Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Francja buduje katamarany desantowe dla Rosji

Francuskie katamarany desantowe typu EDA-R. Fot. Defence24.pl
Francuskie katamarany desantowe typu EDA-R. Fot. Defence24.pl

Mimo wstrzymania przez Francję dostawy do Rosji śmigłowcowców typu Mistral, trwa budowa pokładowych środków desantowych dla tych okrętów. Francuska stocznia SOCARENAM w swoim zakładzie w Saint-Malo, zwodowała kadłub pierwszego z dwóch przeznaczonych dla strony rosyjskiej katamaranów desantowych typu EDA-R (Engin de Débarquement Amphibie Rapide).

Budowa wspomnianych jednostek desantowych podobnie jak powstałych w stoczni STX France w Lorient czterech barek desantowych typu CTM NG, o których informacje pojawiły się dopiero w ubiegłym roku, objęta była całkowitą tajemnicą. Okręt po wodowaniu został przeholowany do głównego zakładu SOCARENAM w Boulogne-sur-Mer w celu wyposażenia. Ma on zostać ukończony w grudniu 2015 r.

Budowa tych jednostek oznacza, że we Francji powstaną wszystkie pokładowe środki desantowe dla rosyjskich śmigłowcowców desantowych. Wielkość doku tych okrętów pozwala na transport dwóch katamaranów typu EDA-R, jednego katamarana i dwóch barek typu CTM NG, bądź też czterech barek typu CTM NG.

(AN)

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (10)

  1. marek

    wydaje mi sie, ze ew."niemoc" wyposazenia Wojska Polskiego, zwiazana z nieposiadaniem kodow dostepu dotyczaca sprzetu z USA, moze dotyczyc bezposredniej konfrontacji pomiedzy naszymi krajami.....co przeciez na dzien dobry, jest nieprawdopodobne. Ma to tez zapewne "historyczne" korzenie. Dla Amerykanow Polska, czy Rosja to jeszcze ZSRR i upior Ukladu Warszawskiego i z tej "choroby" to sie ONI tak szybko nie wylecza.... Kto ma robic w USA reklame Polski, skoro np wszystkie jezyki slowianskie to dla nich - rosyjski...... Pokazywanie przez Czechow i Slowakow swojej "niezaleznosci" jest malo powazne, z punktu widzenia jednosci NATO .... Nie do konca rozumiem tez stanowiska Francji, maja wyjatkowo krotka pamiec historyczna, tu bym sie bardziej obawial mozliwosci ofensywnych naszych Scorpene (ktorych to jestem zwolennikiem) = na razie, ze wzgledu na oferte Pumy i trudna do okreslenia Tigera, dalej bede uwazal amerykanski sprzet latajacy jako najbardziej optymalny dla nas. Interesujace bylo by stanowisko Francuzow, gdyby okazalo sie, ze wraz z Ukraina rozpoczynamy produkcje An70, jako konkurencje dla Atlasa.......(i jako forma splaty kredytu....) Zostaje jeszcze rynek na ok 200 (docelowo), moze nie pierwszej potrzeby - lekkich smiglowcow dla WP, SG, Policji, Strazy Pozarnej itd......Eurocopter juz lata w Pogotowiu, wiec ma przewage nad AW, ale ta przewaga nie jest miazdzaca......do tego jeszcze calkiem spora liczba dronow....... Panowie managerowie, robcie z naszym krajem interes, ale nie traktujcie Polski jako kraju IV swiata. Niech to bedzie sprzet w 100% sprawny a dostarzone slynne "kody" trafily TYLKO do nas.....

    1. Ptak Wędrowny

      Panie marku, to nie Amerykanie są "chorzy" lecz państwo polskie. Oni doskonale się orientują, że obszary decyzyjne nad armią i strategicznymi strukturami kraju nad Wisłą są całkowicie przejrzyste dla Moskwy. Także pańska diagnoza rozpoznawalności Polaków w USA jest daleka od prawdy. Polonia to ponad 5 mnl. ludzi, wśród których znaczny procent ma dobre wykształcenie, silną pozycję zawodową i materialną. Czas już odrzucić KGB-owską "legendę o głupim i zacofanym polaczku. Pozdrawiam i życzę otrzeźwienia.

    2. dromader

      Prawda jest pośrodku jak to mówią. Obaj panowie macie racją. Wystarczy zwrócić uwagę na fakt stacjonowania amerykańskiej armii USA w RFN, co prawda redukowanej każdej dekady, ale jednak - tak jest to związane z bezpieczeństwem Europy, tego, które może przyjść ze Wschodu, ale też żeby Germanom studzić zapędy totalitarne i żeby nie było powtórki z rozrywki. To Amerykanie są gwarantem bezpieczeństwa EU zarówno tego egzo- i interkontynentalnego, czy nam się to podoba czy nie. Można też spojrzeć na dozbrojenie Grecji i wyrównanie militarne między Turcją i Grecją (tu przekazanie Abramsów itd.) Jesteśmy coraz bardziej wiarygodni dla US bo pozbywamy się radzieckiej technologii i przedewszystkim nie nabywamy nowej, czy to rosyjskiej czy postrosyjskiej z ChRL.

