Przemysł Zbrojeniowy
Boeing wstrzymuje produkcję Poseidonów i Pegasusów
Firma Boeing, światowy potentat branży lotniczej wstrzymał czasowo wszelkie prace produkcyjne w swoich zakładach w Seattle w stanie Waszyngton w tym w największych zakładach w Everett. Dotknie to nie tylko procesu produkcyjnego samolotów cywilnych, ale także niektórych programów związanych z maszynami dla sił zbrojnych.
Linie montażowe stanęły 25 marca (spowolniano je od 23 marca) ze względu na zagrożenie pandemią koronawirusa i – zgodnie z obecnymi zapowiedziami - mają pozostać zamknięte przez dwa tygodnie. Oznacza to nie tylko wstrzymanie prac nad kolejnymi egzemplarzami samolotów pasażerskich Boeing 737, Boeing 747, Boeing 767, Boeing 777 i Boeing 787 Deamliner, ale także bazujących na ich kadłubach samolotów patrolowych bazowania lądowego P-8 Poseidon (kadłub Boeing 737) i samolotów tankowania powietrznego KC-46A Pegasus (kadłub Boeing 767).
Producent twierdzi, że w segmencie samolotów wojskowych nie odbije się to ani na terminach dostaw ani na związanych z tych planach biznesowych, jako że miesięcznie oddawane są po 1-2 egzemplarze każdego z wymienionych powyżej typów. W przypadku zatrzymania linii produkcyjnych na dwa tygodnie nie będzie to więc wielka różnica, a ewentualne opóźnienia w dostawach mają być zminimalizowane poprzez „aktywny kontakt” z klientami. Jednocześnie prace naukowo-badawcze związane z systemem zdalnej wizji dla KC-46A Pegasus (remote vision system - RVS) mają być kontynuowane zgodnie z wcześniejszymi planami.
Czytaj też: Ujawniono kalendarz dostaw brytyjskich P-8
Oczywiście o ile przerwa się nie przedłuży. W ciągu dwóch tygodni przestoju firma ma uważnie przyglądać się rządowym zaleceniom związanym z epidemią i reagować na pojawiające się zalecenie władz. Czas przestoju ma zostać wykorzystany na „głębokie czyszczenie” zakładów i ich linii produkcyjnych i przygotują rygorystyczne procedury i kryteria zgodnie z którymi będzie można powrócić do pracy w przyszłości.
Pentagram
2 tygodnie i bez opóźnienia AMERYKAŃSKI CUD
było
W zakładach Boeinga zaraziło się przeszło 25 osób, ponieważ procedury "bezpieczeństwa" były żartem. W demoliberalnej "utopii" życie człowieka jest warte mniej, niż to żeby codziennie tyrał przez 8 godzin i pieniążki sypały się do kieszeni prezesów i akcjonariuszy przede wszystkim.
konkretny
"Ale nim gruby schudnie to chudy zdechnie". Tyrający najszybciej odczują "labę" na swoich kontach i w swoich domach ...
Maciek
Ty się lepiej pochyl nad tym ile jest warte życie człowieka w ojczyźnie proletariatu. Ruscy twierdzą, że ich wirus nie dotyczy. Zobaczymy...
Piotr
No tak, bo najwięcej to się życie liczyło w mlekiem i miodem płynącym Kraju Rad.