Reklama
  • Wiadomości

Belgijska bitwa o myśliwce. Wystartują z lotniskowca?

Tylko dwie firmy złożyły ofertę w programie następcy belgijskich myśliwców F-16. Jest to europejskie konsorcjum Eurofighter i amerykański Lockheed Martin. Decydenci z Brukseli nie wykluczają jednak rozważenia także innych ofert: Szwedów z Saab i Francuzów z Dassault. W tym drugim przypadku zdaniem francuskiego parlamentarzysty Jean-Jacques Brideya ma chodzić o maszyny w wersji M zdolnej do operowania z pokładu lotniskowca „Charles de Gaulle”. 

Fot. US Navy
Fot. US Navy

Zaskakująca deklaracja padła z ust przewodniczącego komisji obrony (French Defence Committee) francuskiego Zgromadzenia Narodowego, który powiedział dziennikarzom, że Belgowie są zainteresowani Rafale i to wersją morską. Informacje na ten temat podał serwis Defense News. 

Głównym powodem zainteresowania Belgii wersją Rafale M jest ich możliwość operowania z pokładu francuskiego atomowego lotniskowca "Charles de Gaulle". Ma to znacznie zwiększyć możliwość tego kraju w dziedzinie rozlokowywania samolotów podczas misji zagranicznych. Potencjalna oferta jest częścią większego planu zwiększenia kooperacji belgijsko-francuskiej w razie zakupu samolotów Rafale. 

W grudniu 2017 r. francuska minister obrony Florence Parly deklarowała, że "proponowana współpraca dotyczyłaby ponad 150 belgijskich firm, z którymi już się kontaktowano, oraz około stu projektów przemysłowych lub technologicznych o łącznej wartości 4 miliardów euro." Belgijski minister obrony Steven Vandeput stwierdził jednak na początku roku, że oferta sprzedaży samolotów Rafale i połączonych z tym inwestycji jest "zbyt dobra, by była prawdziwa". 

W dniu 14 lutego zakończyło się składanie ofert w belgijskim przetargu na nowe myśliwce. Oferty złożyły tylko dwie firmy: Eurofighter i amerykański Lockheed Martin oferujący F-35. Nie zamyka to jednak drogi przed innymi potencjalnymi oferentami - przede wszystkim Francuzami. Jak twierdzą przedstawiciele belgijskiego rządu jeśli dwie złożone oferty nie spełnią wymagań, przede wszystkim pod względem finansowym możliwe jest wzięcie pod uwagę także innych opcji, w tym nawet szwedzkiego Saaba, który wycofał sie z rywalizacji w zeszłym roku z powodu wymogu wspar­cia ope­ra­cyj­nego ze strony agen­cji rzą­do­wej repre­zentu­ją­cej zwy­cię­skiego pro­du­centa.

Belgijska flota F-16 ma istotne znaczenie dla NATO, gdyż poza działaniami Air Policing czy misjami ekspedycyjnymi uczestniczy też w systemie NATO Nuclear Sharing, w ramach którego samoloty bojowe z kilku państw dostosowane są do przenoszenia bomb jądrowych B61, rozmieszczonych w Europie. Spośród oferowanych Brukseli samolotów jedynie amerykańskie F-35 są zdolne do przenoszenia tego typu uzbrojenia. W przypadku maszyn europejskich konieczna byłaby ich modyfikacja w zakładach na terenie USA. Na podobne rozwiązanie nie zgadzało sie do tej pory konsorcjum Eurofighter w obawie przed utratą tajemnic przemysłowych. Potencjalny stosunek do takich działań Dassault i Saaba nie jest na razie znany.

W sumie Bruksela chce kupić 34 nowe samoloty, które mają całkowicie zastąpić obecnie używane 54 maszyny F-16 AM/BM MLU.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama