Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Bitwa o śmigłowce uderzeniowe dla Polski. Jaka maszyna zastąpi Mi-24?

AW 129 Mangusta / T-129 ATAK- fot. Juliusz Sabak/D24
AW 129 Mangusta / T-129 ATAK- fot. Juliusz Sabak/D24

Wydarzenia na Ukrainie nie pozostają bez wpływu na program modernizacyjny Wojska Polskiego. Wprawdzie początkowo Ministerstwo Obrony Narodowej odżegnywało się od reakcji tego typu, jednak już w marcu zaczęły pojawiać się głosy o potrzebie przyspieszenia zakupów. Resort obrony w ostatnich tygodniach poinformował, że przetarg na śmigłowce bojowe wystartuje już w przyszłym roku. Polska planowała wprawdzie pozyskanie 30-32 sztuk takiego sprzętu i zastąpienie starzejących się Mi-24, ale postępowanie w tej sprawie pierwotnie rozpocząć się miało dopiero po rozpoczęciu dostaw maszyn wielozadaniowych, tj. w 2018 roku. Tymczasem rozstrzygnięcie konkursu na wielozadaniowe maszyny ma nastąpić już w 2014 r. Według zapowiedzi zaraz potem ruszy przetarg na śmigłowce uderzeniowe. Jakie konstrukcje mają w Polsce szanse, jakie są ich wady i atuty? Oto przegląd potencjalnych konstrukcji.

AW 129 Mangusta / T-129 ATAK

Pierwszym z uczestników będzie z pewnością produkowany przez korporację AgustaWestland śmigłowiec AW 129, którego projektowanie rozpoczęło się we włoskiej firmie już w 1978 roku. 11 września 1983 roku pierwszy lot odbył jej prototyp. Projekt był obiecujący, zapowiadał się jako ekonomiczny, skuteczny przede wszystkim w zakresie zwalczania czołgów. W 1986 część państw europejskich podpisała nawet porozumienie o wspólnej budowie (na bazie Mangusty) wspólnego europejskiego śmigłowca o nazwie Tonal. Projekt ten nie przeszedł jednak próby czasu, a dokładnie upadku Układu Warszawskiego. Ostatecznie w Europie użytkownikiem A129, a potem jej usprawnionej wersji A129I (w 2007 roku przechrzczonej na AW129), pozostały wyłącznie Włochy. Jedynym, ale bardzo ważnym klientem eksportowym okazała się jak dotychczas Turcja. Z właściwą sobie skutecznością Turcy wynegocjowali jednak nie tyle kupno śmigłowców, ile jego przeprojektowanie i przystosowanie do produkcji, działań w warunkach ich kraju (płaskowyże, wysokie temperatury), zintegrowanie z turecką awioniką i pociskami rakietowymi. Nowy turecki śmigłowiec, nazwany T-129 ATAK powstaje w liczbie 59 egzemplarzy z opcją na kolejne 40 i może być oferowany przez Turcję klientom zagranicznym stając się de facto konkurentem AW 129. Kontrakt był wart 1,2 mld USD co oznacza koszt 23,5 mln USD za sztukę. Już teraz interesują się nią klienci o dość wysokim, ale nie wyśrubowanym budżecie: Azerbejdżan, Bahrajn, Jordania, Malezja, Pakistan, Korea Południowa, Gambia, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Filipiny. T-129 ATAK byłby więc dla Polski ciekawą ofertą pod kątem ceny. AW 129 to możliwość dalszego rozwoju współpracy przemysłowej między polskim przemysłem a AgustaWestland. Na razie ATAK nie jest zintegrowany z kierowanymi pociskami przeciwpancernymi, ale prace nad takim rozwiązaniem trwają.

AH-64E Apache Guardian

Drugą konstrukcją, której zaoferowanie Polsce już zapowiada Boeing jest najnowsza wersja śmigłowca Apache – AH-64E Guardian. Maszyna w porównaniu z poprzednią wersją Longbow, jest zdolna do współdziałania z innymi rodzajami wojsk i zapewnia lepsze zgranie działań na polu bitwy, łącznie z wyeliminowaniem sytuacji, kiedy to dwa śmigłowce strzelają do tego samego celu. Optymalne wyszukanie celów zapewniają nowe, pracujące w wielu spektrach sensory i algorytmy pokładowego oprogramowania zapewniające załodze znacznie lepsze orientowanie się w sytuacji na polu bitwy. W tym ostatnim pomaga także możliwość kontrolowania z pokładu śmigłowca bezzałogowego aparatu latającego czwartego poziomu, który dostarcza dodatkowych danych (w tym z miejsc uznanych za najbardziej niebezpieczne). Guardian posiada też m.in. mocniejsze silniki od swoich poprzedników. Oferowany wielu państwom na świecie znajduje wielu klientów eksportowych. Pomimo pojawienia się na rynku dopiero w 2012 roku zamówienie złożyły już: Indie (22 szt.), Indonezja (8 szt.), Korea Południowa (36 szt.), Arabia Saudyjska (29 szt), Tajwan (29 szt.). Pojedynczy egzemplarz nie jest tani, a jego cena oscyluje około 50 mln USD. Przedstawiciele Boeinga argumentują, że ważniejsza od liczebności floty jest zakres wykonywanych działań. Minusem Apache’a są jednak z pewnością jego większe wymagania jeśli chodzi o infrastrukturę w porównaniu z mniejszymi śmigłowcami.

