Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Program Amphibious Combat Vehicle ma wyłonić następcę starzejących się pływających transporterów opancerzonych AAV-7A1. Jego pierwszy etap przewiduje jednak modernizację części wozów AAV-7A1, w celu zachowania zdolności do działania w ciężkich warunkach terenowych i morskich. Fot. Marine Sgt. Jason Fudge/USMC.

Nowy transporter opancerzony dla amerykańskiej Piechoty Morskiej

Dowódcy USMC zdecydowali, że nowy wóz bojowy pozyskiwany w ramach programu Amphibious Combat Vehicle (ACV) ma być oparty na podwoziu kołowym.

Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych zamierza pozyskać partię kilkuset kołowych transporterów opancerzonych w ramach programu Amphibious Combat Vehicle (ACV). Program ACV ma na celu znalezienie następcy dla pływającego transportera opancerzonego AAV-7A1, stanowiącego podstawowe uzbrojenie amerykańskiej piechoty morskiej od lat 70. XX wieku.

Zgodnie z obecnymi założeniami program ACV podzielono na 2 etapy. W pierwszej fazie ma zostać zakupionych od 200 do 600 pływających kołowych transporterów opancerzonych, a 390 transporterów AAV-7A1 zostanie poddanych głębokiej modernizacji. W ten sposób USMC zdoła wymienić część parku pojazdów opancerzonych, zachowując jednocześnie pewną ilość gąsienicowych transporterów AAV-7A1, w pełni zdolnych do działania w warunkach morskich. Nowe kołowe transportery opancerzone miałyby trafić do linii w 2020 roku.

Drugi etap programu Amphibious Combat Vehicle, nazwany „ACV 2.0” to projekt badawczo – rozwojowy, który ma na celu znalezienie docelowego pojazdu bojowego dla USMC, pozwalającego na całkowite wycofanie transporterów AAV-7A1 z eksploatacji. W grę wchodzi opracowanie małych, szybkich jednostek desantowych, umożliwiających przerzut kołowych transporterów opancerzonych z uniwersalnych okrętów desantowych do strefy przybrzeżnej.

Co ciekawe, obecny kształt programu ACV bardzo przypomina program transportera opancerzonego dla USMC Marine Personnel Carrier (MPC), anulowany w 2013 roku po wdrożeniu automatycznych cięć budżetowych. Program Amphibious Combat Vehicle został natomiast otwarty po anulowaniu rozwoju nowego pływającego wozu bojowego Expeditionary Fighting Vehicle (EFV) w 2011 roku. Koszt prac rozwojowych nad wozem EFV wyniósł nie mniej niż 3 mld USD.

(JP)

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. ryszard56

    A w Słupsku miala powstać jednostka desantu morskiego na wzór Amerykański ,i co lipa,a taka jednostka by sie przydała i w takie wozy wyposażona i w okrety takie jak MISTRALE

    1. kutangens

      W Słupsku ? Może jeszcze w Bieszczadach ?

    2. rabarbarus

      A planujemy inwazję na? Bo Amerkanie wciąż jakieś siły ekspedycyjne wysyłają i lotniskowce, śmigłowcowce oraz duże okręty desantowe są im niezbędne. A Polska?

    3. Uchi

      Totalnie poroniony pomysł. Po co nam ten desant? Z komuny mieliśmy uderzać na Danię teraz też? Może na Szwecję lub Finlandię? Do Kaliningradu 'piechotą' nam łatwiej niż morzem. Artykuł wyżej mówi że USMC szuka kołowych pływających, takie mamy, Rosomaki (choć pewnie nie mają sprawności morskiej ale może się mylę). Na co na wielki okręt desantowy klasy Mistral? Żeby marnować pieniądze w misjach zagranicznych (no kurcze! w operacjach desantowych!?!) Bzdura na resorach panie Ryszradzie56.

Reklama