Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Japonia wybrała partnerów do programu myśliwca przyszłości

Japan Ministry of Defense
Japan Ministry of Defense

Lockheed Martin został wytypowany na głównego partnera Mitsubishi Heavy Industries w programie japońskiego myśliwca nowej reakcji F-X – informuje serwis Nikkei.com. Nie będzie to jednak jedyny zagraniczny kontraktor, który dostarczy niezbędnych technologii.

Przypomnijmy, że w roku 2018 po latach zastanawiania się, a wcześniej podejmowania nieudanych  prób zakupu myśliwców F-22 Raptor, władze Japonii zdecydowały się na sfinansowanie własnego programu myśliwca, F-X. Jednocześnie zapowiedziano, że wiodącą rolę w nim będzie pełnił japoński przemysł, a firmy zagraniczne będą go w tym wspomagać, przede wszystkim jako dostarczyciele know-how i technologii. W październiku br. na głównego wykonawcę nowego samolotu wybrane zostało Mitsubishi Heavy Industries i obarczono odpowiedzialnością za projekt maszyny i integrację jej szczególnych systemów. Oznacza to, że Japonia stworzy swój pierwszy samolot bojowy od czasu należącego do 3. generacji Mitsubishi F-1.

Łącznie w F-X projekt zostanie jednak zaangażowanych około 1000 firm. Gdzie się tylko da – japońskich. Gdzie nie – pojawią się zagraniczni dostarczyciele rozwiązań. Spośród japońskich gigantów odpowiedzialnych za ważne systemy przyszłej maszyny, która zapewne będzie nosiła nazwę Mitsubishi F-3, Nikei wymieniadzisiaj: Subaru odpowiedzialne za podsystem lądowania i podwozie, Toshibę i Fujitsu, które mają stworzyć odpowiedni radiolokator i Mitsubishi Electric odpowiedzialne za system walki radioelektronicznej.

image
Reklama

Zarobią też firmy z krajów anglosaskich. Wybór Lockheed Martina, który oficjalnie dopiero ma zostać ogłoszony, ma się wiązać z powierzeniem tej firmie zadań związanych z integracją systemów, w tym radiolokatora i pocisków, właściwości stealth, manewrowości i umiejętności szybkiego opracowywania nowych technologii. Wybór tej firmy ma także wzmocnić polityczne więzi Tokio z Waszyngtonem oraz umożliwić optymalne współdziałanie F-3 z F-22 i F-35, a także stanowić furtkę do… współpracy z Northrop Grummanem, uważanym za posiadacza najlepszych rozwiązań z zakresu sieciocentryczności. Japonia jest jednym z państw, które złożyły zapytanie o cenę i dostępność systemu zarządzania obroną powietrzną IBCS, który może zostać zintegrowany np. na tamtejszych Patriotach, i jest dostosowany do współdziałania z F-35.

Lockheed Martin, zgodnie z informacjami Nikkei, pokonać miał dwie inne firmy, które rywalizowały o status najważniejszego partnera zagranicznego. Były to Boeing i BAE Systems. Druga z tych firm nadal ma odgrywać znaczącą role w F-X jako dostarczyciel technologii walki elektronicznej.

Japończycy szacują, że program stworzenia wielozadaniowych samolotów będzie ich kosztował 48 mld USD. Chcą docelowo wybudować 90 maszyn, które zaczęłyby wchodzić do służby od 2035 r. Samoloty mają być trudnowykrywalne dzięki fizycznemu i „elektronicznemu” stealth, cechować się dużym zasięgiem i zdolnością do sieciocentrycznej współpracy – także z własnymi F-35 i amerykańskimi F-35 i F-22.

Tokio wprost informuje, że budowa samolotów to odpowiedź na rozbudowę militarnego potencjału Chińskiej republiki Ludowej, której potencjał w liczbie samolotów bojowych ocenia jako „ponad tysiąc”. Japończycy wskazują tez na chęć wprowadzenia myśliwców 5. Generacji przez ChRL i Federację Rosyjską.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama