- Wiadomości
Marynarka Wojenna nie chce rakiet manewrujących na nowych okrętach podwodnych
Umowa na okręt podwodny w drugiej połowie przyszłego roku, a pierwsza jednostka w 2020 r – Inspektorat Uzbrojenia przedstawił w Sejmie informacje dotyczące aktualnego etapu pozyskiwania okrętu podwodnego nowego typu (OPNT).

W czasie pierwszego posiedzenia Parlamentarnego Zespołu do spraw Wojska Polskiego przedstawiciel Inspektoratu Uzbrojenia kmdr Dariusz Olejnik przedstawił stan procesu pozyskiwania okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej oraz część wymagań operacyjnych, jakie postawił przed tymi jednostkami gestor, a więc najogólniej mówiąc nieistniejące już Dowództwo Marynarki Wojennej.
Gdzie jesteśmy?
Inspektorat Uzbrojenia bardzo szczegółowo objaśnił sposób prowadzenia procesu pozyskiwania okrętów podwodnych nowego typu, wyraźnie zaznaczając, że z punktu widzenia przepisów nie rozpoczęło się jeszcze: ani postępowanie, ani tym bardziej przetarg. Obecnie trwa pierwszy etap tego procesu: faza analityczno – koncepcyjna, a w jej trakcie prowadzony jest dialog techniczny.
Informacje uzyskane w czasie dialogów „zostaną umieszczone później w rozszerzonym Studium Wykonalności (SW) i Wstępnych Założeniach Taktyczno – Technicznych (WZTT)”. Potwierdzono jednak, że Inspektorat Uzbrojenia ma już zatwierdzone SW i WZTT.
Od 30 stycznia rozpoczną się rozmowy z potencjalnymi dostawcami. „Najważniejszym elementem dialogu technicznego jest bezpieczeństwo dostaw poprzez ewentualne alokowanie budowy OP w polskim przemyśle … (budowa sekcji, przeniesienie całej technologii, szkolenie pracowników polskich stoczni przy budowie pierwszej jednostki i przeniesienie później produkcji do Polski, …)”. Chodzi również o wyjaśnienie spraw związanych z serwisowaniem okrętów podwodnych w czasie ich eksploatacji.
Harmonogram IU zakłada zakończenie dialogu technicznego do 30 marca br. Może się jednak zdarzyć przedłużenie tego terminu (również na prośbę firm w nim uczestniczących).
Do 30 kwietnia br., ma „nastąpić ocena występowania podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa m.in. w zakresie ustanowienia i utrzymania krajowego potencjału przemysłowego dedykowanego dla OPNT”. Tą ocenę dokona Departament Strategii i Planowania Obronnego.
Potem są dwie możliwości. Po otrzymaniu informacji, czy ten program będzie realizowany w ramach tzw. BP (Bezpieczeństwa Państwa) (wtedy IU będzie procedował według Decyzji ministra ON nr 118) lub zgodnie z tzw. PZP - prawem zamówień publicznych, na zasadach konkurencyjności, czyli w trybie przetargu ograniczonego albo negocjacji z ogłoszenia.
„Chcemy w II półroczu tego roku rozpocząć postępowanie. Szef IU powoła komisję, która będzie miała za zadanie opracowanie wniosku decyzyjnego dla ministra ON i z chwilą akceptacji tego wniosku przez ministra ON w zależności od trybu, który zostanie przyjęty celem przeprowadzenia przetargu dla pozyskania OPNT, wówczas w takim trybie będziemy ten przetarg prowadzić.
Zakładamy minimum rok na przeprowadzenie tego przetargu. W naszej ocenie możliwe jest zawarcie umowy w 2015 r. w drugim półroczu.”
Jeżeli „będziemy procedować zakładając tryb w ramach BP, czyli zgodnie z decyzją nr 118 wówczas będziemy brali pod uwagę offset. Jeżeli nie będzie ten program prowadzony w trybie BP, to w trybie PZP offsetu nie ma”. Wyjaśniono przy tym, że wszystkie powyższe plany to założenia Inspektoratu Uzbrojenia.
„W tym roku finansowanie OP jest na poziomie zero, dlatego że zakładamy co najmniej roczny tryb pozyskania OPNT. „Zakładamy pozyskanie pierwszego OP dla MW w 2020 r., drugiego w 2021 lub 22 r., czyli chcemy dotrzymać pierwotnego założenia, że do 2022 r. MW uzyska dwa OPNT. Z informacji jakie już uzyskaliśmy od potencjalnych dostawców cykl budowy jednego okrętu mieści się od 56 do 60 miesięcy”.
Co okręty podwodne mają robić?
Bardzo dobrze się stało, że w Sejmie wyjaśniono, zakres odpowiedzialności Inspektoratu Uzbrojenia za wymagania operacyjne, jakie się stawia OPNT i wszystkim innym nowym produktom nabywanym przez IU w różnych postępowaniach. Bowiem to nie Inspektorat Uzbrojenia zadecydowało tym, co mają robić okręty podwodne ale gestor. „Szefostwo Techniki Morskie Inspektoratu Uzbrojenia nie definiuje oczekiwań operacyjnych tylko je realizuje. My pracujemy już na zatwierdzonych dokumentach, które opisują czym ma się dany produkt w przyszłości charakteryzować”.
Inspektorat Uzbrojenia przedstawił informacje określające „główne zdolności dotyczących uzbrojenia, które zakładamy:
- rażenie celów nawodnych i podwodnych uzbrojeniem torpedowym na odległość minimum 10-25 km w zależności od trybu poszukiwania;
- rażenie celów nawodnych uzbrojeniem rakietowym na odległość minimum 50 km;
- rażenie uzbrojeniem rakietowym śmigłowców w zawisie i w locie oraz morskich samolotów patrolowych w odległości nie mniejszej niż 10 km - wymaganie to jest pożądane;
- przeciwdziałanie uzbrojeniu torpedowemu w pełnym zakresie operacyjnego wykorzystania okrętu
i chcę podkreślić jednoznacznie, że w wymaganiach operacyjnych, które otrzymaliśmy od gestora, czyli głównego użytkownika tego sprzętu nie określono zdolności do zwalczania celów naziemnych pociskami rakietowymi dalekiego zasięgu”.
I to ostatnie zdanie wystarczy za cały komentarz
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]