Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

L-39NG demonstruje możliwości nowego silnika

Fot. A.Hładij/Defence24.pl
Fot. A.Hładij/Defence24.pl

Czeski samolot L-39NG, głęboka modyfikacja popularnego samolotu szkoleniowego L-39 Albatros, przechodzi obecnie próby w locie mające wykazać przydatność nowej jednostki napędowej.

Producent samolotu L-39NG poinformował o prowadzonych testach maszyny wyposażonej już w nowy silnik. Próby przeprowadzone dotychczas potwierdziły przydatność nowej jednostki napędowej w lotach samolotem zdolnym do wykonywania pełnej akrobacji.

Producent, firma Aero Vodochody, w ostatnich miesiącach przedstawiła demonstrator nowej wersji samolotu potencjalnym odbiorcom zagranicznym, umożliwiono też przeprowadzenie lotów ich pilotom.

L-39NG to mocno zmodernizowana wersja znanego samolotu L-39 Albatros, wyposażona w cywilny silnik FJ44-4M oraz nową awionikę. Jest ona oferowana w postaci zarówno pakietu modernizacyjnego dla obecnych użytkowników L-39, jak też - w przyszłości - jako nowa konstrukcja. Producent liczy na szerokie zainteresowanie grona obecnych użytkowników Albatrosów, wymagających, ze względu na kończące się resursy, wymiany dotychczasowych silników AI-25TL. Uwaga potencjalnych nabywców zwracana jest nie tylko na zalety jednostki napędowej, związane z jej nowoczesnością, lecz również na aspekt ekonomiczny. Montaż i serwisowanie silnika cywilnego są znacząco tańsze od wykorzystania zespołu napędowego o przeznaczeniu typowo wojskowym. 

Awionika samolotu może zostać dostosowana do wymagań klienta, pozwoli ona na szkolenie przyszłych pilotów samolotów 4. i 5. generacji - L-39NG wyposażony jest również w pięć punktów podwieszeń broni, a w komplecie z maszyną oferowane są zaawansowane technologie symulacyjne, pozwalające na zmniejszenie kosztów szkolenia.

Kolejnym etapem modernizacji samolotu L-39NG ma być wymiana kadłuba na zaprojektowany całkowicie od nowa, w którym również wykorzystany zostanie silnik FJ44-4M, co ma pozwolić na rozłożenie modernizacji tego typu, a w konsekwencji kosztów, w czasie.

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Stepmen

    Czesi potrafią, szkoda że Iryda skończyła jak skończyła.

    1. turbinka kowalskiego

      Skonczyla tam gdzie miejsce zlomu na wysypisku, szkoda tylko pieniedzy ktore utopiono w ten projekt.

  2. pp47

    W związku z zakupem włoskich samolotów cały IU MON powinien byc wywalony z powodu albo skrajnej niudolnosci i niegospodarnosci, albo jeszcze gorzej! Przypominam, że Czesi startowali w naszym pierwszym przetargu na samolot szkolno-bojowy i mogli go (niestety dla niektórycvh..) wygrać. A więc przetarg ciupasem unieważniono, bo, jak widać, nam samolot ze zdolnościami bojowymi jest zupełnie niepotrzebny, tak jakby Su22 były super, a taki nowoczesniejszy mógłby przeciwnikowi nie daj Boże krzywdę zrobić..;-) A zatem rozpisano 2-gi przetarg na samolot bezbronny, wyłącznie szkolny. Czesi juz w nim nie wystartowali, oświadczając , że nie zamierzają tracic czasu na przetarg, gdy okoliczności ich organizowania przez IU są "nieprzejrzyste". Co to faktycznie znaczy, łatwo się domyśleć. No i kupiono "aż" 8 szt całkowicie bezbronnych, nie do wykorzystania na polu walki włoskich samolotó, a +/- w tym samym czasie czeski producent, mający nieporównanie wieksze doświadczenie (producent kilku tys. samolotów tej kategorii) i będący z częściami, fabryką, serwisem tuż pod ręką sprzedał Amerykanom 48 nowoczesnych, szkolno-bojowych samolotów, z nowoczesną, zachodnią awioniką, przystosowanych do NATO-wskiego uzbrojenia za cenę odpowiadającą cenie , jaką my zapłacililsmy za, uwaga, uwaga! około półtora włoskiego bezbronnego samolotu! Tak, 3 eskadry samolotów szkolno-bojowych w cenie póltora samolotu jedynie szkolnego przez nas kupionego. Cóz, Włosi wiedzą, jak zdobywac przychylność, euro jest mocniejsze od korony, a i klimat tam przyjemniejszy na wycieczki..

    1. B777

      Z jakimi zdolnościami bojowymi? Wobec kogo? Mamy jakichś partyzantów do zwalczania?

  3. Właścimił

    Przypominam, że i przed i po "wyzwoleniu się" z "łap" Amerykanów nie udało się sprzedać żadnych czeskich rupieci nikomu oprócz bliskowschodnich kamikaze. Nawiasem mówiąc podobnie jak T72. Na zachodzie jedyne egzemplarze kupili Amerykanie jako przynętę w pozorowanych walkach powietrznych, na otarcie czeskich łez, i hobbyści. Zachowanie się w powietrzu, jak wyczytałem, ma zupełnie inne niż F16. W tym kontekście litery NG należy rozumieć jako Niesprzedawalny Grat. W razie W? To tak jakby odmalować w kamuflaż, wyposażyć GPS, w uzbroić w UKM i posłać na front samochód ze szkółki Nauki Jazdy,z instruktorem nauki jazdy jako WWB. Też już wolałbym Iskrę BR NG, bo przynajmniej jest śliczna jak lalunia.

    1. BUBA

      Tego "grata" zakupiły 44 kraje a w Układzie Warszawskim tylko Polacy latali na Iskrach co wystawia świadectwo jakości PZL Iskrze. Poza Indiami nikt nie kupił Iskry w dużych ilościach. Nikt tym nie chciał latać na świecie. Nadal większość Albatrosów lata i potrzebuje modernizacji. I będzie latać w szkołach lotniczych gdy Iskry przerobią na puszki do piwa... L-39NG jest głównie modernizacją L-39, a ALCA ma się dobrze...powoli się wyprzedaje i użytkownicy są zadowoleni, bo jeden godzinny lot F-16Q to aż 25 tys $ a uzbrojenie bardzo podobne i możliwości atakowania celów powierzchniowych też. Więc po co przepłacać za eksploatację F-16Q?

  4. ccc

    Z tym latadłem jest jak z naszym Polonezem = reanimacja przez 30 lat trupa !

    1. Arek

      To samo rozumiem dotyczy Hawka?:)

  5. ADHD

    a my zamiast wejść do współpracy z Czechami i zakupić do szkolenia L-e ...budując wspólnie wzrost możliwości potencjału obronnego V-4 i czynie uczestniczyć w budowie maszyn kupujemy italiańskie M-y dzięki czemu zyskujemy "lekkie innowacyjne ha ha ha-ngary " do ich garażowania

    1. ja

      Sam współpracuj sobie z Czechami. Powodzenia

  6. Willgraf

    AERO VODOCHODY staja na nogi po odzyskaniu zakładu z łap amerykanów ..tylko w Polsce ten przewał nie jest opisywany