Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Gawlik: zakończenie konsolidacji polskiej zbrojeniówki jeszcze w tym roku

Zdzisław Gawlik (po prawej stronie). Fot. Defence24.pl
Zdzisław Gawlik (po prawej stronie). Fot. Defence24.pl

Podczas odbywającej się w ramach MSPO Kieleckiej Konferencji Bezpieczeństwa wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik poinformował, że definitywne zakończenie procesu konsolidacji polskiej zbrojeniówki będzie miało miejsce jeszcze w tym roku.

„Chcemy by w 2014 r. proces konsolidacji polskiego przemysłu obronnego ostatecznie zakończył się”- stwierdził Gawlik.

Polityk dodał, że jego wielkim marzeniem była finalizacja powyższego procesu w terminie przybliżonym do odbywającego się w Kielcach- Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, jednak ostatecznie okazało się to niemożliwe. Drobne problemy związane z tworzeniem Polskiej Grupy Zbrojeniowej, która pełni rolę konsolidatora całego sektora, wynikają z wielkości całej operacji.

„PGZ będzie zatrudniała 19 tys. osób. Grupa Orlen zatrudnia 21 tys. osób. To uświadamia nam skalę konsolidacji”- stwierdził Gawlik na zakończenie swojej wypowiedzi.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Wojmił

    dużo im to czasu zajęło.. a efekty niewidoczne..

  2. Piotr

    Brak konkurencji zawsze prowadzi do obnizenia jakości i wzrostu cen. Nawet w ZSRR, który z gospodarką rynkową nie miał nic wspólnego, motorem rozwoju i innowacji była konkurencja (Mig-Suchoj, Mi-Ka). Jeżeli cały potencjał zbrojeniowy wsadzimy do jednego koncernu to będzie i drogo i marnie

    1. sash

      a kogo dziś stać, by prowadzić badania i rozwój podobnych platform, tylko po to by była konkurencja?? Jaki portfel zamówień czeka za zwycięzcę wyścigu w przypadku Polski?? Gwarantuję Ci, że jedna lub dwie porażki przetargowe i taka firma przestaje istnieć. Cały świat zmierza w kierunku konsolidacji, by być konkurencyjnym i obniżać koszty. Dziś broń jest bardzo precyzyjna i skomplikowana...przykładowo - poczytaj sobie ile musiałbyś mieć tradycyjnych dział i ludzi je obsługujących, aby otrzymać siłę i precyzję ognia równą jednemu dywizjonowi AHS Krab składającemu się z 24 dział...masówka była kiedyś, dziś liczy się precyzja i zaawansowanie technologiczne, a to da tylko silny koncern, posiadający w swoim arsenale szerokie know-how.

    2. Wojciech

      Jeśli dobrze rozumiem to chodzi o to żeby wyeliminować wewnętrzne podgryzanie się zbrojeniówki na rzecz sprawniejszej konkurencji z międzynarodowymi koncernami, żeby do wielkich kontraktów w kraju, nie stawał Boeing, Aribus, i 12 polskich małych spółek w konsorcjach z innymi koncernami , tylko żeby PGZ była równoważnym (za jakiś czas) przeciwnikiem dla KMW, Rheinmetala , i innych potęg, i pojawiała się też jako jeden dostawca w przetargach zagranicznych - poza tym łatwiej też dokonać "polonizacji" - czyli przejęcia know-how i technologii zagranicznych (tarcza antyrakietowa) kiedy do współpracy i negocjacji zasiada jedno duże konsorcjum które kontroluje wszystkie elementy późniejszej produkcji i integracji i ew. dalszych badań rozwojowych. A konkurencja wewnętrzna może być ale w innej formie, Na przykład jeśli wojsko chce pozyskać dla piechoty coś w typie lekkiej , jednostrzałowej , masowej broni p panc- jak dawniej rpg-76 - to PGZ robi wewnętrzny konkurs, badania i próby 2-4 projektów, ale wybiera 1-2 do prac dalszych i wystawia do przetargu nie 4 a 1 produkt najbardziej pasujący do założeń - i ten produkt potem promuje -nic nie stoi na przeszkodzie by mieć wiele zespołów badwczo-konstrukcyjnych z tej samej dziedziny i zlecać im taką rywalizację. Nic też wtedy nie stoi na przeszkodzie by z kilku projektów wziąć różne ciekawe rozwiązania i je zintegrować, czego często nie dało się robić wcześniej (patrząc na brak współpracy między HSW i Bumarem na przykład )

Reklama