Tiger Airbus Helicopters

Trzecią maszyną potencjalnie braną pod uwagę w nadchodzącym polskim postępowaniu jest stworzony siłami części państw europejskich Tiger koncernu Airbus Helicopters (wcześniej Eurocopter). Maszyna służy obecnie w siłach trzech państw należących do konsorcjum: Niemiec, Francji i Hiszpanii. Została też, jak na razie, sprzedana jednemu, wymagającemu klientowi eksportowemu – Australii (22 szt.). Tiger wszedł do służby liniowej dopiero w roku 2003, a w 2008 roku osiągnął gotowość operacyjną jako maszyna wielozadaniowa (wcześniej podobnie jak konkurencja występował jako niszczyciel czołgów). Cena pojedynczej maszyny szacowana jest pomiędzy 34, a 45 mln USD, w zależności od wersji w jakiej została zbudowana. Argumentami za Tigerem są m.in. – bliskość bazy przemysłowej, która mogłaby wspierać jego eksploatację. Niewykluczone, że MON będzie też w stanie znaleźć śmigłowce tego typu po korzystniejszej cenie, z półki pochodzącej z wyprzedaży sprzętu kurczących się armii państw europejskich.

Maciej Szopa

Reklama
Reklama

Komentarze (76)

  1. 2Nadir

    Panowie, ja wybrałbym Głuszca zmodernizowanego , z zamontowanymi silnikami produkcji Motor Sicz, każdy po 1600kM, uzbrojonego w dwa kontenery dla rakiet kalibru 70 mm, nie kierowane i takie same dwa kontenery dla rakiet kierowanych. Uzbrojony powinien być w cztery rakiety Spice ER o praktycznym zasięgu 6000m a także w dwa pociski przeciwrakietowe Piorun. Chcę dodać że głuszec posiada jeden z najnowszych systemów nachełmowych. Obecnie już jest uzbrojony w działko 30mm i karabin maszynowy z ZM Tarnów. Obecny napęd umożliwia utrzymać masę startową około 6300 kG, a po zamontowaniu wcześniej przedstawionych silników, ta masa będzie wynosiła 7500kg, a maksymalny pułap przelotu około 8000 m. Popatrzcie który z przedstawionych śmigłowców poza Apahche posiada takie parametry

    1. McBob

      Jestem za. Można tanim kosztem zmodernizować wszystkie możliwe Sokoły

  2. ActuallyMe

    Szczerze? Wybrałbym Mi-28 albo Ka-52. Wiem, że rosyjskie, ale jedne z najlepszych maszyn na świecie, w mojej opinii Mi-28 jest lepszy od Apache i o wiele tańszy. Jednak problemem jest brak możliwości współpracy z Rosją. W tej sytuacji, mój głos idzie dla AH-64E

    1. McBob

      To nie model tylko najdroższy śmigłowiec i najbardziej delikatny i drogi ze względu na obsługę. Nie dla nas i nasze warunki. Pozostaje AH-1 lub droższy Tiger w zależności od negocjacji.

  3. Da się

    Zmodernizować Mi 24 które są i dokupić Mi 28

  4. widłyraz

    Najlepszy sprzet to z USA a ruskie już szczają w majty na samą myśl o apachu lub blackhawku

    1. NO

      RACJA ! TEŻ TAK UWAŻAM !

  5. Hans Close

    @szary "Drastyczne różnice są w cenie gdzie PAH, EC, AH czy BH kosztują tak około dwa razy tyle co AW czy A od Włochów, również w utrzymaniu." Mercedes kosztuje 3-4Xwięcej niż Fiat tej samej klasy, jest droższy w utrzymaniu, ale gdyby moje życie zależało od przejechania 100tys km bez awarii kupiłbym Mercedesa a nie Fiata. Amerykanie wydaj na zbrojenia więcej, niż reszta świata razem wzięta, więc chyba ich produkty są dobrze dopracowane i korzystają z najlepszych technologii. Dla mnie wybór jest jasny, AMERYKA.

    1. Boczek

      Można tez pomyśleć inaczej; jako firma kurierska mam przewieźć na pewną odległość przesyłkę z pewną informacją- która MUSI dotrzeć. Jakie prawdopodobieństwo wykonania zadania jest większe? Ta sama informacja powielona w 4 Fiatach, czy jedna paczka w Mercedesie? Przy założeniu, ze po drodze ktoś intensywnie przeszkadza. Myślę ze saturacja sensoryki przeciwnika, a i możliwości percepcji człowieka, nie są nie bez znaczenia. Pod warunkiem że, orientować będziemy się nie na ilość jednostek a na budżet i w przypadku Mangusty pozyska się ich 2-3 razy więcej. Ja nie agituję, to tylko "materiał do przemyślenia" - jeżeli ktoś pamięta serial :). Z innej beczki; Mam nadzieję, że po przeciekach prasowych z tego tygodnia dotyczących turbin NH90, ten temat zostanie w Polsce ostatecznie pogrzebany. No i jeszcze jedno. Dlaczego nie rzucić okiem na AW101 i zmienić/dopasować koncepcję. Proven design w "nieskończonej" ilości wersji - jakkolwiek kolos.

    2. popiel

      Też wybrałbym AH 64 ale po ostatnich propozycjach/wyborach (PATRIOT i CARACAL) decyzja będzie polityczna czyli AW129 aby załagodzić rodzimy przemysł zbrojeniowy

    3. tomek

      awaryjność Fiata to mit, w przeciwieństwie do Mercedesa

  6. nadzieja

    tiger albo viper tylko zebysmy conajmniej wynegocjowali takie warunki jak turcy przy manguscie!!

    1. kronan

      Ta jasne.Tylko Turkom się nieudało z USA z ofsetem dlatego wybrali Augustę.Dlaczego nam ma się udać niby?

  7. Valezy

    Piekne maszyny bojowe jestem za tigerem jest bardzo nowoczesny a taki sprzęt jest potrzebny dla naszej armi.

  8. kronan

    Ja bym tam nie brał za drogich tych śmigłówców szturmowych.Jedna bardzo ważna kwestia.Obrona powietrzna US Army napradę soi na dużo wyższym poziomie od naszej.,Co to oznacza?Że przy tym całym poziomie przetrwania tych smigłówców szturmowych na polu walki w polskich waunkach(no wojny nie chcę oczywsicie jak każdy) raz że nie zapewnimy im takiego wsparcia na polu walki sami.Dwa.Każda ich strata w wlace liczy się pdwójnie.I to już teraz kiedy będziemy za nie płacić tak drogą cenę.Nasi generałowi to ofermy moim zdaniem.Maży im silna broń pancerna w WP.Maży im się oceaniczna flota.Teraz maży im się super śmigłowiec bojowy.Ale szerszego spojrzenia na nasze waunki porwadzenia walki(a te są specyficzne jednak) brak im prostu.Za to łatwo wydają kasę podaników w spósb co najmniej zły.Mówiąc bardzo oględnie :-( Sam wybrałbym Augstę w tureckiej wersji ATAK.Dobry zasięg i ogólnie cięgle są w alarmie i akcji ze względu na Kurdów między innymi.TO naprdę coś znaczy przy poznawaniu wad i zalet śmigłowca w codziennej alarmowej śłużbie.Działał by już samą obecnością w Polskiej Armii odstraszająco(do pewnego stopnia) na Rosjan.Podobo nie ma wpsółp[arcy tego śmigłowca z ppk .No ale chyba skoro nie będzie produkowany w Polsce nasz przemysł coś potrafi i obejdzie ten problem?Bo chyba mamy jeszcze jakiś przemysł ??:-)

  9. Obywatel RP

    dobre to robimy saperki i manierkia Polska mysl techniczna i fabryki zbrojeniowe dojdą może za 50 lat do tego poziomu jaki maja wielcy tego świata. Korzystajmy zatem z ich mysli i wyrobów póki sami nie podniesiemy znacznie poziomu naszej zbrojeniówki oraz nauki (bez rozwoju ktorej nic nie powstanie)

  10. Militarysta

    Ja uwazam ze Tiger jest lepszym rozwiazaniem wezcie rowniez pod uwage to ze potrzebuja maszyn: 1) 48 wielozadaniowych śmigłowców dla wojsk lądowych - typu TIGER 2) sześć w wersji zwalczania okrętów podwodnych (ZOP) dla marynarki wojennej - najlepsza to EC725 3) szesnaście poszukiwawczo-ratowniczych (CSAR) maszyn dla sił powietrznych i marynarki wojennej - tez pasuje EC725 Wszystko by bylo z jednej firmy z tymi samymi rozwiazaniami lub podobnymi - dostepnosc czesci zamiennych A jesli chodzi o Mi24 ja bym sie go nie pozbywal i zrobil modernizacje na ATE Mi-24 Super Hind MK.V - osiagi ma takie same jak Mi28N i jest z poprawionym pancerzem. ATE Mi-24 Super Hind Mk.V jest bardzo dobrze oceniany na arenie miedzynarodowej z zasiegiem 1300 km i wzmocnionym pancerzem z nowa aparatura cyfrowa i zmniejszona waga o prawie 2 tony daje mu drugie zycie na co najmniej 20 lat.

