Reklama

W porównaniu do swoich wcześniejszych rozwiązań firma ROBOTEAM zmodernizowała w bezzałogowym transporterze kołowym PROBOT (Professional Robot) system łączności i nawigacji, zwiększyła ładowność, jak również poprawiła jego manewrowość. Podkreśla się również wprowadzenie zmian zwiększających bezpieczeństwo użytkowania pojazdu.

Powstał w ten sposób robot transportowy, który może być wykorzystywany zarówno w terenie zabudowanym, jak i w terenie. Przy zdalnym sterowaniu pojazd może działać od 8 do 10 godzin - przy maksymalnej odległości 38 km od operatora (w normalnych warunkach). Przewidziany jest również mod autonomiczny, w którym robot będzie działał samodzielnie – po wcześniej zadanej trasie (samodzielnie unikając przeszkód i kolizji z innymi użytkownikami dróg).

Jest to pojazd wielozadaniowy, zdolny do transportu ładunku o masie do 750 kg. Układ jezdny oraz nowa konstrukcja czterech kół zapewniają wysoką manewrowość, pozwalają na pokonywanie schodów i i poruszanie się w trudno dostępnych, wąskich miejscach (w tym w pomieszczeniach i halach). Specjalny stelaż przystosowano do przenoszenia plecaków dziesięciu żołnierzy, co oznacza, że PROBOT może się stać bardzo ważnym uzupełnieniem poruszającej się w terenie drużyny piechoty (wydatnie zwiększając jej mobilność i zmniejszając zmęczenie).

Bezzałogowy transporter kołowy PROBOT. Fot. ROBOTEAM

Kontrolę nad pojazdem zapewniają kamery dzienno–nocne, których pięć rozmieszczono w taki sposób, by zapewnić obserwację w kącie 360º, dając odpowiednią widoczność dla operatora zdalnie kierującego robotem. W PROBOT zastosowano nową jednostkę centralną (ROCU 1), pomagającą w prowadzeniu nawigacji, oraz system łączności z możliwością przekazywania danych i obrazu wideo (przepustowość ponad 40 Mbps). Zadbano również o zabezpieczenie mechaniczne, w postaci specjalnych zderzaków z przodu i z tyłu pojazdu oraz wysięgników zapobiegających wywróceniu.

W nowym robocie transportowym wykorzystano wnioski i doświadczenia z operacyjnego użycia wcześniejszych wersji PROBOT-a. Izraelczycy podkreślają szczególnie współpracę z żołnierzami, dla których nowy pojazd stanowi nie tylko pomoc w przenoszeniu ładunków, ale również podnosi bezpieczeństwo. W przypadku ostrzału można bowiem wysłać PROBOT-a, np. by ewakuować rannych, lub by dostarczyć zapasy i amunicję. Może on również służyć do transportu materiałów toksycznych i niebezpiecznych HAZMAT (Hazardous materials).

Bezzałogowy transporter kołowy PROBOT. Fot. ROBOTEAM

Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. 1910

    sztuczna inteligencja

  2. asdfg

    Czyli tzw. mechanical mule wymyślony jeszcze chyba w latach 60tych i realizowany później z mizernym skutkiem powoli staje się faktem.

  3. lkjhg

    Kluczowe pytanie z naszego punktu widzenia....czy PŁYWA ? :D

    1. Tomasz

      Taki mały to potrafiłby i latać!!!

  4. flfjfj

    My mamy już od dawno odpowiednik-> BRDM-2 :)

  5. OPLotka

    Fajna sprawa. Prostsze rozwiązanie niż "mechaniczny osioł", testowany przez US Army. Kiedy polski odpowiednik? ;-)

    1. laik

      W Polsce już taki mamy. Nazywa się Meleks. Dodać większe koła oraz trochę elektroniki z WB Elektronics i gotowe ;)

    2. bender

      Alpha Dog nie przeszedl testow operacyjnych z powodu halasu jaki emitowal jego gazowy generator energii. Jak juz wymysla czym go napedzac, to w zasadzie i skomplikowana mechanike robota i inteligentne algorytmy sterujace maja juz opracowane. Ergo jeszcze sie pojawi.

    3. wolk

      Osiolek o ktorym mowisz odpadl ze wzgledu na brak odpowiedniego zasilania. Pewnie widziales jaki byl halasliwy. Skutecznie demaskowal druzyne. Tego typu pojazd zasilany pradem jest przyszloscia. Nasi mlodzi zdolni buduja laziki marsjanskie, moze lepiej takie cos by rozwijali. W kosmosie nie bedziemy nigdy mocni, a ta branza daje nadzieje na sukces.

  6. Geoffrey

    Jakąś dziwną perspektywę ma to zdjęcie z żołnierzem - nie bardzo można wywnioskować, jakie rozmiary ma ta maszynka.

  7. Procek

    Takie autonomiczne (nie zdalnie sterowane) urządzenia zakończą następną wojnę.