Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Kiedy ruszy budowa hal do produkcji okrętów PGZ?

Wizualizacja przyszłej hali kadłubowej w PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni.
Autor. PGZ Stocznia Wojenna

PGZ Stocznia Wojenna sp. z o. o. szuka wykonawcy na budowę hali kadłubowej, hali produkcyjnej oraz budynku socjalno-administracyjnego z zagospodarowaniem terenu, rozbudową i przebudową nabrzeża, placów składowych i dróg wewnętrznych wraz z budową, przebudową i likwidacją infrastruktury technicznej towarzyszącej. Planowany termin rozpoczęcia robót to luty 2023 roku, a ich zakończenie 16 miesięcy później.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Konsorcjum w składzie Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. (Lider Konsorcjum), PGZ Stocznia Wojenna sp. z o. o. (Członek Konsorcjum) oraz Remontowa Shipbuilding S. A. (Członek Konsorcjum) zawarło 27 lipca 2021 roku ze Skarbem Państwa – Inspektoratem Uzbrojenia (aktualnie Agencją Uzbrojenia) umowę Nr IU/42/XI-49/ZW/NEG/ROZ/DOS/Z/2021/332 mającą za przedmiot pozyskanie zdolności do rażenia celów morskich, powietrznych i lądowych przez pozyskanie trzech fregat kryptonim Miecznik. Zgodnie z założeniami budowa tych okrętów będzie realizowana w obu stoczniach, ale ich finalny montaż będzie robiony w PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni.

W związku z tym stocznia ta musi zrealizować program inwestycyjny oraz równocześnie ograniczyć swoją infrastrukturę. Pierwszym krokiem była sprzedaż dużej części terenu, budynków i hal oraz części nabrzeży. Od stoczni odkupił je Rejonowy Zarząd Infrastruktury w Gdyni. Za kilka lat gdy stocznia opuści te tereny, prawdopodobnie zostaną one włączone do portu wojennego w Gdyni, z którym bezpośrednio graniczą.

Reklama

Kolejnym krokiem było ogłoszenie 10 października 2022 roku przetargu na wybór Inwestora Zastępczego dla stoczni dla zadania inwestycyjnego na budowie hali kadłubowej oraz na budowie hali produkcyjnej wraz z budynkiem biurowo-socjalnym. Powołanie inwestora zastępczego do realizacji określonej inwestycji jest częstym rozwiązaniem stosowanym przez firmy, które nie dysponują specjalistami ani doświadczeniem w pracach budowlanych, projektowych, nadzorczych czy też czynnościach administracyjnych z tym związanych. Wynajęcie inwestora zastępczego pozwala uniknąć inwestorom zatrudniania takich specjalistów i budowania z nich zespołu w przypadku realizacji tylko pojedynczej inwestycji budowlanej. Dodatkowo inwestorzy zastępczy przeważnie mają duże i wieloletnie doświadczenie. Inwestorem zastępczym zostało Przedsiębiorstwo Usług Inwestycyjnych EKO-INWEST S. A. w Szczecinie.

Wcześniej stocznia zleciła wykonanie dokumentacji projektowej firmie Industria Project sp. z o. o. w Gdańsku. Firma ta będzie prowadziła również nadzór autorski nad realizacją inwestycji.

Wizualizacja przyszłej hali produkcyjnej i budynku socjalno-administracyjnego w PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni.
Autor. PGZ Stoczna Wojenna

Program inwestycyjny PGZ Stoczni Wojennej obejmuje szereg inwestycji budowalnych. Przedmiotem obecnie ogłoszonego przetargu jest budowa hali kadłubowej z czterema przybudówkami, hali produkcyjnej, budynku socjalno-administracyjnego z przybudówką techniczną oraz przebudowa i rozbudowa Nabrzeża Slipowego. Prace obejmą również zagospodarowanie terenu, placów składowych i dróg wewnętrznych wraz z budową, przebudową i likwidacją infrastruktury technicznej towarzyszącej oraz rozbiórką istniejących obiektów. Ponadto przedmiotem zamówienia jest dostawa i montaż sprzętu oraz urządzeń wymienionych w dokumentacji wraz z próbami, odbiorami technicznymi i szkoleniem załogi, w tym suwnic przewidzianych do obsługi hali kadłubowej i hali produkcyjnej.

Hala kadłubowa ma mieć długość 154,3 metry i szerokość 38,5 metra. Wysokość konstrukcji od poziomu posadzki do szczytu kalenicy będzie wynosić 42,99 metra. Na wschodniej oraz zachodniej ścianie hali znajdować się będą bramy składane z tkaniny, przy czym wschodnia brama będzie umożliwiać wyjazd suwnicy na estakadę. Wymiary bram pozwalać mają na wprowadzenie poszczególnych sekcji okrętów, a w następnej kolejności na ich wyprowadzenie w celu zwodowania. Na północnej ścianie hali umieszczona została brama boczna o wymiarach około 5 x 5 m z otwieraniem pionowym.

Polska korweta patrolowa ORP Ślązak
Autor. Jarosław Ciślak/defence24.pl

Hala produkcyjna ma mieć długość 121,2 metra, odległość w osiach słupów 19,95 metra i wysokość około 14,91 metra. Hala od strony elewacji południowej dostawiona będzie do budynku biurowego, w którym przewidziano zaplecze socjalne dla pracowników. Została ona zaprojektowana jako dwunawowa, rozplanowana na rzucie prostokąta z dachem dwuspadowym, jednokondygnacyjna, podzielona wewnątrz ścianą na dwie funkcjonalne części. W jednej części hali zostanie zlokalizowana m. in. ślusarnia, ślusarnia ciężka, stanowisko hydrauliki siłowej z polem odkładczym, natomiast druga część hali przeznaczona jest na m. in. warsztat mechaniczny ze stanowiskiem remontów silników, stanowisko obsługi linii wałów oraz stanowisko do obsługi wind, pomp i sprężarek. Dostęp do hali będzie zapewniony przez zewnętrzne bramy wjazdowe podnoszone pionowo, umieszczone w ścianach szczytowych hali o wymiarach około 5 m x 5 m.

Budynek socjalno-administracyjny o długości 75,74 metra i szerokości 22,04 metra będzie czterokondygnacyjny w tradycyjnej konstrukcji żelbetowej na planie litery „C". Budynek będzie podzielony na trzy główne strefy funkcjonalne czyli zaplecze higieniczno-sanitarne i socjalne dla pracowników hali produkcyjnej, sekcję administracyjno-finansową wraz z biurem zarządu oraz sekcję konstrukcyjno-technologiczną.

Celem przebudowy Nabrzeża Slipowego jest zmiana nośności istniejącego nabrzeża, które w świetle hali kadłubowej będzie posiadało nośność 12 t/m2, a na pozostałej części 8 t/m2. Głębokość techniczna przy nabrzeżu pozostanie 8 metrowa, a głębokość dopuszczalna 9,5 metra ma być utrzymana na szerokości 40 metrów basenu od nabrzeża.

Orientacyjne rozmieszczenie inwestycji w infrastruktury w PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni, łącznie z przeniesieniem doku pływającego należącego do stoczni.
Autor. PGZ Stocznia Wojenna

Poszukiwany wykonawca budowy zobowiązany będzie po wykonaniu robót budowlanych do przeprowadzenia niezbędnych prób końcowych oraz uzyskania w imieniu stoczni pozwolenia na użytkowanie dla wykonanych robót zgodnie z pozwoleniem na budowę i przekazaną dokumentacją projektową.

Realizacja robót będzie przebiegała zgodnie z uzgodnionym pomiędzy wykonawcą, a inwestorem, przed przystąpieniem do robót, szczegółowym harmonogramem robót, który będzie uwzględniał kluczowe terminy czyli zakończenie robót i przygotowanie do prób końcowych w 16 miesięcy od daty rozpoczęcia prac oraz uzyskanie pozwolenia na użytkowanie inwestycji i odbiór końcowy inwestycji w miesiąc po zakończeniu robót. Obecnie planowany termin rozpoczęcia robót to luty 2023 roku.