    1. b2theG

      Ruscy się nie moga doczekac wydania zgody na modernizacje....nie chca nam piór sprzedac..a co dopiero modernizacja...pozdro dla 56 bojowego

    2. OBI ONE!

      I co dalej brać części od wroga!!Myśl kolego!!

  11. OBI ONE!

    Nad czym się zastanawiają@?Przecież rozwiązanie jest proste,wystarczy wziąść ile lat służby ,czyli czy maszyna sie sprawdziła ,awaryjność osprzęttechniczny uzbrojenie i mamy zwycięzcę APACHE!!!!!

  12. artur Poznań

    witam, dziś jest 23 października 2014. Proszę o informację kiedy zostanie zawarty kontrakt na dostawę nowych śmigłowców bojowych dla Polski. Prosże o pilną informację. Kiedy mogę powiedzieć mojej rodzinie że żyjemy w państwie, którego potencjał obronny choć trochę sie poprawił dzięki nowym smigłowcom.

  13. szary

    Wróciłem z MSPO 2014. Oglądałem, rozmawiałem, wróciłem, postudiowałem. Jest w Armii potrzeba na dwa rodzaje śmigłowców. Analizując pragmatycznie i patrząc na możliwości wsparcia, wymagania obsługi, produkcji w kraju w większościowym udziale firm zlokalizowanych w RP to szanse są na duet AW149 i A129 przy czym byłoby dobrze ten drugi mieć w wersji tureckiej. Ogólnie wszystkie maszyny w wersjach proponowanych i rozpatrywanych mają niezwykle zbliżone możliwości. Różnice pojawiają się w uzbrojeniu, wymaganiach obsługi lotniskowej czy obecności już na polskich rynku i tym samym technologiach i licencjach obecnych w polskim (zlokalizowanym w Polsce) przemyśle. Drastyczne różnice są w cenie gdzie PAH, EC, AH czy BH kosztują tak około dwa razy tyle co AW czy A od Włochów, również w utrzymaniu. Z Włochami również póki co najlepszą współpracę. Nie wróżąc z fusów jako że rzeczywistość zweryfikuje każde rozważania, może nawet boleśnie ku uciesze gawiedzi i rozpaczy specjalistów poczekam na rozstrzygnięcie by upić się z zadowolenia bądź rozpaczy. Najważniejsze by te śmigłowce zasiliły naszą Armię która powoli faktycznie zacznie latanie "na drzwiach od stodoły" jak się nic nie zmieni. I by nie tylko był w kraju support, produkcja, offset czy co tam, lecz by z całym systemem łączności i dowodzenia współdziałać bo żaden pożytek ze sprzętu kiedy łańcuch dowodzenia i wymiany informacji nie działa. Już raz doświadczyliśmy tego w 39. Niby dobra Armia była tylko jakoś tak jak mówi jeden z ministrów "działała tylko fragmentami"

  14. marek

    te ilosci, ktore sa nam potrzebne ni generuja automatycznie produkcji w kraju, zostaje praktycznie malowanie......zaden z wymienionych producentow nie odda swojej technologii za friko.moja teorie zakupu i uzycia znacie.....tandem AH64 APACHE / BLACK HAWK UH60M JEST NAJLEPSZYM ROZWIAZANIEM PLUS RH/OH I BEZZALOGOWCE. Tylko ten ostatni moze byc w kooperacji z Eurocopterem i ( lub } Augusta W, co mogloby stanowic niezly hit eksportowy. Nie wlaze tu w tylek USA, Nam jest potrzebny sprzet do OBRONY kraju a nie do defilad.....Amerykanski jest sprawdzony - pozostale NIGDZIE - eksport europejskich produktow tez nie zachwyca......a cena to najbardziej debilny argument. Rownie dobrze mozna by zamawiac helikoptery wg ceny za kilogram - to nie jablka...........Jezeli ktos chce brac powazny udzial w dyskusji niech wyrzuci info z Wikipedii i instrukcje gier.....OBRONNOSC kraju ( moim zdaniem ) nie jest tez targowiskiem i nie powinna podlegac "przetargom", bo przyjdzie NAM kiedys przetargowac granice, niepodleglosc itd......na defilady starcza ulani i husaria....a jak juz bardzo zalezy na cenie : MOTOLOTNIA I 4 BUTELKI Z BENZYNA po 2 na kieszen - tego jeszcze nie bylo........

  15. Torgen

    Najlepiej kupić śmigłowiec bojowy AW129 i wielozadaniowy AW149. Produkuje je jedno konsorcjum, co może ułatwić współpracę pomiędzy "polskimi wojskami śmigłowcowymi" a producentem.

