. Jak to sie ma do reportazu na defence24 z 10 maja?
Polski Samalot
Najważniejsze żeby był bezpieczny i otoczyć go ochrona żeby nikt obcy się przy nim je kręcił, żeby nie było żadnego sabotażu w projekcie. Teraz jak się samolot rozbije to idzie to na cały swiat i startująca firma szybko może upaść.
JÓZEK co rzekł prawdę
Trzeba uruchomić procedurę która uruchomi zespół analityczny który w tzw okresie analiz rzędu 3 lat uzasadni celowość prawno techniczną że uruchomienie cyklu dialogów w systemie szybkiej ścieżki tj maksymalnie 2 lat da możliwość wypracowania aspektów prawnych i socjalnych dla związków pracowniczych a co za tym idzie uruchomienie w ciągu najbliższych 2lat po przejściu i pozytywnym zatwierdzeniu w/w procedur uruchomienia w ciągu roku lini technologiczno produkcyjnej w związku żeprojekt bedzie miał nadany najwyższy priorytet i opiekę państwa za lat 10 będziemy mieli pierwsze samoloty i to jest pięknę
MateuszS
Cielnie w punkt. Niestety...
don Vito
Cieszę się, że "Flaris" przeszedł próby naziemne (zapewne też podziemne i leśne), ale kiedy wreszcie próby w locie?
Taghmata Omnissiah
@Wilgraf, ten EM-10 to sobie niszczeje pod niebem w Muzeum Krakowskim? Tak, torpedują go aż z Bałtyku, tylko pierun wie czy któryś z naszych podwodniaków potrafi jeszcze coś storpedować.
Xxx
To nie jest produkt pgz tylko normalna firma na rynek cywilny czego tu sie oczekuje .Co najwyzej mozna by obnizyc koszty podruzowania naszych polityków. Tak ze do dziela pierwszy zakup powinien podpisac morawiecki w mysl ekologi i oszczednosci.
werwetr
To ja jeszcze dodadam do dyskusji nowe fiuczersy: Start prz pomocy wyrzutni z korwet, lądowanie na morzu i podjęcie przez korwetę z morza. Zamiast korwet mogą być inne okręty, a nawet statki cywilne.
Willgraf
a EM-10 Bielik nadal torpedowany przez polsko-języcznych decydentów
czepialski
Po pierwsze POWODZENIA. Po drugie 30/8/2018 był komunikat o tym, że samolot jest na lotnisku w Zielonej Górze i czeka na próby w locie przez ULC, które notabene potwierdzaliście na targach w Kielcach czy coś w tym temacie się zmieniło, bo już nic z tych komunikatów nie wiadomo.
staszek
Dobrze że Flaris został porównany do swego głównego konkurenta czyli Cirrusa (latającego i sprawdzonego minijeta). Podejrzewam, że różnice w wadze i szybkosci przelotowej obu w/w samolotów wynikają z zastosowanych materiałów do budowy amerykańskiego samolotu. Laminaty są lekkie, ale wymagają wysokiej jakości....
robertpk
może , niech wreszcie wystartuje i ukończy choćby pierwszy etap prób .. wówczas będzie można mówić o zastosowaniach kolejne miliony z NCBIRu wpłynęły, póki co, tylko na ożywienie w marketingu Flarisa
Marek
Robi go prywatna firma, więc jak nie wyjdzie podatnik nie straci. A jak wyjdzie, będę się z tego cieszył. Z tym tylko, że prócz zastosowań podanych przez firmę, uważam, że ten samolot może być podstawą do zbudowania fajnego drona. Choćby takiego, który będzie latał nad Bałtykiem.
kulawy_laik
MALE....
As
Pilnujcie go tam na lotnisku, bo konkurencja nie śpi.
Willgraf
a - EM-10 Bielik został uwalony i zakneblowany medialnie , kto to zrobił POLACY ???
jaan
"Flaris LAR1 znajduje się obecnie na lotnisku Babimost pod Zieloną Górą." Już to chyba czytałem kilka miesięcy temu
Grześ
Już lata. Jest to głównie maszyna dla biznesu.
lotnik
Flaris ... :) Niekończąca się historia... a świat idzie do przodu...