Jakie gry nam pomagają zrozumieć konflikty zbrojne?

Szeroko pojęta wojna jest tematem większości produkowanych na świecie gier komputerowych. Zwykle jednak jest ona przedstawiana w sposób odbiegający od współczesnej rzeczywistości i skupia się albo na światach fantastycznych (fantasy, science fiction) bądź historii, w szczególności drugiej wojny światowej.
Artykuł sponsorowany
Tymczasem współczesne konflikty zbrojne przez długi czas były tematami niszowymi, a jeszcze rzadziej były ujmowane w formę gier obrazujących na czym polegają współczesne konfliktu zbrojne. Producenci, ze zrozumiałych względów woleli proponować tytuły prostsze i atrakcyjne, w których współczesne pole walki jest jedynie pretekstem do przedstawienia atrakcyjnej fabuły.
Gry pomagające zrozumieć, jak wygląda współczesna wojna i na czym ona polega mimo wszystko jednak istnieją.
Pierwszym tego rodzaju popularnym tytułem był wydany w latach 80. Ubiegłego wieku Harpoon, będący ni mniej, ni więcej uproszczonym prawdziwym symulatorem dowodzenia marynarką wojenną.
Harpoon

Autor. @Squakenet / YouTube
Pomimo ubogiej fabuły był strategią czasu rzeczywistego, w którym można było rozgrywać scenariusze bitew powietrzno-morskich z punktu widzenia dowódcy operacyjnego. W ciągu kolejnych lat gra ta doczekała się kolejnych części, a obecnie jej godnym następcą jest Commander: Modern Operations stworzona przez grecką firmę Warfare Sims i wydana przez uznanego producenta gier wojennych Matrix Games.
Commander

Autor. YouTube
Umożliwia nie tylko rozgrywanie scenariuszy napisanych przez twórców, ale także tworzenie własnych, podobnie jak tworzenie baz danych sprzętu i jego parametrów. W porównaniu z Harpoonami gra umożliwia przedstawienia nie tylko działań morskich i powietrznych, ale także lądowych, choć te ostatnie polegają na pewnych uogólnieniach.
W Commander: Modern Operations trudniej nauczyć się grać niż w przeciętną grę strategiczną, jednak dzięki samouczkom i filmom tworzonym przez liczną społeczność fanowską jest to możliwe. W zamian uzyskuje się dostęp do wiedzy i możliwe jest zrozumienie na czym polega walka przy użyciu lotnictwa, okrętów, różnych klasy pocisków i dronów. Jak i kiedy wykorzystywać sensory, jak budować uderzeniowe formacje lotnicze, aby uzyskać maksymalną skuteczność, czy jak zachować się powinny samoloty w chwili, kiedy zbliżają się do nich pociski.
Arma

Autor. @AlanDevastatorHD / YouTube
Jedną z gier, która pozwala zorientować się w realiach wojennych z punktu widzenia pojedynczego żołnierza czy dowódcy niewielkiego oddziału jest seria czeskich gier Arma, z najnowszą Arma 3 na czele. Klasyfikowana jako first person shooter, gra cechuje się wysokim realizmem i umożliwia planowanie działań na dużym obszarze z uwzględnieniem ukształtowania terenu i wykorzystaniem różnego rodzaju pojazdów, uzbrojenia i wyposażenia.
Gra jest tworzona przez firmę Bohemia Interactive, która jest odpowiedzialna także za profesjonalne trenażery wojskowe rodziny VBS (Virtual Battle Space) i nawet przypomina go wizualnie, co samo w sobie jest najlepszym świadectwem o poziomie szczegółowości i realizmu z jakim można się tam spotkać.
Steel Beasts

Autor. @Grzankowsky / YouTube
Z kolei Steel Beasts to symulator stworzony i wydany przez eSimGames. Jest to symulator nowoczesnych opancerzonych wozów bojowych, przede wszystkim czołgów i bojowych wozów piechoty.
W symulatorze znajdują się zarówno pojazdy które są odwzorowane w możliwie najwyższym stopniu, oraz maszyny nie grywalne, sterowane głównie przez SI. Symulator pozwala na rozgrywanie scenariuszy od poziomu pojedynczej maszyny aż po poziom batalionu, a teoretycznie nawet i dywizji.
Symulator przeznaczony jest głównie do nauki obsługi pojazdu na poziomie działonowego oraz dowódcy, pozwalając na obsługę systemu kierowania ogniem, oraz obserwację terenu przez przyrządy elektrooptyczne.
Symulator może być wykorzystywany za pomocą klawiatury i myszy typowego domowego komputera PC, ale można również dodać joystick lub kontrolery wzorowane na tych z prawdziwych maszyn, które można kupić na rynku.
Steel Beasts jest cywilną wersją symulatora Steel Beasts Professional, przeznaczonego dla sił zbrojnych, i użytkowanego przez państwa takie jak Australia, Austria, Dania, Finlandia, Hiszpania, Szwecja i Holandia.
Broken Arrow