  16. Artwi

    AH-64 udowodnił (Albania, Karbala w Iraku itp.) że jaki by śmigłowiec szturmowy nie był, NIE MA ON JUŻ RACJI NA WSPÓŁCZESNYM POLU BITWY! Od PRG-7 spada taka samo AH-64 jak i tani Mi-8. Wydarzenia na wschodzie Ukrainy potwierdzają podatność helikopterów na łatwe zniszczenie. Współczesna ręczna czy lekka broń plot daje większą możliwość rażenia helikopterów niż zasięg i zdolność wykrywania celów przez helikoptery na małym pułapie, a latanie nimi na wyższym pułapie to dopiero szaleństwo. Patrząc na ceny szturmowych helikopterów porównywalne z wielozadaniowymi myśliwcami, inwestowanie w helikoptery szturmowe to ekonomiczny kretynizm, skoro myśliwiec wielozadaniowy za niewiele więcej oferuje znacznie więcej. Rezygnacja z Comanche była jednym z mądrzejszych posunięć USA. Pewien niszowy sens (np. w operacjach specjalnych) mają "latające bwp" jak Mi-35 czy opancerzone i silnie uzbrojone śmigłowce transportowe jak np. Mi-8MTKO, ale porównując cena/możliwości to śmigłowiec szturmowy nie ma racji bytu w porównaniu do np. myśliwca wielozadaniowego i "sukcesy" izraelskich AH-64 przeciw uzbrojonym w kamienie Palestyńczykom czy ślepcom na wózkach inwalidzkich jak szejk Jasin nie powinny nikomu mydlić oczu co do ich rzeczywistej przydatności. Zresztą można sobie wyobrazić np. atak AH-64 na np. 3 szt. współczesnych rosyjskich czołgów i to przy nader optymistycznym założeniu, że nie będą one osłaniane przez żadne Tunguski, Pancyry, Tory, Buki itp.. Włączenie przez AH-64 radaru czy lasera spowoduje, że Sztora w tych czołgach natychmiast obróci działa w kierunku takiego AH-64 i załogi czołgów będą miały możliwość albo zniszczenia helikoptera za pomocą 9K120 Swir czy 9K119 Refleks (a nawet zwykłym pociskiem odłamkowym, szczególnie że współczesne rosyjskie mają programowalną odległość detonacji) albo postawienia zakłóceń aktywnych lub pasywnych. Jeśli Hellfire doleci przed tymi rakietami (wątpliwe) to jeszcze będzie musiał pokonać Arenę na czołgu, a nawet jak mu się to uda, to zniszczy tylko jeden czołg (AH-64 ma uzbrojenie jednokanałowe - nie może atakować kilku celów na raz) a helikopter zostanie zniszczony przez pozostałe. AH-64 nie ma żadnych środków zakłócania pocisków kierowanych wiązką prowadzącą czy radiokomendowo a na Hellfire sposobów jest kilka. I kryjący się w zamgleniu, zadymieniu, zakurzeniu pojazd naziemny jest znacznie trudniejszy do wykrycia dla lecącego helikoptera niż odwrotnie i podobnie jest np. dalmierzami laserowymi, radarami itp. - są znacznie mniej efektywne z powietrza względem celów na ziemi niż odwrotnie. Fanboje USA mają jakąś schizofrenię - z jednej strony wychwalają drony, a z drugiej chcą kupować AH-64 choć jedno przecież wyklucza potrzebę używania drugiego. Jeśli drony się sprawdzają to po co marnować pieniądze na AH-64 skoro wykryty i wskazany przez drona cel (a nawet kilka) myśliwiec wielozadaniowy może zniszczyć z bezpiecznego pułapu i dystansu?

    1. Grom

      Przesadzasz z ta nieprzydatnoscia smigłowców szturmowych. Skoro sa nie przydatne czemu Rosja inwestuje coraz wiecej w Mi-28 i kamowy? czemu chiny rozwijaja swe konstrukcje? czemu indie chca je miec nie wspominajac juz o innych rozwijanych na zachodzie konstrukcjach? Oczywiscie wszyscy specjalisci z zachodu rosji i chin sie myla a artwi ma racje. I kiedy opisujesz npAH-64 opisuj jego najnowsza wersje a nie ze jest tak ze piszesz o starszych wersjach Apacza i udajesz ze to jego maksymalne dzis mozliwosci Tak samo jest z systemem patriot . Wszyscy krzycza ze ma radar o waskim kacie działania a tu okazuje sie ze amerykanie oferuja nam patrioty z radarem dookulnym i 3 rodzaje pociskow do wyboru( w poprzednim numerze NTW o tym pisano )

    2. z prawej flanki

      aha ,a Komentator jako zwykle swoje..., a ja jako schizofreniczny fanboj kompleksowego spojrzenia na wspólczesne pole walki zapytam w podobny sposób jak niedawno odnośnie przytatności A-10 ; czy szturmowe śmigłowce operują w bezruchu jakiejś niezwykłej - j e d n o s t r o n n i e wyczyszczonej próżni taktycznej? Próżni z jednej strony a z drugiej - przestrzeni operacyjnej fantastycznie nasyconej wszelaką techniką p/panc i plot? Tak to wlaśnie wygląda i takie wnioski można wysunąć z niemal wszystkich Pańskich komentów dezawuujących możliwości sprzętu tego naszego trudnego sojusznika zza wielkiej wody. P.

