Czeskie ministerstwo obrony planuje wydać w 2019 roku 50 mld koron czeskich na zakup nowego uzbrojenia i pojazdów. Gros z tej sumy będzie stanowić kontrakt na 210 bojowych wozów piechoty, ale zamówione maja być również transportery opancerzone Titus 6x6 na podwoziu Tatry oraz ponad 34 tys. sztuk broni palnej z zakładów Česká Zbrojovka i kolejne izraelskie radary MADR.
Minister obrony Republiki Czeskiej Lubomir Metnar udzielił 17 grudnia 2018 roku oficjalnej informacji rządowi Czech na temat trzech planowanych na rok 2019 kontraktów o łącznej wartości ponad 50 mld koron czeskich (ok. 2 mld euro). Są to umowy związane z programem modernizacji technicznej sił zbrojnych, mające na cele istotne podniesienie ich zdolności operacyjnych.
Największy z nich, to zakup 210 pojazdów gąsienicowych wśród których znajdzie się m. in. bojowy wóz piechoty, maszyna rozpoznawcza, dowódcza i medyczna oraz wóz wsparcia technicznego. Maja one przede wszystkim zastąpić eksploatowane obecnie bojowe wozy piechoty BVP-2, będące produkowanymi na licencji jeszcze w Czechosłowacji wozami BMP-2. Na ten cel przeznaczono 42,7 mld koron netto (ok. 1,66 mld euro). Walka rozegra się pomiędzy pojazdami ASCOD, CV90, Lynx oraz Puma, a decyzja ma zapaść w sierpniu 2019 r.
Czytaj też: Czesi planują modernizację czołgów T-72M4CZ
Kolejny pod względem wartości ma być kontrakt na 62 kołowe transportery Titius 6x6, opracowane przez koncern Nexter na podwoziu Tatry. Wartość tej umowy wyniesie 5,52 mld koron bez VAT (ok. 214 mln euro) a jej realizacja zostanie powierzona firmie Elids. Jest to dostawca systemów radarowych i łączności należący do Czechoslovak Group, koncernu do którego należy również Tatra. Taka decyzja wynika z odmowy przekazania produkcji do czeskiej Tatry przez koncern Nexter, związanej z kwestiami proceduralnymi.
Czeska armia ma otrzymać 6 pojazdów w wersji dowodzenia i łączności, 36 - transportowych i 20 w wersji wsparcia ogniowego. Mają one trafić do 4 Brygady Szybkiego Reagowania w Žatecu oraz do 7 Brygady Zmechanizowanej w Hranicach.
Czytaj też: NATO Days w Ostrawie 2015: Nexter Titus 6x6 - nowy transporter opancerzony armii czeskiej
TITUS (Tactical Infantry Transport & Utility System) 6x6 ma łączyć zalety pojazdów MRAP z transporterami opancerzonymi. Opracowała go firma Nexter w oparciu o podwozie TATRA 6x6 ze skrętnymi dwiema skrajnymi osiami. Maszyna może poruszać się z prędkością maksymalną do 110 km/h. Pancerz modularny może zostać skonfigurowany do ochrony balistycznej na poziomie od 2 do 4 w standardzie NATO Stanag 4569. Odporność na miny i IED to 4a/4b. Załoga składa się z 3 ludzi a przedział desantowy mieści do 12 żołnierzy z pełnym wyposażeniem.
Ostatni z „wielkiej trójki” jest wart 2,1 mld koron czeskich netto (ok. 81 mln euro), czyli około 81 mln euro i dotyczy dostaw 14 tys. karabinków Bren 2 kalibru 5,56x45 mm oraz do 20 tys. pistoletów kalibru 9 mm produkowanych przez zakłady Česká zbrojovka Uherský Brod. Jest to kontynuacja umowy z lat 2010-2016, która dotyczyła dostawy niemal 40 tys. karabinków zgodnych ze standardem NATO, systematycznie zastępujących w czeskiej armii karabinki Vz.58 na radziecką amunicję 7,62x39 mm.