Autor. @KałachLive / YouTube
Tym czym dla wojny powietrznej i morskiej jest dzisiaj Commander: Modern Operations, może stać się dla wojny lądowej gra Broken Arrow, która miała premierę 19 czerwca tego roku. Jej wydawcą jest drugi z renomowanych wydawców komputerowych gier i symulacji strategicznych, czyli Slitherine Software.
Gra powstawała przez wiele lat wielkim nakładem pracy i przy jej tworzeniu uwzględniono doświadczenia trwających obecnie konfliktów zbrojnych, w tym przede wszystkim wojny Ukrainie. Gra powstała w nieco inne formule niż Commander i jest od niego atrakcyjniejsza wizualnie. Zamiast map i ikon, mamy środowisko w pełnym 3D z piękną grafiką i wielkimi mapami. Całość posiada tryb multiplayer, ale jest także tryb kampanijny z mocnym wątkiem fabularnym, a odzwierciedlony w niej konflikt skupia się na konflikcie NATO - Rosja z Polską, Państwami Bałtyckimi, przesmykiem suwalskim i obwodem królewieckim.
Gra oferuje (na razie) dwie grywalne frakcje: Rosję i Stany Zjednoczone, ale siły zbrojne innych państw są obecne w trybie kampanijnym jako sojusznicy bądź przeciwnicy. Oczywiście jest to minus, ale możliwe, że z czasem gra będzie rozwijana i pojawią się tu kolejne możliwości. Każda ze stron posiada po około 200 rodzajów jednostek w tym liczne typy i klasy sprzętu i pododdziały. Kwestia struktur potraktowana jest bardziej dowolnie, ale skala gry – gdzie walczy się w zasadzie w trybie taktycznym a nie operacyjnym, dopuszcza w zasadzie tworzenie takich elastycznych grup bojowych.
„Broken Arrow” pomaga zrozumieć rolę artylerii na polu walki, rozmieszczanie w odpowiednich punktach pojazdów, broni przeciwpancernej, obrony przeciwlotniczej itp. Jednocześnie gra nie ma wysokiego progu wejścia i nie wymaga przygotowania merytorycznego jak „Commander”. Swoja przygodę z wojskowością mogą tam zacząć zarówno gamerzy, którzy chcą po prostu zagrać w dobry RTS jak i miłośnicy tematyki. Gra łączy się niestety z pewną kontrowersją. Jej wydawca jest wprawdzie brytyjski, ale studio, które podpisało w 2019 roku umowę na stworzenie „Broken Arrow” jest rosyjskie i nadal ma nadal siedzibę w Rosji. Oczywiście można dopatrywać się tutaj plusów, takich jak prawdopodobnie docenienie parametrów wojsk rosyjskich i rosyjskiego sprzętu w trakcie rozgrywki, ale niesmak pozostaje.
15% rabatu na gry dla mundurowych
Wybrane gry, a także znacznie więcej – w tym symulacje strategiczne i symulatory uzbrojenia, od okrętów, przez czołgi po samoloty - można zakupić na portalu Gameseal.com, specjalizującym się w sprzedaży tańszych kluczy do gier. Przykładowo Command: Modern Operations kosztuje tam dzisiaj nieco ponad 60 złotych, zamiast… 340. Więcej, z Kartą Mundurową na GameSeal masz 15% rabatu na zawartość koszyka.
Maciej Szopa Damian Ratka
Artykuł sponsorowany
Autor Komentarza
Broken Arrow to narzędzie rosyjskiej propagandy i indoktrynacji.. Nie zdziwiłbym się, gdyby gra była finansowana przez rosyjskie ministerstwo, choćby kultury. Rosjanie ostatnio przykładają dużą wagę do propagandy za pomocą gier wideo, np. Squad 22: ZOV, albo Smuta, która po kilku zabawnych zwrotach akcji podobno w końcu działa.