Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Polski debiut medycznego Bella 429 HEMS na Air Fair 2015

  • Fot. Wikipedia / domena publiczna
    Fot. Wikipedia / domena publiczna

Podczas bydgoskiej imprezy Air Fair 2015 zaprezentowano, po raz pierwszy w Polsce, śmigłowiec Bell 429 HEMS (Helicopter Emergency Medical Service). Jest to wariant zaprojektowany specjalnie do zadań ewakuacji medycznej. Pokazywany egzemplarz helikoptera na co dzień lata w misjach ratowniczych na Słowacji, nosząc barwy firmy  Air-Transport Europe.

Bell 429 HEMS od początku był projektowany specjalnie z myślą o wypełnianiu zadań ewakuacji medycznej. Na pokład może zabrać dwóch pilotów i dwóch ratowników medycznych, opiekujących się dwoma pacjentami przewożonymi na noszach. Dzięki obszernej kabinie o pojemności 5,8 m3 i płaskiej podłodze, ratownicy mają nieograniczony dostęp do przewożonych osób, a nosze można umieścić zarówno przy szerokich (152 cm) drzwiach, jak też w tylnej części kabiny. Na pokładzie znajduje się też niezbędny sprzęt ratowniczy. W szczególnych sytuacjach śmigłowiec może zabrać trzech ratowników, dwóch pacjentów oraz jednego pilota.

Śmigłowiec posiada certyfikat do lotów z jednym pilotem bez widoczności ziemi i w trudnych warunkach pogodowych, co zapewnia szerokie możliwości operacyjne. Wyposażony jest też w płozy, znacznie ułatwiające stabilne lądowanie na niesprzyjającym podłożu. W konstrukcji modelu 429 szeroko zastosowano materiały kompozytowe. Napęd zapewniają dwa silniki Pratt & Whitney Canada PW207D1, każdy o mocy 719 KM. Bell 429 HEMS osiąga maksymalną prędkość przelotową 278 km/h, przy której zasięg wynosi do 754 km.

Obecność tej maszyny na bydgoskiej imprezie jest prawdopodobnie związana z trwającym właśnie przetargiem na cztery śmigłowce dla Lotniczego Pogotowia Ratowniczego, które mają zostać zakupione do końca roku. Bell 429 HEMS, dzięki znacznie większej kabinie i lepszym osiągom, może skutecznie konkurować z używanymi obecnie przez LPR śmigłowcami Airbus Helicopters H135.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (10)

  1. j.j.

    dobry to śmigłowiec,ale przetarg mógłby wygrać agusta grand,a te pieniądze zarobić świdnik,grand lata w redze i nie tylko,więc u nas także by dał radę,

  2. Franky

    Moje spostrzeżenia co do obecnych i wyboru nowych śmigłowców HEMS. Jestem ratownikiem medycznym zdarzało mi się kilka razy wzywać śmigło do pomocy i przyznam, że obecna maszyna jest dosyć dobra ponieważ: Nie pitrzebuje wiele miejsca do wylądowania- to jest bardzo ważna rzecz żeby śmigłowiec wylądował jak najbliżej miejsca zdarzenia, szybkie przygotowanie do startu maszyny z miejsca stacjonowania, szybkość. Oczywiście są tez mankamenty jednym z nich jest na pewno ilość miejsca w przedziale medycznym- przy założeniu ze trzeba by było reanimować lub intubować to śmigłowiec musi wylądować żeby skutecznie prowadzić te czynności, generalnie miejsca jest tam bardzo mało ale fakt że tą maszynę można posadzić na naprawdę niewielkim skrawku pola w pełni rekompensuje ilość miejsca w środku przynajmniej dla mnie jako osoby będącej na dole, nie wiem jak dla chłopaków z załogi HEMS ale raczej juz przywykli to tego faktu. Jeszcze jedna istotna sprawa mogłyby być mocniejsza silniki zamiast Prattów te francuskie maja lepsze osiągi reszta moze być.

    1. j.j

      jeśli chodzi o szybkośc to ec 135 nie ma startu z agusta grand

  3. Bebik

    Wspaniała maszyna. Czytałem opracowania, Bell naprawdę myślał o Ratownictwie medycznym jak go projektował. 429 świetnie się sprawdza w misjach HEMS na całym świecie to dlaczego nie miałaby się sprawdzić także u nas. LPR swego czasu sporo narzekał na EC135, niech spróbuje czegoś nowego i może uniezależni się od jednego dostawcy.

    1. heniek

      Też tak uważam. Będzie można je łatwo porównać, w tym koszty utrzymania. Poza tym EC135 nie jest produkowany w Polsce i nie ma powodu, aby się tak do niego przywiązywać.

  4. zdzich

    Airbus ma tylne wejście i dlatego to był bardzo dobry wybór dla LPR.

    1. tak właśnie

      przecież bell też ma tylne wejście makao i po makale

  5. skalpel

    Panowie czepiacie się. Też jestem ratownikiem i znam ograniczenia naszych śmigłowców, czyli ich zasięg i payload. Albo paliwo albo ratownik. Sporo czytałem i Bell 429 naprawdę ma niezły rekord w ratownictwie medycznym. Skoro dobrze sprawdza się u innych to dlaczego u nas miałoby być inaczej. Rozumiem przyzwyczajenia, ale fajnie bylob spróbować nowego sprzetu i czego tu się obawiać. Nada się do ratownictwa, ale ze względu na duża kabinę także do transportu medycznego.

  6. Stało się

    Odkryty wirnik ogonowy znowu kogoś zabije. Lepiej nie.

  7. obiX

    AH jest zwyczajnie lepszym wyborem dla LPR choćby ze względu na jednolitość obsługi z już posiadanym sprzętem i praktyczniejszy płatowiec (tylne wrota i unikalna zaprojektowana dla nas zabudowa medyczna) o fenestronie nie wspominając.

  8. ddd

    Jak dla mnie słaby. Airbus z tylnym wejściem jakoś bardziej do mnie przemawia.

  9. mruczek

    wszystko ok tylko to śmigło ogonowe ...powinno być zabudowane albo zamiast niego inne formę wprowadzić ..stateczniki itp.. no i ze względu na charakterystykę terenu może zaczepić o krzaki no i jest . .wtedy w pełni bezpieczne dla osób personelu i osób działających ..w czasie wypadku przeszkolony personel wie jak działać ..ale osoby postronne pod wpływem emocji mogą zachować się inaczej i podejść z niebezpiecznej strony ..a tak śmigłowiec jest OK ..o jeśli miałby po zmianie śmigła ogonowego otwierany tył ..to już byłoby och i ach

  10. PanKnaga

    Byłem, widziałem, fajna maszyna.

    1. Tyberios

      Airwolf to to nie jest...

Reklama