Zainteresowane budową firmy mają czas na złożenie swoich ofert do dnia 23 stycznia 2023 roku. Spośród ofert, które nie zostaną odrzucone zostanie wybrana najkorzystniejsza. Przy jej wyborze będą brane pod uwagę kryteria ceny netto (waga 90 %) oraz termin realizacji (waga 10 %). Procedura przetargowa odbywa się z wyłączeniem ustawy Prawo zamówień publicznych.

Według obecnego harmonogramu dla prototypu Miecznika o numerze budowy B106/1 palenie blach ma być rozpoczęte w sierpniu 2023 roku, okręt ma być gotowy do wodowania w styczniu 2026 roku, a jego zdanie ma nastąpić w czerwcu 2028 roku. W krok za budową prototypu postępować będzie budowa jednostki B106/2, która ma być zdana we wrześniu 2029 roku i jednostki B106/3, która ma być zdana w sierpniu 2030 roku.

Prace remontowe na terenie Stoczni MW w Gdyni.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Przy założeniu rozpoczęcia prac budowlanych w lutym 2023 roku i 17 miesiącach potrzebnych do uzyskania pozwolenia na eksploatację, prace stoczniowe w nowych halach będą mogły być prowadzone gdzieś od lipca 2024 roku. Da to stoczni około półtora roku na finalny montaż prototypu w hali, do jego wodowania. Dlatego każdy nieprzewidziany poślizg w toku realizacji inwestycji może spowodować niebezpieczne opóźnienia w budowie fregat. Zapewne razem z prowadzeniem prac budowanych PGZ Stocznia Wojenna planuje dokonać zakupu potrzebnego wyposażenia, maszyn i narzędzi.

Reklama

Komentarze (8)

  1. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Cieszy mnie rozbudowa potencjału stoczniowego - ale budowa Mieczników na Bałtyk [pierwszego bez.... rakiet] - to absurd na ciasnym saturacyjnym Bałtyku. Zwyczajnie - kilka hipersonicznych Cyrkonów - i nie ma Mieczników. Potrzebujemy za to pilnie ca 50 szturmowych uniwersalnych kutrów szturmowo-interwencyjnych klasy CB90 dla specjalsów [z kppanc, dronami, Piorunami, lekkim sprzętem podwodnym] - do podprogowej wojny hybrydowej na Bałtyku. Oraz 200-300 szybkich mini-Diugoni stealth o nośności min 80 t - do rozproszonego transportu strategicznego na czas W - bo żadne większe statki nie będą na czas W wchodziły na Bałtyk. Oraz do rozproszonego transportu i jako środki przeprawowe w dorzeczu Wisły. Bugu, Narwi - wtedy wraz z CB90.

  2. Filemon19

    Podsumowując 3 hale 129x30 m czyli 69 mln PLN i kicha

    1. Darek

      Kicha to by była i była za Klicha.

  3. Dariasz

    70 mln i skończy się na produkcji bojowych kół ratunkowych

    1. Jan68

      A wnosisz to z:????

    2. Piotr Glownia

      Wiesz Dariasz, ile stoczni na całym świecie jest wyposażone w roboty do spawania czy roboty sprawdzające jakość wykonania i jakość produktu? Na palcach rąk możesz je policzyć. Głównie w Korei Południowej i Japonii. W Europie mają je tylko Szwedzi i Anglicy. To jest światowa czołówka. To jest kapiąca krwią krawędź ostrego rozwoju technologicznego. Ta stocznia z tym wyposażeniem może zaoferować szybką i tanią produkcję statków cywilnych nawet o jakości kosmicznych technologii. Tutaj różnice między blachami statku na 150-200 metrów będą na dosłownie nanometry. Ponadludzka dokładność i jakość. Byle tylko mieli w tej stoczni marketing funkcjonujący.

  4. Piotr Glownia

    Ważne jest, aby ta hala powstała. Mam nadzieję, że projekt zakłada ewentualny wzrost kosztów budowy z powodu wzrastających cen, jak i problemy z łańcuchami dostaw, które mogą jeszcze się pojawić. Najważniejszą częścią hali będą stoczniowe roboty i skomputeryzowana automatyzacja produkcji w systemie Przemysł 4.0. Produkcja zabiera czas. Mieczniki będą, kiedy Mieczniki będą i po prostu trzeba cierpliwie na nie zaczekać. Bez własnego narodowego przemysłu nie ma nowoczesnej silnej armii, temu też w pewien sposób uważam, iż zdolności przemysłowe do produkcji i ROZWOJU uzbrojenia są ważniejsze od samego uzbrojenia. Raczej możemy zapomnieć, że w przyszłości systemy uzbrojenia będą prostsze, czy prymitywniejsze. Nie chodzi więc tylko o samą zdolność do naprawy.