    3. gazek

      W pełni się zgadzam z tym poglądem o małej przydatności śmigłowców bojowych. Przede wszystkim z powodu bycia łatwym celem, a dużych kosztów zakupu i eksploatacji. Innowacyjność i racjonalność, a nie durne wydawanie kasy pod publiczkę!

  17. Piotr Kraczkowski

    Tigry mają pancerz kompozytowy, który wytrzymuje działka do 23 mm, natomiast Apache częściowo wytrzymuje karabiny maszynowe do 12,7 mm, a częściowo 7,62 mm. Tiger waży ok. 6 ton, Apache ok. 11 ton, Tiger ma zasięg ponad 800 km, Apache ok. 400 km. Tiger może więc obniżyć swój zasięg zwiększając dodatkowo opancerzenie. Tiger będzie miał niedługo wirnik sterowany elektronicznie, co obniży hałas Tigra. Zasięg ma olbrzymie znaczenie, bo Tiger/Apache muszą w czasie walki często wisieć w powietrzu chowając się na polanie leśnej itp. Brak paliwa=zasięgu może oznaczać brak możliwości chowania się w terenie. W czasie wojny trzeba się liczyć ze zniszczeniem zaopatrzenia w paliwo i koniecznością dłuższego szukania możliwości dalszego lotu. Dodatkowo w czasie wojny nie wolno skupiać śmigłowców w jednym miejscu, bo przyciąga to atak lotnictwa lub ostrzał artyleryjski, śmigłowce powinny mieć bazę jak najdalej od artylerii przeciwnika. Idealnym byłoby rozproszone stacjonowanie śmigłowców w odległości np. co 30 km jeden śmigłowiec - początkujący piloci dostarczą Tigra na miejsce zbiórki na akcję i zostaną zastąpieni przez pilotów właściwych tworzących formację lecącą do boju. Taka taktyka chroni śmigłowce przed zniszczeniem na ziemi, ale oznacza, że śmigłowce będą musiały dopiero łączyć się w formacje i dolecieć na miejsce walki - zasięg śmigłowca ma tu olbrzymie znaczenie. Apache zakłada działanie z zaplecza olbrzymiej armii dysponującej olbrzymimi możliwościami zaoparzenia wojska w paliwo, amunicję itp., co Apache eliminuje w przedbiegach, bo w przypadku wojny w Polsce trzeba przyjąc jako pewnik, że będą kłopoty z zaopatrzeniem. Większy zasięg to także jak gdyby drugi helikopter, można powiedzieć, że Tiger zastępuje dwa Apache, bo Apache będzie musiał wracać po paliwo, a Tiger będzie mógł walczyć nadal. ________ Tigry mają też jedyny na świecie system obserwacji i celowania. Podczas gdy piloci Apache mają problem z ekranem wyświetlającym dane instrumentów na jedno oko i obserwacją optyczną drugim gołym okiem, Tiger ma ekran dla obu oczu na który wyświetla się dane celowania, sensorów i obraz przekazywany przez tajny w konstrukcji teleskop optyczny. Ten teleskop optyczny sprzężny jest poprzez hełm pilota z ruchem jego głowy plus przełącznik na patrzenie w tył. W efekcie pilot ma przy nawigacji, obserwacji i celowaniu sokole oko: tam gdzie zwróci swój wzrok, tam może widzieć wszystko normalnie lub zoomem przybliżać to co widzi i to tak bardzo, że np. lecąc na granicy Warszawy odczyta swobodnie godzinę na zegarze ratuszowym w centrum miasta. Na doskonałą obserwację terenu system komputerowy nakłada informacje nawigacyjne, i celowania, także w nocy itp. Przełączenie pozwala lecieć do tyłu przy tych samych możliwościach obserwacji. System kierowania ogniem pozwala na używanie najróżniejszych rakiet, działek, karabinów maszynowych itp. Rozbudowana jest automatyczna samoobrona przeciwrakietowa Tigra. Konstrukcja z materiałów kompozytowych jest nie tylko lżejsza i odporniejsza na ostrzał, ale i wytwarza mniejsze echo dla radarów, niż stalowy ale słabszy pancerz Apache. Nie ulega wątpliwości, że Tiger jest znacznie lepszy niż Apache. _________ Polska nie może bronić się przed ilością przy pomocy ilości, lecz musi bronić się sprzętem pozwalającym na walkę z kilkoma przeciwnikami na raz. Tigry, bwp Pumy (3 Airbusy 400M przewożą 3 Pumy, a 4 ich dodatkowe opancerzenie) i Leopardy działają jak jedna grupa bojowa. Tu nie ma co oszczędzać, bo posiadając np. 300 Tigrów, 500 Leopardów i 400 Pum jesteśmy wstanie odeprzeć bez specjalnej pomocy każdy atak konwencjonalny Rosji. Po co nam ciężkie brygady USA lub broń atomowa, skoro Rosja nie ośmieli się napaść na kraj posiadający Tigry, Pumy i Leopardy? Na dodatek mając więcej przeszkolonych załóg niż pojazdów w razie wojny wypożyczymy dodatkowe Tigry, Pumy i Leopardy z zach. UE, która wówczas uruchomi produkcję nowych na trzy zmiany. _________ Broń z zach. UE to większa skłonność przysłania nam żołnierzy zach. UE na pomoc i większe wpływy polityczne w UE. Odpada też problem z wspólnym zaopatrzeniem i konieczność szkolenia na nowej broni przysłanej nam przez UE po zniszczeniu używanej przez nas. Kupując broń od zach. UE ułatwiamy jej przekazywanie nam pomocy finansowej na odrobienie naszego zacofania. Po odjęciu naszych wpłat do UE można podliczyć, że zach. UE (głównie RFN przez kasę UE) zwiększa budżet polskiego rządu o ponad 8%!! To bardzo dużo - kupowanie tu broni od USA lub Izraela jest nie tylko niemądre, ale i nieprzyzwoite.