Nieco w cieniu trzech pierwszych umów pozostaje kontrakt na 8 trójwspółrzędnych radarów IAI (Israel Aerospace Industries) Elta EL/M-2084 MMR pozyskiwanych w ramach programu 3D Medium Air Defence Radars (3D MADR), który zapoczątkowano w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Wartość tej umowy to 2,9 mld koron (ok. 112 mln euro) i ma ona zostać zawarta bezpośrednio z rządem Izraela. Jest to decyzja sprzeczna z rekomendacją NATO Air and Missile Defence Command and Control Security Accreditation Board (NATO ASAB), która poinformowała Ministerstwo Obrony Republiki Czeskiej, że izraelskie radary wielozadaniowe IAI (Israel Aerospace Industries) Elta EL/M-2084 MMR nie są kompatybilne z architekturą systemu obrony przeciwlotniczej Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Jednak Czesi utrzymują iż mają one zabezpieczyć wykrywanie celów na pułapie w zakresie 100-3000 metrów, natomiast powyżej tego pułapu za bezpieczeństwo odpowiedzialne jest NATO. Czeskie siły zbrojnie nie dysponują obecne systemem obrony powietrznej który był by kompatybilny z systemami Sojuszu, gdyż ich systemy krótkiego i średniego zasięg to sprzęt z okresu Paktu Warszawskiego a jedynie w zakresie VSHORAD pozyskano szwedzkie wyrzutnie Saab RBS-70.
Nesher
@Marek Rozumiem cię. Ale widzę, że nie masz klienta takiego systemu. Państwa zachodnie (np. Belgia) wolą Jaguara, ponieważ w handlu wojskowym polityka zawsze jest na pierwszym miejscu. I ani Polska, ani Czechy nie są silnymi państwami z geopolitycznego punktu widzenia. AČR nie pyta o taki system, ponieważ ma inną koncepcję. WP również nie, ponieważ nie będzie pływać, a główne części będą importowane z Czech (Tatra / CSG nigdy nie sprzedaje licencji do Polski). Inne kraje z byłych krajów bloku komunistycznego prawdopodobnie również nie, niektóre z nich nie mają pieniędzy, a reszta kupi francuski, niemiecki lub amerykański system z powodu polityki. Dobrym przykładem są Węgry, Orbán i PiS wciąż mówią o węgiersko-polskim sojuszu chrześcijańskim, ale jeśli Węgry zaczną kupować broń, to żadna śruba nie pochodzi z Polski. Mała broń palna jest od nas (ponieważ dostali licencja od CZ UB), helikoptery, tanky i haubice z Francji lub Niemiec. Ponieważ taka umowa oznacza zysk polityczny dla Orbanu (coś w stylu pobłażliwości dla Węgier i osobistości dla Orbana). I widzę też jeden problem techniczny, ze względu na unikalną koncepcję podwozia Tatra (centralna rura), każdy pojazd na tym podwoziu będzie wysoki i ciężki.
Marek
@Nesher W tym przypadku jak sądzę kłopot jest inny. Nasi generałowie uparli się, że wszystko co lżejsze od czołgu musi pływać. Tymczasem malutki, pozbawiony uzbrojenia Fennek nie pływa, bo i po co? Jaguar też nie pływa, mimo, gabarytów porównywalnych z pływającą zwiadowczą puszką od konserw, na której nie da się zainstalować odpowiedniego uzbrojenia. Gdyby ode mnie zależało, stawiałbym na pojazd w rodzaju Jaguara, który ma coś do powiedzenia jak zostanie wykryty. A tu podwozie od Tatry jest w sam raz.
Nesher
@Marek Tak, to może być dobry pomysł. Pytanie jest dla kogo? Bo jak rozumiem polski program modernizacji armii. WP może zaakceptować tylko dwie możliwości: Made in Poland lub Made in USA. A sytuacja, w której podwozie i wiele innych części pochodzi z Czech, nie jest możliwa do zaakceptowania przez polskich liderów. A armia czeska ma nieco inną koncepcję, ponieważ system rozpoznawczy wykorzystuje takie same podwozia jak w normalnych jednostkach. Oznacza to, że 4. brygada ma 2 specjalne rozpoznawcze wersje Pandura II (z radiem i bez), a za 7. brygadę będzie można kupić wersję rozpoznawcę nowego BWP.
Marek
@Nesher Dla mnie podwozie Tatry w wersji 6x6 jest interesujące. Może nie w wersji transportera Titus. Ale gdyby tak obniżyć bryłę pojazdu, troszeczkę ją skrócić, posadzić ZSSW 30 w wersji z działem 40mm i dołożyć odpowiedniej elektroniki, mógłby wyjść ciekawy pojazd rozpoznawszy. Taki miejscowy odpowiednik Jaguara EBRC.
Nesher
@Marek Nie, nowy system samobieżnych moździerzy zostanie rozwiązany w 2022-25. MNO zamieścił już kilka informacji na temat tego programu, armia chce 71 sztuk moździerzy 120 mm na podwoziu kołowym. Specyficzne podwozie nie jest jeszcze znane (prawdopodobnie Pandur II lub jakaś wersja Tatry). Nie wiadomo jeszcze, czy będą to automatyczne moździerze w wieżyczce (jak polski Krab) czy coś w rodzaju swis Cobra (system automatyczny umieszczony w ciele) lub w pełni ręczny system w ciele (np. Soltam). Będzie to zależeć od wielu rzeczy, głównie od budżetu. Jeśli armia chce w pełni automatycznego systemu w wieży, głównym faworytem jest fiński Nemo. Moja osobista wskazówka to Ruag Cobra.
