Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Filipiny zrywają kontrakt na śmigłowce z Rosji

Mi-171E w barwach MSW Kazachstanu
Autor. Russian Helicopters

Filipiny zdecydowały się anulować podpisany w ubiegłym roku kontrakt na 16 śmigłowców Mi-17 wraz ze szkoleniem i serwisem, co kosztować miało 12,7 mld pesos czyli około 243 mln dolarów. Decyzja związana jest z wybuchem wojny w Ukrainie i sankcjami USA. Niedawno Filipiny zamówiły też w PZL Mielec 32 śmigłowce Black Hawk, a obecnie rozważają zakup kolejnych maszyn, by zastąpić te rosyjskie.

Reklama

Decyzja została podjęta w obawie o objęcie Filipin sankcjami USA w ramach Countering America's Adversaries Through Sanctions Act dotyczącymi państw kupujących w Rosji sprzęt wojskowy jak podała agencja Associated Press, powołując się na chcących zachować anonimowość filipińskich urzędników. Ponieważ umowa została już zawarta a pierwsza rata została wpłacona w styczniu b.r. jak informuje Manila, umowa przejdzie „procedurę wypowiedzenia". Rosjanie oczywiście mogą się odwoływać od tej decyzji, ale Manila ma w tym zakresie niewielkie pole manewru. Podkreślane jest również to, że umowę zawarł poprzedni prezydent Rodrigo Duterte.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Zgodnie z umową zawartą w listopadzie 2021 roku pierwsze z 16 rosyjskich śmigłowców Mi-17 miały zostać dostarczone w przeciągu 24 miesięcy od zawarcia umowy. Ogółem umowa miała wartość 243 mln dolarów i obejmuje także wsparcie techniczne. Co ciekawe, jeszcze w marcu b.r. sekretarz obrony Republiki Filipin Delfin Lorenzana kategorycznie twierdził, że umowa nie zostanie anulowana, gdyż Manila nie chciała się opowiadać po żadnej ze stron konfliktu w Ukrainie. Ryzyko sankcji wpłynęło jednak na tak rozumianą „neutralność". Nie bez znaczenia była też z pewnością zmiana władzy. Prezydenta Duterte zastąpił Ferdinand Romualdez Marcos Jr., syn byłego dyktatora Filipin Ferdinanda Marcosa, który został obalony w 1986 roku i zastąpiony przez prezydent Corazon Aquino.

Prawdopodobnie dla zachowania swoiście rozumianje neutralności rząd Duterte, oprócz kontraktu z Rosją z listopada 2021 roku, w lutym 2022 roku zamówił też 32 śmigłowce S-70M Black Hawk w zakładach PZL Mielec. Kontrakt wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym ma wartość około 630 mln dolarów a pierwsze 5 maszyn ma zostać dostarczonych w 2023 roku. Manila ma już w siłach zbrojnych 16 maszyn z Polski a bezpośrednim impulsem do zakupu kolejnych była walka ze skutkami tajfunu Rai w której Black Hawki okazały się najbardziej przydatne z posiadanych maszyn.

Czytaj też

W związku z anulowaniem rosyjskiego kontraktu rozważane jest dalsze zwiększenie zamówień na polskie Black Hawki. Możliwe jest również pozyskanie ciężkich śmigłowców od USA. Sytuacja na Filipinach jest interesującym dowodem na to, że sankcje nałożone na Rosję i jej klientów oddziałują, wpływając na dalsze ograniczenie dochodów i możliwości finansowych Rosji. Szczególnie w tak dochodowej gałęzi gospodarki jak przemysł zbrojeniowy i lotniczy. Z jednej strony utrudniają Rosji produkcję, z drugiej zaś odbierają jej klientów którzy wolą wybrać mniej „ryzykownych" dostawców.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. gdyby.

    Niewierze że sankcje działają . Przykład - Korea Północna 40 lat sankcji Kuba 61 lat i żadnej zmiany rządu. Myślę że wpływ jest mniejszy niż nam się mówi. Propaganda.

    1. QVX

      Ależ sankcje nie są po to, aby zmienić władzę, a tylko po to, by osłabić dane państwo.

    2. ACAN

      I właśnie te wymienione państwa są najlepszymi przykładami że sankcje działają. Bieda zacofanie technologiczne i międzynarodowa izolacja . To samo czeka moskali.

  2. Chyżwar

    Niby mała rzecz, a cieszy.

  3. Ein

    To koniec ruskiej zbrojeniówki. Bez zamówień nie będzie dewiz koniecznych dla rozwoju. Rynek wewnętrzny to nie tylko deficytowe zamówienia, ale w perspektywie przyszłego i kolejnych lat to brak zamówień. Koniec.

Reklama