    1. skiud

      Ja pitole, ten Tigr, to niemal Transformers Optimus Prime...

    2. zielony ludek

      RFN w czasie zimnej wojny mialo dosc ciekawy system ze swoim me bolkow 105

    3. analiza

      Powiedział bym tak.Albo jesteś bardzo młody albo podstawiony przez naszych "przyjaciół" ze Wschodu.Naprawdę podpisywanie się wymyślonym imieniem i nazwiskiem od razu rzuca się w oczy.

  18. Andrew

    Na obecnym polu walki śmigłowce to łatwy cel. Jeśli mamy już kupować te śmigłowce to Augusta z uwagi na dobry stosunek ceny do możliwości jest świetnym wyborem. Na to konto można nabyć przeszło 2 razy tyle śmigłowców, a ilość jednak ma znaczenie. 100 takich śmigłowców to już coś. Tani serwis i możliwość produkcji w Polsce to też poważne argumenty.Nie pchał bym się w Apache, koszty jednak ogromne. Zakup to jedno a eksploatacja drugie.

  19. ja

    W latach 90tych były świdnickie projekty śmigłowców uderzeniowych. Nawet dobrze się zapowiadały ale niszczenie polskiego przemysłu doprowadziło do stagnacji w zakładzie i wszystko doprowadzano do upadku. Oczywiście rządy i MON

  20. Luk

    POBUDKA... koniec tej wieloletniej drzemki. Wszyscy co dywagują tu o konieczności zakupu amerykańskiego sprzętu to podróżują chyba w bańce mydlanej. PO PIERWSZE NAJWAŻNIEJSZY JEST TRANSFER WSZELKICH MOŻLIWYCH TECHNOLOGII DO POLSKI. Wolę mieć trochę wolniejszy, trochę mniej opancerzony śmigłowiec ALE ZA MOŻLIWOŚĆ MODERNIZACJI , ROZWIJANIA KONSTRUKCJI NA BAZIE WŁASNEGO PRZEMYSŁU. Ci co tego nie rozumieją to chyba na PO głosowali. Brawo TURCY.

    1. Turek

      Teşekkür ederim !

    2. Elf

      Ci którzy tego nie rozumieją głosują na PO i PiS, PSL i SLD oraz JKM i Solidarną Polskę czy coś tam jeszcze.. nawet Gierek by Ciebie poparł...