  2. Mireq

    Francja jako nasz sojusznik z NATO staje się coraz mniej wiarygodny. To dziwne państwo kierowane przez socjalistów. Nikt nie powinien mieć wątpliwości co do ich polityki, czują się bezpieczni bo czują, że nic im nie grozi ze strony Rosji, ponieważ Rosjanie nigdy nie przejdą przez Polskę a co dopiero Niemcy ... I nie chodzi tu o uzbrojenie polskiej armii lecz o waleczność. Z pewnością trzeba trzymać francuzów na dystans w polityce militarnej i gospodarczej, to raczej nie jest nasz sojusznik tylko jakieś dziwactwo.

  3. muminek

    Ci nasi rządzący ... naprawdę nie rozumieją że pierwszego dnia ewentualnego konfliktu z Rosją nasza obrona OPL oparta na sprzęcie niemiecko-francuskim przestanie istnieć ... ruski dostaną od nich wszelkie niezbędnie informacje by ją zagłuszyć/wyeliminować ... a w nagrodę papa Putin zamówi tam broń - którą nas wykończy ...

  4. piotrek

    Mistrale, teraz katamarany, a co gorsza dla nas jeszcze termowizory do czołgów. I to są sprawy o których wiemy, a ile może być nieujawnionych? Nie wiem jak wy, ale ja nie mam wątpliwości, że te mistrale i tak dostarczą pomimo tych fochów na pokaz... Wiem, wiem, były ty już wyjaśnienia, że przecież Francuzi chcą być postrzegani jako solidny dostawca, który raz zamówioną rzecz dostarczy zawsze i wszędzie. Nie podoba mi się takie tłumaczenie w obecnej sytuacji. Powinniśmy się z dala trzymać od takich krajów bo niestety jest spore ryzyko, że uzbrojenie od nich zakupione w razie konfliktu z Rosją może nie za bardzo chcieć lecieć w stronę przeciwnika. Amerykanofobom to się nie spodoba ale jednak USA to dla nas najpoważniejszy sojusznik, oprócz nich oczywiście Szwecja i Finlandia.

    1. Greg

      F-16 bez zgody amerykanów także nie poleci w stronę przeciwnika..

    2. Maximus

      JASSM bez zgody Amerykanów nie możemy strzelać.

  5. Dier

    Francuzi nie powinni zarobić ani grosza na naszych programach zbrojeniowych.

  6. jang

    Przecież okręty desantowe to typowa broń defensywna służąca do ewakuacji personelu dyplomatycznego i turystów z zagrożonych terroryzmem krajów...To prawda.Sam redaktor TV Russia Today to potwierdził .Za aprobatą p Pieskowa i p.Szojgu

  7. Just

    Najwyższy czas zacząć ich rozliczać z tych działań. Kraj, który jest w NATO, dostarcza broń innemu krajowi, który oficjalnie przyznaje, że NATO jest ich wrogiem? Wiem, że to mrzonki z tak kiepskim rządem i politykami, ale marzy mi się model izraelski plus broń jądrowa jako element odstraszający oraz nowe sojusze z tymi, na których faktycznie możemy liczyć (jeżeli w ogóle sa takowi). NATO to już relikt historii.

    1. marek

      Niestety również coraz mocniej obawiam się, ze dotychczasowy model funkcjonowania NATO właśnie przestaje działać. Tylko regionalne i realne sojusze sa w stanie wzmocnić bezpieczeństwo Polski. Obecnie naturalnymi sojusznikami mogą być kraje skandynawskie(Szwecja, Norwegia, Finlandia), ale należy zacząć energicznie działać w tym kierunku !! A póki co Schetyna wdaje sie w pyskówki z rosyjskim MSZ, a Kopaczowa schowała łeb pod spódnicę i NIC nie robi. Nasze elity maja w doopie syt na zewnątrz pochłonięte wewnętrzną przedwyborczą wojna ... żenada i wstyd !!

  8. wkurwionnny

    Żabojady są rewelacyjni - oby kiedyś ruska piechota morska desantowała się np. w Normandii na pokładach tych jednostek.

  9. Robix

    Nie śmigłowcowców tylko okrętów typu Mistral.

  10. abc

    Wypadałoby wyciąć z polskich przetargów zbrojeniowych firmy z Francji, gwoli nauczki dla "le grande nation". Kłopot w tym, że ich oferta jest chyba dość dobra, a jak się ich wywali to Amerkanie pewnie będą mniej chętni do ustępstw w negocjacjach.

Reklama