Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Griffon i Jaguar dla Belgii. Pancerne partnerstwo

Weszła w życie umowa pomiędzy rządami Republiki Francuskiej i Królestwa Belgii w zakresie współpracy w modernizacji wojsk lądowych co umożliwiło Generalnej Dyrekcji Uzbrojenia (Directorate General of Armaments - DGA) przyznanie umowy CaMo francuskiemu przemysłowi obronnemu.

Kontrakt ten opiewa na 382 kołowe transportery opancerzone VBMR-Griffon i 60 bojowych wozów rozpoznawczych EBRC-Jaguar, które mają zostać w latach 2025-2030 przekazane armii belgijskiej. Wszystkie te pojazdy mają być kompatybilne z francuskimi odpowiednikami pozyskanymi w ramach programu Skorpion.

Powyższe zamówienie, przyznane 27 czerwca, pozwoli na uzupełnienie, a następnie na stopniowe wycofywanie ze służby obecnie eksploatowanych 220 pojazdów opancerzonych Dingo 2 oraz 138 kołowych transporterów Piranha IIIC, a także uzyskanie kompatybilności z analogicznymi wozami bojowymi użytkowanymi przez armię francuską.

Tuż przed podpisaniem umowy Brukseli doszło do spotkania Komitetu Sterującego CaMo pod przewodnictwem francuskiego Generalnego Delegata ds. Uzbrojenia Joëla Barre, zastępcy szefa sztabu armii francuskiej gen. por. Erica Bellot des Minières, belgijskiego Krajowego Dyrektora ds. Uzbrojenia gen. por. Rudy'ego Debaene i belgijskiego szefa komponentu lądowego gen. dyw. Marca Thysa.

Efektem tego spotkania jest dostarczenie informacji dotyczących prac komitetów sterujących, które tworzą program strategicznego partnerstwa, z naciskiem na nowe perspektywy współpracy w dziedzinie uzbrojenia. Począwszy od września 2019 r., w obu tych państwach planowane są pierwsze, wspólne ćwiczenia mające przetestować procedury dowodzenia.

Program CaMo jest strategicznym partnerstwem między francuskimi i belgijskimi siłami zbrojnymi w dziedzinie uzbrojenia i konkretnym przykładem budowy wspólnej, europejskiej obrony. Obecny model partnerstwa może zostać rozszerzony w ramach stałej współpracy strukturalnej.

Program CaMo prezentuje wyraźnie filozofie działań belgijskiego ministerstwa obrony narodowej i samej armii. Kołowe transportery opancerzone Dingo i Piranha, które zostaną w przyszłości zastąpione przez Griffony i Jaguary, zostały zakupione odpowiednio w 2005 i 2008 roku. Oznacza to, że w momencie zakupu swoich następców kończą one kilkanaście lat, czyli zbliżają się do połowy planowanego okresu eksploatacyjnego. W momencie dostaw ich następców będą znajdowały się w użyciu ponad 20 lat i będą mogły zostać płynnie uzupełnione, a następnie zastąpione przez nowo wprowadzone konstrukcje. Program ten stanowi przykład umiejętnie prowadzonej polityki zakupowej i modernizacji armii.

Mateusz Zielonka

Reklama

Komentarze (3)

  1. Marek1

    EBRC-Jaguar - marzenie polskich zwiadowców. Niestety MON ani ich nie zakupi, ani tym bardziej PGZ nie jest w stanie wyprodukować analogicznej maszyny. Ot, polska żałosna rzeczywistość ...

    1. Wiko

      A Rowomak 6x6. Jest prototyp. Tylko MON nie zaiteresowany.

  2. Vvv

    Mieć takiego jaguara zamiast naszych rozpoznawczych bwr lub brdm-2

    1. asd

      Gdyby potrafił pływać jak ten BRDM to byłby OK. Ale nie potrafi, więc do rozpoznania słabo się nadaje.

    2. dokk

      Mona było rozwijać współpracę po Caracalach. Francuzi od dekad produkują sprzęt z uwzględnieniem przerostu wyzwań nad możliwościami. Sytuacja podobna do naszej. Jaguary, nowe terenówki VLTP-NP jako mustang. etc. Wszystko zbalansowane pod kątem koszt - efekt.

    3. Gort

      Można zamówić. Tylko czy ktokolwiek zwraca uwagę na rzeczywiste pilne potrzeby? tak samo potrzeba na już przynajmniej 200 wyrzutni pocisków Javelin. To kolejny produkt, którego nikt nie kupi.

  3. Devlin0

    Tak bez konferecji i zapytań?

    1. Q

      Bez analiz i dialogu technicznego? Jacyś dziwni ci Belgowie.

Reklama