Marek
@Nesher Myślałem, że w przypadku pojazdu wsparcia ogniowego chodzi o wersję Titusa 6x6 z moździerzem 120mm. Pono taka jego wersja jest. Z tym tylko, że poza informacją o niej, nie mogłem znaleźć niczego więcej na ten temat.
Nesher
@Marek Ciężko powiedzieć. Armia jeszcze nie opublikowała szczegółów. Moim zdaniem, będzie to mobilne i opancerzone miejsce koordynacji ognia. Nie tylko dla artylerii, ale także dla bliskiego wsparcia powietrznego, moździerzy i innych systemów. Spodziewam się więc, że pojazdy te będą wyposażone w nowoczesny system kontroli ognia artyleryjskiego (wybierany w przyszłym roku), nowoczesne narzędzia do transmisji danych i głosu. Po prostu system, który przejmie dane z wielu źródeł (jednostka rozpoznawcza, samoloty, radary artyleryjskie ARTHUR .........), oceni takie dane w czasie rzeczywistym i koordynuje wsparcie ogniowe wojsk lądowych. Jest to prawdopodobnie związane z przetargiem na nowe 52 samobieżne haubice na podwoziu Tatra, które rozpoczną się w przyszłym roku. Prawdopodobnie połowa z tych systemów otrzyma pułk artylerii w Jince, a druga połowa zostanie podzielona między zmechanizowane bataliony piechoty. BTW Przetarg na nowy system kontroli ognia artylerii jest jedyną szansą dla polskiego przemysłu wojskowego w Republice Czeskiej (czyli TOPAZ). Pozostałe produkty polskiego przemysłu wojskowego nie są dla nas interesujące i szczerze mówiąc PGZ (jako główny polski producent) nie rozwija żadnej działalności w Czechach.
Marek
@Nesher W wersji dowodzenia OK. Ale jak rozumiem "w wersja podpiera ogniowego", oznacza chyba w wersji wsparcia ogniowego. Wiem, że ten pojazd może być też w takiej wersji, ale poproszę o coś bliższego na ten temat.
Michał
Obyło się bez dialogów technicznych i faz analityczno-koncepcyjnych.
Nesher
Chciałbym dodać jedną informację dotyczącą modernizacji czeskiej armii. Dzisiaj Ministerstwo Obrony podpisało kontrakt z Saabem na dostawę 16 nowych systemów VSHORAD RBS 70 NG o łącznej cenie 970 mil. CZK. A tydzień temu plan kupowania około 500 nowych pocisków Mk2 i Mk 3 Bolide dla RBS 70 / 70NG został zatwierdzony przez rząd.
Nesher
Jedna mała specyfikacja. Żaden Titus nie będzie w wersji transportowej. 20 z nich będzie w wersji podpiera ogniowego, 6 będzie w wersji dowodzenia i łączności, a 36 w wersji dla wojsk sygnalizacyjnych. Główny użytkownik będzie miał 7 brygada, gdyż na 4. brygadę półtora roku temu zamówiliśmy te same systemy, ale nie na podwoziu Titus, ale na podwoziu Pandur II.
Marek1
Kolejny sąsiedzki kraj, którego władze potrafią właściwie zdefiniować priorytety, realnie ocenić własne zdolności produkcyjne, zapewnić finansowanie i konsekwentnie realizować zaplanowane działania. Niestety to absolutnie NIEOSIĄGALNE dla naszych, pożal się Boże ... "elit politycznych". Ich interesuje wyłącznie utrzymanie się przy władzy(czyt. przy budżetowym korycie).
Szuwarek
A co kupili u nas? Nic. A podobno PIS stawiał na rozwój polskiego przemysłu zbrojeniowego. Zbrojeniówka miała być kołem zamachowym gospodarki. Słowa, słowa, słowa.
On
No właśnie maja Czeską Zbrojowkę ze świetna bronią znsną na całym świecie ... Polacy tez powinni kupować CZ a nie czekać na cud z Fabryki w Radomiu ... na prwno armia miała by lepsza bron niż już legendarne VIS 100 czy GROT
Marecki
A u nas dialogi techniczne i ciężarówki jelcz zamiast pum.
jewhen
To jest zajefajny kamuflaz mundur ,kieszenie estetyka, symetria a nie to co nasze wz nikt nie chce.