  5. tomek czytelnik

    Dla tych co mówią czemu tak późno będą te hale i że będą opóźnienia. Pan dyrektor programu miecznik w niedawnym wywiadzie na kanale wolski o wojnie o postępach w programie miecznik mówił że program idzie zgodnie z planem i że te hale nie są potrzebne na samym początku produkcji i że nie zagrożone jest palenie blach w sierpniu 2023 i jak narazie nadal nie zagrożone jest wejście do służby pierwszej fregaty w 2028 roku. Bo pan patriota39 już pisze że są opóźnienia ale ich nie ma bo od początku było planowane palenie blach w sierpniu 2023 a program nawet jest przyśpieszony bo było planowane że powstanie jednostka prototypowa a potem dwie seryjne ale będą produkowane trzy fregaty w serii tak więc wejście do służby ostatniej fregaty nie odbędzie się w 2035 roku jak TP planowano tylko w 2031

    1. patriota39

      Ważny jest czas. Czas. Za chwilę marynarka wojenna wejdzie w stan najpoważniejszego kryzysu po 1945r. Jak sami oficerowie marynarki wojennej przyznają jedynym wartościowym komponentem pozostaną przez kilka lat bardzo nowoczesne i rozbudowane zdolności przeciwminowe (walki minowej). Fregaty OHP idą do wycofania za 2 lata. Okrętów podwodnych brak. Okręty w programie "Miecznik" można (jeszcze?) zbudować szybciej.

  6. patriota39

    W Rumunii spór o sfinansowanie podobnych inwestycji w infrastrukturę stoczniową zablokował budowę korwet Gowind. Polska marynarka wojenna powinna teraz powoli wycofywać okręty, które weszły do służby przed 1990r. Tymczasem ponownie duże pieniądze zaczęto przeznaczać na doraźne remonty starych jednostek. Remonty MOR-ow bez znaczącego podniesienie ich zdolności bojowych. Koszt budowy okrętu pomocniczego to obecnie około 50-60mln euro+cena uzbrojenia. To są grosze przy takim budżecie MON. Ciągle te same błędy...

  7. Szwejk85/87

    Cała nadzieja w Putinie. Jeśli kapitulacja Rosji nastąpi przed wodowaniem pierwszej jednostki, to zostaniemy z piękną halą i rozbabranymi okrętami. Będziemy mieli kolejny niechciany przez polityków, sukces w budownictwie okrętowym.

    1. Jan68

      Ten program ruszył znacznie wcześniej przed wojną na wschodzie. Obawiam się, więc (co będzie zapewne dla wielu nie do przełknięcia), że cała nadzieja w kolejnej kadencji obecnej ekipy rządzącej, bo ta poprzednia, już zapowiedziała, że trzeba się temu i innym programom "przyjrzeć"

  8. patriota39

    Ja już widzę pierwsze opóźnienia. Palenie blach, czy też kładzenie stępki pierwszej fregaty miało odbyć się w II kwartale 2023 r. Sam wybór wykonawcy hal dokonany do końca 2022r. Takie były plany. Już widać, że zdecydowanie lepszym rozwiązaniem było budowanie polaczone ze szkoleniem specjalistów pierwszego okrętu w całości w stoczni brytyjskiej. Dlas nas Polaków pewne zadania są teraz za dużym wyzwaniem. Pamiętam jak rozbudowany przemysł stoczniowy mieliśmy przed 1989r. Zamówienia z całego świata, tłumy ludzi w dokach... Ech.

    1. tomek czytelnik

      Pan dyrektor programu miecznik na kanale wolski o wojnie niedawno mówił że te hale nie są potrzebne od początku i palenie blach i oddanie okrętu w terminie na razie jest niezagrożone

Reklama