  21. Przemo

    Śmigłowce szturmowe to rzecz bardzo przydatna na polu walki, przede wszystkim dlatego, że można je użyć jako ruchomego obwodu i wsparcia dla jednostek naziemnych. Można je użyć tam gdzie nie da się użyć samolotów szturmowych i wtedy gdy statek powietrzny musi przebywać dłużej w rejonie celu. Samoloty szturmowe i śmigłowce szturmowe się więc uzupełniają. O ile w pierwszej inwazji na Irak AH-64 spisały się rewelacyjnie, o tyle w drugiej inwazji na Irak poniosły AH-64 duże traty, przede wszystkim w maszynach ciężko uszkodzonych przez małokalibrowe działka przeciwlotnicze i CKM-y. Można przyjąć, że śmigłowce szturmowe to broń jednorazowego użytku i bardzo szybko się wykruszą w trakcie wojny. Rozwiązanie to małe śmigłowce bezzałogowe, uzbrojone w pociski przeciwpancerne i pociski 70mm naprowadzane laserowo. Pocisk Spike-LR ma zasięg 4km i wagę 14kg, z wyrzutnią i całym osprzętem system waży 45 kg, także niewielki bezzałogowy śmigłowiec o udźwigu 200kg byłby w stanie zabrać 4 takie pociski, lub nieco większą ilość rakiet 70mm. Taki śmigłowiec bezzałogowy powinien mieć składane wirniki a i jak najmniejsze rozmiary, żeby zmieściło się kilka na pace Jelcza czy Stara( powiedzmy że 4 sztuki). Chodzi o to, żeby system był wysoce mobilny, poruszał się tuż za oddziałami liniowymi i był niezależny od baz i lotnisk. Powinno dać się go użyć nawet, jeśli przeciwnik ma przewagę w powietrzu (małe bezzałogowe śmigłowce poruszające się tuż nad ziemią lub tuż nad czubkami drzew). Taki śmigłowiec powinien kosztować kilka milionów złotych ( AH-64 30mln $ = ok 100 mln złotych), dzięki temu powinno się powinno się go znaleźć kilka set w linii ( 150-250 sztuk ). Śmigłowce takie jak AH-64 byłyby zdolne do użycia raz lub dwa potem zostałyby zniszczone lub wyłączone z walki przez ciężkie uszkodzenia, więc dowódcy trzymaliby je w odwodzie na czarną godzinę. Natomiast bezzałogowe maszyny mogłyby być używane cały czas, zarówno do zwiadu jak i atakowania celów naziemnych, bo dowódcy nie przejmowali by się ich utratą ze względu na stosunkowo niski koszt i dużą ilość w maszyn w linii. Ostatnia rzecz, system łączności powinien oferować zasięg co najmniej 50-100 km ( już w tej chwili polski system łączności dla FLY EYE oferuje 30 km zasięgu ).

  22. user1

    Jednym z głównych punktów przy zakupie tego typu śmigłowców powinna być zdolność operacyjna w różnych zakresach temperatur - przypominam ,że mieszkamy jak i nasi potencjalni adwersarze w strefie klimatu umiarkowanej , gdzie musimy się liczyć z siarczystymi mrozami i gorącymi latami .Na papierze wszystko ładnie wygląda ale w prawdziwych warunkach ekstremalnych należy ocenić przydatność bojową śmigłowców oferowanych przez producentów w tym przetargu oraz awaryjność automatyki i elektroniki pokładowej . Ważne jest też porównanie w takich warunkach sprzętu ze wschodu z tym , który chcemy nabyć , gdyż może się okazać ,że w takiej sytuacji przewaga nowoczesnego sprzętu w zderzeniu z np. 40 stopniowym mrozem zostaje zniwelowana poniżej możliwości bojowych rosyjskich śmigłowców . Już tyle razy w "stosunkach" z Rosją i jej wariacjami nie wzięto pod uwagę ciężkich warunków pogodowych ,że należy w końcu skończyć z tą ignorancją . Tak jak przedmówcy jestem za tym by maksymalnie transferować technologię produkcji tego typu śmigłowców do Polski jak też co ważne ich uzbrojenia . Też uważam ,że najlepszym wyborem byłoby rozwijanie własnej konstrukcji , lecz przy obecnych układach biznesowo-politycznych w Polsce jest to raczej niemożliwe .Zresztą ich "pomnikiem" jest wspomniana przez któregoś z przedmówców korweta "Gawron" .

  23. pitero

    Tiger najlepszy wybór ;)

  24. Patriota

    W cenie 1 APACHE kupimy 2,5 MANGUSTY. Ponadto, APACHE cechuje się wysoką awaryjnością w stosunku do jego ceny. Co więcej, APACHE w przeciwieństwie do MANGUSTY nie będzie produkowany w Polsce. więcej: http://wiadomosci.wp.pl/gid,16688623,kat,1342,title,Smiglowce-uderzeniowe-dla-Polski,galeria.html

    1. Scooby

      za 1 golfa V można mieć 50 trabantów.

    2. rapid

      ZAPAMIĘTAJ jedną najważniejszą rzecz ! komentując jakikolwiek artykuł na Defence24 , nigdy nie powołuj się na newsy z Wirtualnej Polski bo się tylko ośmieszasz

  25. Patriota

    Dlaczego UKRAINA nie rozpoczęła żadnych działań w celu pozyskania ŚMIGŁOWCÓW SZTURMOWYCH zdolnych zastąpić nieskuteczne w ukraińskich konflikcie Mi-24 ?

    1. z prawej flanki

      - ile czasu potrwa sama procedura zakupu ,wdraźanie oraz szkolenie zalóg i obslugi w warunkach dynamicznie eskalujacego konfliktu? Zadal Komentator po prostu niepowaźne pytanie. A poza wszystek powyźej ; zwyczajnie - nie maja kasy na takie fanaberie. I najwaźniejsze ; niczemu nie jest winny sprzet ,tylko katastrofalne dowodzenie ,sama szeroko rozumiana taktyka a takźe przerost propagandy nad realnym dzialaniem.