Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Irak naciska na Amerykanów w sprawie F-16

fot. USAF
fot. USAF

Iracki rząd naciska na Amerykanów by przyśpieszyć przekazanie dla Iraku samolotów F-16 i bezzałogowych statków powietrznych. Szykuje się prawdziwy egzamin z „lojalności sojuszniczej”.

Przyśpieszenie przekazania nowoczesnych systemów uzbrojenia będzie jednym z celów rozmów, jakie w przyszłym tygodniu odbędzie premier Iraku Nuri al-Maliki z prezydentem Barakiem Obamą. Bagdad motywuje to chęcią zwiększenia intensywności zwalczania Al-Kaidy, szczególnie w zachodniej części Iraku.

Amerykanie zgodzili się już w sierpniu br. by dostarczyć Irakowi za 2,6 miliarda dolarów zintegrowany system obrony powietrznej oraz pierwszą partią samolotów F-16 do jesieni 2014 r. Teraz iracki premier chciałby również prosić o dostawę bezzałogowych statków powietrznych, które pozwoliłyby zwiększyć nadzór nad pustynnymi rejonami przygranicznymi w pobliżu Syrii.

Najważniejsze stają się jednak samoloty F-16, które dla Iraku są potrzebne od zaraz. Amerykanie staną zatem przed trudnym wyborem: przekazać uzbrojenie zgodnie z obietnicami sojuszniczymi, czy też ograniczać pomoc wojskową by Irak nie stał się znowu zbyt „niebezpieczny”.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. ito

    Na zachodzie? Znaczy chodzi o Kurdów?

  2. Zgryźliwy

    A Amerykanie nie boją się, że drony czy rakiety plot "dostaną nóg" i wzorce konstrukcyjne zmienią właściciela?

  3. RAUBER

    Jak ma się stać zbyt niebezpieczny z ich sprzętem? Jak im podskoczą to Pentagon zrobi "pstryk" i system komputerowy w każdym F-16 go uziemi.

Reklama